Jeszcze chwila i w Europie zacznie się winobranie. A z nim święto napoju, który uskrzydla, odchudza i odejmuje lat.
Zalej podczas pełni w słoiku białym winem świeży seler. Po trzech dniach otwórz słoik i podaj ten napój swojemu mężczyźnie. Kiedy go wypije, bądź pewna, że tej nocy długo nie da ci zasnąć...
Tak mówi stara ludowa recepta. Pytanie: czy ta moc mężczyzny bardziej weźmie się z wina, czy bardziej z selera? Co do wina, jedno jest pewne – to wielce magiczny napój. Nie bez przyczyny starożytni urządzali sobie huczne Dionizje na cześć boga wina Dionizosa, a wielcy myśliciele popełniali na jego temat słynne traktaty.
W kraju nad Wisłą wino ze szczególną estymą traktował m.in. słynny pisarz Kornel Makuszyński. Nie wyklucza się, że także dlatego, iż miał do niego absolutną słabość. Tak czy siak, pisał o nim:
„Idiota pije wodę, chory na żołądek pije herbatę, samobójca pije likiery, zakochani jodynę, politycy żółć, kobiety terpentynę, szewcy piwo, stróże wódkę, zaś mędrcy i poeci piją stare wina”.
I coś w tym musi być...
Probiotyk z winnicy
Niepoetycko mówiąc, wino to sfermentowany sok z winogron. No właśnie, sfermentowany. Podobnie jak zsiadłe mleko, kefir, jogurt, sok z kiszonych ogórków i kapusty, kwas chlebowy... I co z tego? A to, że wszystkie fermentujące napoje zawierają probiotyki, czyli szczepy bakterii korzystne dla naszego organizmu, a zwłaszcza dla jelit, które sterują odpornością.
Idąc tym tropem, naukowcy z Uniwersytetu de Llano w Madrycie dowiedli, że spożywanie jednej lampki wina czerwonego dziennie przez miesiąc może zwiększyć liczbę dobrych bakterii, naturalnie „zamieszkujących” jelita, i tym samym usprawnić działanie układu pokarmowego. Hiszpańscy eksperci odkryli także w winie 11 szczepów probiotycznych, w tym Lactobacillus, z którego na przykład słynie jogurt.
Serce jak dzwon
Już Dionizos wiedział, że popijając codziennie wino, przedłuża sobie życie, obniża poziom cholesterolu we krwi i odsuwa ryzyko zawału. Chociaż wtedy o czymś takim jak cholesterol nikt nawet nie słyszał. Dziś badacze właściwości wina nie mają najmniejszych wątpliwości – garbniki zawarte w czerwonym winie oczyszczają krew i zapobiegają odkładaniu się w żyłach i tętnicach złogów winnych chorób serca oraz układu krążenia.
Dar aniołów
Wino było pierwszym napojem alkoholowym człowieka, powstawało samo, z fermentacji i już ten fakt zaliczał ten trunek do magicznych. Ludziom dawało szczególną moc. Odprężało, rozluźniało. Dzięki niemu robili się swobodni, tańczyli, weselili się i... kochali. Od razu więc uznano je za napój bogów i bogiń. Od chwili, gdy wypito pierwszą czarkę, nadano mu mistyczne znaczenie. Służyło kultowi płodności, spełniano z niego ofiary w intencji obfitych plonów.
Wino stało się jednym z najważniejszych składników rozmaitych mikstur i napojów miłosnych, przygotowywanych przez wróżki, czarodziejki i czarownice. Zmieszane z wieloma innymi składnikami i obłożone zaklęciami, dawało moc, zdrowie, pomyślność oraz zdobywało serca i miłość.
Do dziś za najbardziej seksowne uznaje się węgierskie wino pochodzące z okolic góry wulkanicznej Somolo. Podobno łączy w pary nawet najbardziej opornych. Stanowi też doskonały lek na bezpłodność. Węgrzy powiadają, że ową wulkaniczną górę usypali z nudów aniołowie, kiedy Bóg tworzył świat. Pewnie dlatego ma tak niesamowite właściwości.
(Nie)winna dieta
Uwaga, uwaga, panie! Wino ma działanie wyszczuplające. Oczywiście pite z umiarem. Francuzi – potentaci w branży winnej – stwierdzili, że choć jeden kieliszek wina zawiera 50 kalorii, to przyspiesza spalanie kalorii przemycanych w posiłku, do którego to wino sączymy. Zatem 1–2 standardowej pojemności kieliszki dziennie mogą całkiem zgrabnie wystrugać talię i całą zaokrągloną resztę.
Miłosny napój cygański
Weź:
•¼ filiżanki czerwonego wina
•filiżankę wody
•łyżeczkę kopru włoskiego
•łyżeczkę werbeny
•trzy szczypty gałki muszkatołowej
•odrobinę miodu
Składniki włóż do małego kociołka, zagotuj je na ogniu. Trzymając w ręku zapaloną różową świecę, usiądź przed naczyniem i skoncentruj się na ukochanej osobie.
Przez 13 minut powtarzaj na głos jej imię. Następnie zdejmij z ognia garnuszek i przecedź jego zawartość przez lnianą szmatkę. Dosłódź wszystko odrobiną miodu i podaj miksturę ukochanej osobie.
Napój najlepiej przygotowywać w piątkową noc, kiedy Luny przybywa. A jeszcze lepiej, gdy znajduje się ona w znaku Wenus albo Wagi.
Mikstura na depresję
Weź:
•litr słodkiego białego wina
•5 ząbków czosnku
Wino podgrzej (ale uważaj, aby go nie zagotować), pokrojony na drobno czosnek dodaj do wina. Potem zlej to do butelki, zakręć i odstaw na 7 dni w temperaturze pokojowej. Po tygodniu przecedź płyn i pij wedle upodobania. Najlepiej 1–2 kieliszki dziennie.
Fot.: Shutterstock