Kto by nie chciał zajrzeć do talerza królowej? Dowiedzieć się, co je na śniadanie, jakie trunki smakują jej najbardziej, czy dokarmia swoje ulubione psy rasy corgi resztkami z królewskiego stołu? I w jaki sposób jajecznica na grzance – ulubiona przekąska księcia Edwarda – pozostawała ciepła, skoro lokaj musiał przejść z kuchni do jego apartamentu ponad sto metrów. Wszystkie te kulinarno-obyczajowe sekrety domu Windsorów zostały ujawnione przez dziennik „Independent” przy okazji hucznych obchodów 60. rocznicy panowania Elżbiety II.
Królowa na śniadanie je jogurt, płatki kukurydziane i owsiane, słynny dżem pomarańczowy (zarówno jasny, jak i ciemny), który tak cenił sobie Miś Paddington. I oczywiście jajka, w każdej postaci: jajecznicę, sadzone, omlety, w koszulkach. Elżbieta II woli dania proste od wyrafinowanych i ma słabość do kiełbasek (aż trzy masarnie mają tytuł dostawcy królewskiego dworu).
Pałac Buckingham zatrudnia około 20 kucharzy, z których przynajmniej dziesięciu dyżuruje tam, gdzie aktualnie przebywa monarchini. Przed obiadem Elżbieta II wypija zwykle swój ulubiony koktajl Zaza (słodki aperitif Dubonnet i gin w równej ilości z lodem, przyozdobiony skórką cytryny), a o piątej po południu obowiązkową herbatę (earl grey). Ta podawana jest zawsze z ciasteczkami, których większość pochłaniają jej ulubione psy corgi – królowa kruszy je na podłogę.
Jak twierdzą ci, którzy byli na pałacowej herbatce. Ciasteczka są małe, ale można ich zjeść tyle, ile się chce. Tajemnicą smukłych sylwetek wszystkich Windsorów (choć do ziemniaków dodaje się dużo masła, a lody waniliowe na deser są zawsze z podwójną porcją śmietany) jest to, że w pałacu nikt się nie przejada, posiłki serwuje się bardzo regularnie i prawie nie podjada między nimi (tłumaczy to odległość od kuchni).
Królowa komentuje czasem dania na menu, np. „Znalazłam go w sałacie – czy można go zjeść?” (to o ślimaku). Książę Filip z kolei pisze na etykietach butelek win: „Dobre”, „Bardzo dobre”. Na podwieczorek na królewski stół trafiają ośmiokątne bardzo cienkie kanapki (najpierw krojone są w kwadraty, a potem obcina się im jeszcze rożki). Królowa nigdy nie zmywa naczyń. Kiedyś podobno księżna Diana zaproponowała zabawę w zmywanie po grillu, ale Elżbieta tylko się skrzywiła.
fot.shutterstock.com
Kto by nie chciał zajrzeć do talerza królowej? Dowiedzieć się, co je na śniadanie, jakie trunki smakują jej najbardziej, czy dokarmia swoje ulubione psy rasy corgi resztkami z królewskiego stołu? I w jaki sposób jajecznica na grzance – ulubiona przekąska księcia Edwarda – pozostawała ciepła, skoro lokaj musiał przejść z kuchni do jego apartamentu ponad sto metrów