Lato, nawet mokre i burzowe, musi wreszcie dojrzeć, a wraz nim – owoce i warzywa. To, co najpyszniejsze i najzdrowsze.
Letnie plony są aż ciężkie od soku. Nie kwaśno-rześkie, zielone i dobre na wiosenne przebudzenie, ale pełne słonecznego rozleniwienia i słodyczy, która aż spływa po dłoniach. Gruszki, śliwki, jabłka, dynie, cukinie, bakłażany – wszystko to właśnie dojrzewa, nabiera kształtów, rumieńców i smaku. No i ma najwięcej witamin.
Słoneczne warzywa
Dynie, cukinie, kabaczki i bakłażany warto jeść dla witaminy A, kwasu foliowego, beta-karotenu i wspomagającego serce potasu. Ich wielką zaletą jest wyjątkowo mało kalorii. Można się nimi objadać i… chudnąć. Panowie zaś powinni chrupać codziennie prażone pestki dyni, żeby nie zachorować na prostatę. Podobnie pomidory – skarbnica potasu i przeciwutleniaczy, z których najcenniejszy jest likopen, chroniący naczynia krwionośne. Do tego witamina C – zwłaszcza w owocach jedzonych na surowo.
Kolejny letni przysmak to papryka – ma wiele witamin i jeden niezwykle cenny składnik – kapsaicynę, wywołującą lepsze wydzielanie hormonu szczęścia, czyli endorfiny. Do tego kapsaicyna rozgrzewa bolące miejsca, łagodzi rwanie stawów, a zjadana – hamuje rozwój komórek rakowych.
Najsłodsze owoce
To oczywiście gruszki. Rozkoszujemy się ich smakiem, nie wiedząc, że są też cennym ludowym lekiem na wątrobę i pęcherzyk żółciowy. Poprawiają trawienie, regulują ciśnienie, sok z gruszek powinni popijać chorzy na cukrzycę i nerwice. Konkurować z nimi mogą chyba tylko śliwki – renklody, jerozolimki, węgierki, mirabelki. Doskonałe na surowo jako sycące desery, dodawane do mięs, pikantnych sosów, sałatek. Mają tak dużo błonnika i pektyn, że wystarczy zjeść kilka, by mieć pełny żołądek. Przy okazji pomagają spalić tłuszcz i zapobiegają miażdżycy.
Jabłka wszyscy znamy – każdy powinien zjadać dziennie przynajmniej jedno (a tak naprawdę półtora kilograma), żeby mieć zdrowe serce, wątrobę, niskie ciśnienie. Rzadko kto jednak wie, że najcenniejsze składniki są w skórce – niszczą komórki rakowe, działają przeciwzapalnie i przeciwalergicznie. Nawet liście są zdrowe – zaparzone we wrzątku pomagają wypocić jesienne choróbska. Najlepsze są oczywiście jabłka chrupiące, prosto z drzewa, ale można też zjadać pieczone z ciemnym cukrem lub duszone z majerankiem.
Grzyby prosto z lasu
Co prawda to azjatyckie shiitake dają „wieczną młodość”, a nasze, zwłaszcza podlane tłustą śmietaną, mogą co najwyżej przyprawić o ból brzucha, ale nie powinniśmy z nich rezygnować. Już sam spacer po lesie działa lepiej niż wizyta u psychoanalityka. A jeśli do tego znajdziemy piękne prawdziwki i podgrzybki – samozadowolenie poszybuje do nieba. Wystarczy nasze zbiory tylko umiejętnie przyrządzić, żeby nacieszyć się leśnym smakiem, a nie myśleć o tym, jak pozbyć się wzdęcia.
A więc – po pierwsze dusimy same młode kapelusze na oleju z pestek winogron. Stare kapcie zostawiamy w lesie. Nie dodajemy śmietany, bo będą ciężkostrawne. Nie popijamy wódką, bo ścina białko ze śmietany i sprawia, że grzyby leżą jak kamień na żołądku. Posypujemy za to ziołami, najlepiej takimi, które pomagają strawić
tłuste mięso: majerankiem, cząbrem, oregano.
Księżycowy smak
Na koniec słówko o najlepszym czasie zbiorów. Warto poobserwować Księżyc. Gdy go ubywa, czyli już po pełni (w trzeciej kwadrze), przypomina coraz bardziej literę C. W ziołach, owocach, grzybach i warzywach zostaje więcej sił witalnych.
