Arabowie wieki temu posiedli tajemnicę uzdrawiania i pielęgnowania ciała. I ta magia wciąż działa. Spróbuj, a się przekonasz!
W czasie jednej z moich podróży na Bliski Wschód spotkałam się z Aliją, mieszkanką Stambułu. Pokazała mi w muzeum ciekawy egzemplarz „Baśni z 1001 nocy", który znaleziono w haremie sułtańskiego pałacu Topkapi Sarayi w Stambule. Na jego marginesach odkryto przepisy dotyczące zdrowia, urody oraz utrzymania miłości mężczyzn. W dawnych czasach skrzętnie notowały je śliczne mieszkanki haremu, a teraz korzystają z tych rytuałów ich praprapraprawnuczki...
Goździki koją reumatyzm, oliwa z miodem kuruje gardło
Kiedy Turczynki dręczą bóle reumatyczne, to nie sięgają zaraz po pełne chemii proszki przeciwbólowe. W takich przypadkach wschodnie panie domu biorą po dwie, trzy łyżki goździków. Następnie dokładnie je mielą i mieszają z niewielką ilością wody. Z tak przyrządzonej papki tworzą kompresy, którymi okładają bolące miejsca. Powtarzając ten zabieg rano i wieczorem, dobrze jest znajdować się w ciepłym miejscu (najlepsza byłaby sauna), przy piecu, kaloryferze lub na mocno grzejącym słońcu. Na wschodzie owe okłady robi się w hammamie – łaźni publicznej.
Z kolei gdy boli nas gardło, najlepszym lekarstwem jest oliwa. Pamiętaj, należy stosować tylko tę z napisem „Extra virgin", gdyż jedynie ona jest w stu procentach naturalna. Do dwóch pełnych łyżek stołowych miodu wlej sześć łyżek oliwy. Wymieszaj je dokładnie. Teraz wystarczy maczać w owej mieszance kawałki chleba i zjadać je ze smakiem. Po owym daniu nic nie jedz i nie pij przez następnych 30–40 minut.
Werbena leczy infekcje, ocet uśmierza migrenę
Wbrew pozorom w ciepłych krajach też całkiem łatwo jest złapać katar czy infekcję wirusową. W tym przypadku dawna Szeherezada i moja przyjaciółka Alija z pewnością zastosowałyby werbenę, która działa napotnie i przeciwbólowo. W naszym klimacie spokojnie można ją uprawiać na parapecie albo latem na balkonie.
Trzy łyżeczki młodych świeżych listków należy zalać wrzącą wodą i odstawić na 15 minut. Potem podaje się napar choremu trzy razy dziennie w równych odstępach czasu. Na ból głowy Arabki też miały sposób – szalem lub chustą skropioną octem mocno obwiązywały sobie czoło. Po godzinie ból ustępuje samoistnie. Oczywiście dla mniej cierpliwych konieczny jest powrót do tradycyjnej medycyny zachodniej i proszków.
Oliwkowy balsam nawilża skórę, karmel depiluje i odżywia
Na Wschodzie wyznacznikiem piękna jest gładka i jasna skóra. Upiększająca recepta na odżywczy balsam, którą dostałam od Alii, jest bardzo prosta. Pół filiżanki oliwy należy wymieszać z dwiema stołowymi łyżeczkami soku z cytryny. Owym specyfikiem trzeba smarować suche miejsca kilka razy dziennie. Balsam pomoże również skórze, która zbyt długo przebywała na słońcu.
I na koniec chciałabym opowiedzieć o największej kobiecej bolączce – niechcianych włoskach na ciele. Na to pięknisie ze Wschodu także mają naturalną metodę. Oto wystarczy szklankę cukru zalać połową szklanki wrzącej wody, dodać wyciśnięty sok z połówki cytryny. Zmieszaj wszystko dokładnie, aż całość nabierze barwy ciemnego miodu.
Kiedy mieszanka przestygnie, nabierz trochę ciepłego karmelu na drewnianą łopatkę. Powinien mieć on gęstość lejącego się miodu. Ugnieć go łopatką, aby został dobrze wyrobiony, i nakładaj na owłosione miejsca zgodnie z kierunkiem wzrostu włosków. Gdy wyschnie, wszystko błyskawicznie oderwij pod włos.
Ten wschodni sposób polecam szczególnie gorąco. Depilacja rodem z pałacu sułtana jest równie dobra, co woskowa. Jednak po cukrowej mieszance skóra jest bardziej elastyczna i świetnie odżywiona. No i kusząca niczym arabski taniec brzucha!
Doktor Barbara
fot.shutterstock.com