Dokładnie, powoli, centymetr po centymetrze. Tylko tak zdetonujesz bombę biologiczną, która tyka na twoich dłoniach.
Cała Polska myje ręce – tak brzmi hasło ogólnopolskiej kampanii społecznej, która ma zachęcić do higieny dłoni. Bo w tym temacie za wesoło nie jest! Ankieta przeprowadzona w Stanach Zjednoczonych wykazała, że aż 96% ludzi nie myje rąk po skorzystaniu z publicznej toalety, a 89% nie robi tego po wizycie we własnej. Niech potem każda taka osoba dotknie klamki, poręczy schodów, uchwytu w metrze czy autobusie... Epidemia jak na dłoni. A jak pokazują badania – połowa zakażeń pokarmowych to efekt niemycia rąk. Dłonie to także lep na zarazki przenoszone drogą kropelkową. Bo co z tego, że ktoś zasłoni usta przed nakasłaniem na kogoś czy nawet zrobi to w chusteczkę, którą ściska przez pół dnia, jeśli potem nie umyje rąk? I koło się zamyka. Dlatego trzeba myć ręce za każdym razem: po wyjściu z toalety, przed jedzeniem, po każdym kichnięciu i prychnięciu, po przebywaniu w przestrzeni publicznej. To podstawa. Ale równie ważne jest to, by robić to odpowiednio.
Kurs mycia dłoni
1. Zmoczone i namydlone dłonie zacznij pocierać jedna o drugą.
2. Lewą dłonią myj prawą dłoń między palcami, po stronie grzbietowej, i odwrotnie.
3. Pocieraj dłoń o dłoń między palcami, stroną wewnętrzną rąk.
4. Umyj kciuk lewej dłoni prawą dłonią ruchami rotacyjnymi. Potem odwrotnie – lewą ręką prawy kciuk.
5. Umyj wewnętrzną stronę dłoni palcami drugiej dłoni, ruchami okrężnymi. Teraz drugą dłoń.
6. Umyj nadgarstki.
7. Na koniec opłucz ręce pod wodą. Wytrzyj je ręcznikiem papierowym. A dopływ wody zamknij, też używając ręcznika papierowego. UWAGA! Myciu rąk poświęć nie mniej niż 40 sekund!
Czy wiesz, że...
Najwięcej bakterii kałowych znajduje się na długopisach, z których można skorzystać w bankach i urzędach. Ich zbiorowiskiem jest też woda święcona w kościelnych kropielnicach przy wejściu do świątyni!
Tekst: Malwina Maj
Fot.: Shutterstock