Kiedy są młode, trudno im nie ulec. Choć jesienią więcej w nich karotenu niż teraz, smakiem i soczystością po prostu uwodzą.
Wakacyjne marchewki mają jeszcze tę zaletę, że prawie nie trzeba ich skrobać. Wystarczy porządne szorowanie. Witaminy zawarte tuż pod skórką trafiają wtedy na talerz zamiast do kosza z obierkami. Marchewkowy błonnik sprzyja prawidłowemu trawieniu, usprawnia pracę jelit, reguluje przemianę materii.
Witaminy (A, z grupy B, PP i K) oraz liczne minerały (m.in. żelazo, fosfor, potas) poprawią kondycję, cerę i wzrok. To warzywo wymarzone na wakacyjne upały. Zawiera sporo wody i mało kalorii. Sok marchwiowy (z dodatkiem selera) wspaniale gasi pragnienie.
Wakacyjna przekąska
Weź:
- ok. 25 dag ugotowanej wcześniej cieciorki,
- ok. 25 dag młodej słodkiej marchewki (ważne, by cieciorkę i marchew połączyć w równych częściach),
- 4 łyżki oliwy extra virgin,
- 1 czubatą łyżkę pasty sezamowej tahini (do kupienia w supermarketach i sklepach internetowych),
- po 1 łyżeczce ziaren sezamu i czarnuszki,
- sól i pieprz świeżo mielony,
- szczyptę kuminu,
- sok z połówki dużej cytryny,
- 1–2 ząbki czosnku,
- 1 łyżkę posiekanego estragonu (lub natki pietruszki),
- kilka listków laurowych.
Wyszorowaną marchew pokrój w plastry, skrop oliwą, posyp solą, dodaj listki laurowe i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piecz do miękkości. Na kwadrans przed wyjęciem przykryj folią aluminiową (marchewka nie straci soczystości). Po wyjęciu lekko wystudzoną zmiksuj na purée (bez liści laurowych!).
Miksując, dodaj ugotowaną cieciorkę, oliwę, sok z cytryny, rozgnieciony czosnek, pastę sezamową i przyprawy. Jeśli pasta jest za gęsta, dolej trochę oliwy albo bulionu warzywnego. Dodaj estragon i wymieszaj. Podawaj z ciepłym chlebkiem pita posypanym sezamem i czarnuszką. Możesz udekorować koktajlowymi pomidorkami lub czarnymi oliwkami i skropić oliwą.
Słodycz w glazurce
Weź:
- ok. 50 dag młodych marchewek,
- 3 płaskie łyżki masła,
- 1 łyżkę delikatnego płynnego miodu,
- 1–2 łyżeczki brązowego cukru (dla chętnych),
- sól i pieprz do smaku,
- kilka łyżeczek posiekanej natki pietruszki.
Marchewki wyszoruj pod bieżącą wodą albo lekko oskrob. Pokrój je w zgrabne paseczki lub zostaw w całości, jeśli są nieduże. Na malutkim ogniu rozgrzej masło (w rondelku lub garnku o grubym dnie). Wrzuć marchewki. Mieszaj, aby dokładnie pokryły się masłem. Wlej pół szklanki ciepłej wody. Zamieszaj. Przypraw solą i pieprzem i poczekaj, aż całość dojdzie do wrzenia.
Zredukuj ogień i delikatnie gotuj marchewki przez około 20 minut (zależy to od wielkości warzyw). Woda w tym czasie prawie całkowicie powinna odparować. Dodaj miodu i ewentualnie oprósz całość brązowym cukrem. Zamieszaj i poczekaj, aż marchewki pokryją się maślano-miodową glazurą.
Posyp odrobinę świeżo mielonym pieprzem i natką z pietruszki. Od razu podawaj jako przystawkę, na przykład do dań z grilla, albo klasyczną jarzynkę obiadową. Dobrze komponuje się z pieczonym drobiem.
tekst i zdjęcia: Iza Stefanek