Wtedy najlepiej zbierajmy grzyby, które zamierzamy przechowywać – na pewno poleżą dłużej. Przy przybierającym księżycu (przed pełnią ma brzuszek jak litera D) zbierajmy to, co chcemy szybko zjeść. Jeżeli mamy własny ogródek, dzień przed zbiorami podlejmy rośliny, z których zerwiemy owoce (oczywiście to rada na czas suszy). Będą wtedy soczyste i smakowite.
Najfajniejsze w tych przepisach jest to, że wszystkie są proste i szybkie. Nawet niedoświadczony kucharz poradzi sobie z nimi bez problemu, a przy okazji odkryje uroki gotowania. Smacznego!
Makaron z cukinią
Weź:
- opakowanie spaghetti
- 3 ładne cukinie
- oliwę z oliwek
- ząbek czosnku, natkę pietruszki
- sól i pieprz
- starty parmezan
Makaron ugotuj i odcedź, cukinię zetrzyj na grubej tarce. Do garnka wlej nieco oliwy z oliwek, włóż makaron, zgnieciony czosnek i startą, odsączona cukinię. Dopraw pieprzem, solą i posiekaną pietruszką. Podgrzej, posyp parmezanem, podawaj z sałatką pomidorową.
Kabaczek Faszerowany
Weź:
- niewielkiego kabaczka
- 2 szklanki gotowanego ryżu
- szklankę siekanych duszonych pieczarek
- natkę pietruszki, zgnieciony ząbek czosnku
- jajko
- sól i pieprz
- 2 pomidory
- oliwę z oliwek
Kabaczka wydrąż. Zrób farsz: wymieszaj ryż, pieczarki, jajko, siekaną natkę i czosnek. Włóż nadzienie do kabaczka, a kabaczek do brytfanny lub podłużnego żaroodpornego garnka. Podlej oliwą z oliwek, obłóż pokrojonymi w ćwiartki pomidorami, posól i zapiecz pod przykryciem. Po 40 minutach powinien być gotowy. Doskonale smakuje z ziemniakami posypanymi koperkiem.
Zupa Dyniowa z imbirem
Weź:
- ½ litra wywaru drobiowego lub warzywnego
- kilogram dyni
- ½ kubeczka dobrej śmietany
- świeży imbir
- pieprz i sól
Dynię oczyść i pokrój w kostkę, imbir w plasterki – wystarczą 4 cienkie listki. Ugotuj dynię z imbirem w wywarze – będzie miękka po 8–10 minutach, zmiksuj, dodaj śmietankę. Dopraw solą i pieprzem. Podawaj z grzankami lub groszkiem ptysiowym.
Dżem dyniowy z imbirem
Weź:
- kilogram dyniowego purée
- sok z cytryny lub limonki
- ½ kg cukru
- 3 goździki
- ½ łyżeczki cynamonu
- garść kandyzowanego imbiru
Dynię, sok z cytryny, cukier, przyprawy i szklankę wody wymieszaj w garnku i gotuj na wolnym ogniu. Po pół godziny dodaj pokrojony w paseczki imbir i dalej gotuj, co jakiś czas mieszając drewnianą łyżką. Gęsty dżem przełóż do słoików, zakręć i odstaw do góry dnem, aż ostygnie.
Dynia z kardamonem
Weź:
- kilogram dyniowego purée
- sok z pomarańczy
- skórkę z cytryny
- ½ kg cukru
- 6 nasion kardamonu
Ziarenka kardamonu (bez łupinek) utłucz w moździerzu. Wszystkie składniki wymieszaj w garnku z dwiema szklankami wody. Gotuj na wolnym ogniu, aż dżem zgęstnieje. Skórki cytryny wyjmij, a dżem przełóż do słoików, zakręć i odstaw do góry dnem.
Imbirowe gruszki
Weź:
- 6 szklanek pokrojonych w kostkę gruszek
- 3 limonki
- szklankę cukru
- 1½ łyżeczki startego imbiru
Sparz limonki, skórkę z jednej zetrzyj na tarce, a z drugiej posiekaj w drobną kostkę (wcześniej usuń białą błonkę). Z obu wyciśnij sok. W dużym rondlu ułóż gruszki, wlej sok, dodaj skórkę, cukier i imbir, wymieszaj. Postaw na średnim ogniu i poczekaj, aż się zagotuje, ciągle mieszając. Zmniejsz ogień i gotuj jeszcze kwadrans – cały czas ostrożnie mieszając, aż konfitura zgęstnieje. Nałóż do wyparzonych słoików. Pasteryzuj 10 minut.
