Mięso, tłuszcze, żółtka jaj są zabronione! Ale warzyw i owoców można wcinać tyle, ile się tylko da!
Teoria dra Deana Ornisha zakłada, że osoby, które regularnie medytują, uprawiają jogę i pilates, a do tego nie jedzą mięsa, mogą zatrzymać rozwój chorób krążenia i zapobiec zawałom.
Doktor wsławił się tym, że tylko swoją dietą i ćwiczeniami, bez stosowania leków, wyleczył całą grupę chorych na miażdżycę! Do stworzenia systemu odżywiania Ornish miał podstawy, bo jest kardiologiem, i to ze Stanów Zjednoczonych.
A wiadomo, że tam jest najwięcej ludzi otyłych, z zapchanymi żyłami.
Założenia!
Tysiące lat temu, kiedy kształtował się ludzki metabolizm, nie mieliśmy ciągłego dostępu do pożywienia. Jedzono, gdy było co, a ciało magazynowało kalorie w tłuszczyku, z którego korzystało podczas niedostatku pokarmu.
Na ten czas zwalniała przemiana materii, by energii z tłuszczu starczyło na jak najdłużej. Teraz jedzenia jest pod dostatkiem, więc nie powinniśmy ani się objadać, ani głodować. Gdy to robimy, zaburzamy bowiem przemianę materii i tyjemy oraz chorujemy!
Trzeba jeść zatem niskokalorycznie, omijając mięso i tłuszcze, w małych porcjach, ale często. Dzięki temu schudniemy powoli, no i przede wszystkim pobudzimy organizm do samoleczenia: pozbycia się miażdżycy z żył.
Co można, a czego nie?
Podstawą diety Ornisha są rośliny. Menu jest niskotłuszczowe, ma dużo błonnika i węglowodanów złożonych, czyli tych dobrych, z których energia wystarcza na dłużej. Codzienny jadłospis powinien składać się w 10 procentach z tłuszczów, w 15 proc. z białek i w 75 proc. z węglowodanów.
Błonnik w daniach ułatwia przestrzeganie diety, bo syci na długo.
* Bez ograniczeń można jeść warzywa, rośliny strączkowe, owoce (bez awokado) i zboża.
* Z umiarem niskotłuszczowe przetwory mleczne: mleko, jogurty, kefiry i serki.
* W ogóle nie powinno się sięgać po mięso, nawet ryby i drób (jeśli musisz, zjedz tylko odrobinę, i to naprawdę rzadko). Zabronione są: oliwa, margaryna i masło, oliwki, orzechy, nasiona (np. słonecznika, dyni), miód, cukier, słodycze i alkohol.
A także tłuste mleczne przetwory, w tym sery pleśniowe i wędzone. Brzmi restrykcyjnie, ale to działa. Dba o krążenie i pomaga schudnąć około 5 kg w ciągu miesiąca!
Ćwiczenia!
Są kluczowe. Dr Ornish zaleca regularny wysiłek. Najlepiej ćwiczyć 30 minut każdego dnia lub godzinę trzy razy w tygodniu. Jednak nie może to być wysiłek na miarę maratonu, ale spokojny i odprężający ruch: pilates, joga albo medytacja.
One dodatkowo pomogą wyregulować oddech.
Kto nie może jej stosować?
W diecie Ornisha brak jest zdrowych tłuszczów omega-3, niezbędnych do rozwoju tkanek i mózgu, mało jest także żelaza, a sporo potasu.
Dlatego nie powinny jej przestrzegać kobiety w ciąży, dzieci i młodzież w okresie dorastania, osoby z anemią albo osteoporozą.