Oto dwie sałaty z różnych części świata zadziwiająco do siebie podobne – bez goryczy, lekko chrupiące, nieco pikantne. Twarde sztuki.
Nie więdną i nie zmieniają się w paskudną pulpę. Rukola, kultowa sałata we włoskiej kuchni, zawsze gotowa, by wpaść w parujący makaron albo dać się zamknąć w ciepłej kanapce. I mizuna, choć subtelniejsza od rukoli, nie traci uroku nawet w woku albo pod stertą gorącego ryżu.
Pierwsza dama wśród dalekowschodnich zielenin. Sałaty te uzupełnią niedobory kwasu foliowego i minerałów (żelaza, magnezu i potasu). Zjadane często i regularnie, oczyszczają nas z toksyn, wymiatają wolne rodniki, chronią przed nowotworami. Obie rosną w naszym klimacie do późnej jesieni.
Rukola dla zabieganych
Weź:
- połówkę piersi z kurczaka,
- pęczek świeżej rukoli,
- około 100 g sera gorgonzola,
- 2–3 łyżki startego parmezanu,
- sól ziołową oraz świeżo zmielony pieprz kolorowy,
- łyżkę oliwy,
- pół łyżki masła,
- niedużą cebulę,
- czubatą łyżeczkę marynowanych kaparów (niekoniecznie),
- 250 g makaronu (np. penne),
- świeże lub suszone zioła,
- np. bazylię i tymianek.
Rukolę opłucz i zostaw na sicie, by nieco obeschła. Umytą i osuszoną pierś z kurczaka pokrój w średnią kostkę, przypraw solą i pieprzem. Cebulę pokrój w pióra, podsmaż razem z kurczakiem na rozgrzanej oliwie z masłem. Cebula powinna być lekko szklista, a mięso trochę zrumienione. Zmniejsz ogień do minimum i dodaj gorgonzolę pokrojoną w kostkę.
Delikatnie mieszaj całość, aż ser całkowicie się rozpuści. Dodaj zioła i ewentualnie kapary. Ugotuj makaron. Odcedź. Dodaj go do sosu z odrobiną wody po gotowaniu makaronu. Wymieszaj, wrzuć grubo posiekaną rukolę i starty parmezan. Raz jeszcze wymieszaj. Podawaj danie posypane dodatkową porcją świeżo startego parmezanu.
Mizuna niecodzienna
Weź:
- pęczek sałaty mizuna,
- słoiczek tuńczyka w zalewie lub oliwie,
- 2–3 łyżki uprażonych i grubo zmielonych orzeszków ziemnych,
- filiżankę ryżu (najlepiej okrągłego pełnoziarnistego, nieoczyszczonego),
- 1–2 łyżeczki gęstego sosu teriyaki,
- odrobinę oleju sezamowego,
- kilka kropli soku z limonki do skropienia dania,
- świeżo mielony pieprz do oprószenia,
- łyżkę łagodnej oliwy.
Ryż opłucz, zalej zimną wodą w proporcji 1:2 i szybko doprowadź do wrzenia. Zmniejsz ogień do minimum, gotuj pod przykryciem, aż ryż wchłonie wodę. Wyłącz ogień i zostaw pod przykryciem na 10 minut. Gotowanie ryżu pełnoziarnistego trwa nieco dłużej niż białego. Przestudzony ryż wymieszaj z oliwą. Umyj sałatę. Osuszone listki ułóż na półmisku, delikatnie mieszając je z ryżem.
Jeśli mizuna ma długie liście, możesz je odrobinę posiekać. Dodaj tuńczyka, posyp sałatkę orzechami. Całość skrop delikatnie olejem sezamowym i sokiem z limonki. Przed podaniem polej gęstym sosem teriyaki i oprósz pieprzem. Do sałatki pasuje drobno pokrojony miąższ świeżego ogórka (bez gniazd nasiennych) oraz posiekany szczypiorek (albo dymka). Jeśli nie lubisz tuńczyka, spróbuj tego dania z wędzonym lub grillowanym łososiem.
tekst i zdjęcia: Iza Stefanek