Sos z mirabelek
Weź:
- 5 kg dojrzałych mirabelek
- wiązkę kopru (taki jak do kiszonych ogórków, łodygi drobno pokrój)
- kolendrę (najlepiej, żeby była w takiej postaci, jak koper, ale może być łyżeczka mielonej)
- małą ostrą świeżą paprykę (lub połówkę większej)
- 2 główki czosnku
- sól
Wsyp do garnka umyte mirabelki z pestkami i wlej troszkę wody. Gotuj kilka minut, aby owoce się rozgotowały, wystudzone przetrzyj przez sito. Do śliwkowej masy dodaj koper, kolendrę, czosnek, ostrą paprykę, troszkę wody i wszystko zmiksuj. Posól do smaku i gotuj na niewielkim ogniu około 10 minut, mieszając, żeby masa się nie przypaliła.
Wlej wrzącą do wyparzonych słoiczków lub butelek z zakrętkami. Doskonały do mięsa.
Brukselka z pomarańczą
Weź:
- 20 brukselek
- szklankę soku z pomarańczy
- 2 łyżki masła
- szczypior z 2 dymek
- łyżkę otartej skórki z pomarańczy
Brukselkę umyj i pokrój wzdłuż na połówki. Ułóż na gorącej patelni przekrojoną stroną w dół i zalej sokiem. Nie mieszaj. Gdy sok odparuje, a brukselka się poddusi, dodaj masło i posyp kapustki pokrojonym szczypiorem oraz skórką, smaż jeszcze dwie minuty. Brukselka powinna być przyrumieniona. Dopiero wtedy zamieszaj i podawaj.
Ogórki na słodko-ostro
Weź:
- 2 kg ogórków
- 2 szklanki cukru
- 2 łyżki soli
- 3 ząbki czosnku
- 4 łyżki oliwy
- ½ łyżki chilli
Ogórki wyszoruj, pokrój ze skórką i wymieszaj z dwiema łyżkami soli. Zostaw na dobę. Potem zalej wodą. Z cukru, czosnku, ¾ szklanki wody, 4 łyżek oliwy i ½ łyżki chilli zrób zalewę. Zagotuj ją, wystudź, zalej ogórki w misce. Napełnij słoiki, zagotuj. Trzy minuty od zagotowania wyjmij słoiki i odwróć do góry dnem.
Dżem marchewkowy
Weź:
- kilogram marchewki
- 4 cytryny
- 2 limonki
- kilogram cukru
Marchew obierz i zetrzyj na tarce, cytrusy wyszoruj, sparz, pokrój w ósemki i wypestkuj. Rozdrobnij je razem z marchewką w blenderze (nie obierając ze skórki) lub przepuść przez maszynkę do mielenia. Zasyp wszystko cukrem i smaż na teflonowej patelni przez około 40 minut, ciągle mieszając. Pod koniec smażenia możesz dodać wanilię albo coś ostrzejszego, np. imbir lub trochę kardamonu. Pyszna bomba witaminowa na zimne dni.
Sałatka owocowa
Weź:
- 2 garści rukoli lub świeżego szpinaku
- 6 moreli
- 6 śliwek węgierek
- szklankę malin
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 3 łyżki soku malinowego
Rukolę opłucz i ułóż na talerzu, na niej poukładaj pokrojone w ósemki morele i śliwki. Posyp malinami. Na patelni podgrzej ocet balsamiczny z sokiem malinowym, aż zacznie karmelizować. Polej nim sałatkę.
Prawdziwki z ziołami
Weź:
- kilogram kapeluszy prawdziwków i podgrzybków
- olej z pestek winogron
- słodką gorgonzolę (niekoniecznie)
- sól, pieprz, gałkę muszkatołową do smaku
- 2 ząbki czosnku
- świeży lub suszony majeranek, oregano, cząber, natkę pietruszki lub selera
Grzyby oczyść, umyj, pokrój w plastry, wrzuć na rozgrzany olej i smaż, aż wyparuje woda. Dopraw solą, pieprzem, gałką, czosnkiem i duś kilka minut pod przykryciem. Na koniec możesz dodać odrobinę słodkiej gorgonzoli. Posyp natką i podawaj ze świeżą bułką.
Joanna Halena