Sporządzona starannie, a więc posolona jak należy i dobrze roztarta z dodatkiem kminku, niejednego uratowała przed głodem.
Jej zdecydowany smak zachęca też do kulinarnych eksperymentów. Niekoniecznie na góralską modłę. Prawdziwa bryndza powstaje z mleka owczego – i tylko taka ma smak, dla którego warto wyprawić się do bacówki, również po słowackiej stronie. Oprócz solidnej porcji wapnia, białka i witamin z grupy B, bryndza zawiera korzystne dla układu pokarmowego człowieka szczepy bakterii Lactobacillus. Zimą i późną jesienią sery z bacowskich szałasów zawierają już domieszkę mleka krowiego. Najlepsza bryndza jest więc przysmakiem typowo sezonowym. Korzystaj, póki owce na halach!
Pożywna przegryzka
Weź:
- 2 szklanki mąki pszennej,
- ½ kostki masła w temperaturze pokojowej,
- 3 czubate łyżki gęstego naturalnego jogurtu,
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia,
- ½ łyżeczki soli,
- około 2 łyżek śmietany do posmarowania pierogów,
- trochę ulubionych ziarenek do ich posypania (sezam, siemię, czarnuszka, mak),
- 3 lekko czubate łyżki sera bryndza,
- 3–4 ziemniaki średniej wielkości (ugotowane al dente, najlepiej na parze),
- kilka różyczek kalafiora (ugotowane na parze na chrupko),
- cebulę,
- sól ziołową,
- pieprz,
- tymianek i odrobinę kminku,
- jajko,
- 2 łyżki chudej i kwaskowatej śmietany.
W misce wymieszaj pokrojone ziemniaki, cebulę i cząstki kalafiora. Dodaj bryndzę, śmietanę i jajko. Wymieszaj, lekko rozgniatając widelcem większe kawałki warzyw – farsz nie powinien być gładką pastą. Przypraw pieprzem, tymiankiem i kminkiem; z solą oszczędnie, bo bryndza jest serem słonym! Odstaw i zajmij się ciastem. Przesiej mąkę do dużej miski, dodaj soli i proszku. Wymieszaj, wrzuć masło i dodaj jogurt. Szybko zagnieć ciasto. Podziel je na 8–9 równych części. Każdą uformuj w mały placuszek, rozwałkuj dość cienko i ostrym nożem przekrój na pół. Zlep brzegi wzdłuż nacięcia i do środka nałóż farsz. Zalep brzegi. Pierogi ułóż na blasze, na papierze do pieczenia. Posmaruj cienką warstwą śmietany, posyp ziarenkami. Wstaw do piekarnika (180°C) na około 25 minut.
Klucha dla mieszczucha
Weź:
- 180 g bryndzy,
- 2 szklanki mąki,
- świeżo mielony czarny pieprz,
- jajko,
- 120 ml mleka,
- kilka wiórków zimnego masła do podania z gotowymi kluskami,
- listki świeżych ziół do dekoracji i dla smaku.
Przełóż bryndzę do miski, wbij jajko i wlej mleko. Rozetrzyj lub zmiksuj na gładką masę. Dodaj grubo mielonego pieprzu (soli raczej nie). Stopniowo dosypując mąki, wyrób zwarte ciasto o konsystencji ciasta makaronowego. Uformuj z niego wałek i pokrój go na kluseczki (jak na kopytka). Gotuj we wrzącej wodzie, aż wypłyną na powierzchnię. Odczekaj jeszcze 2–3 minuty, odcedź i podawaj z odrobiną masła i ze świeżymi ziołami. Potrawa cudownie komponuje się z jesiennymi pomidorami.
tekst i zdjęcia: Iza Stefanek