Ona to Joanna Przetakiewicz – polska Alexis – znana z zamiłowania do luksusu i tego, że nie zadaje się z biedakami. Szefuje własnej marce odzieżowej, ale głównie bryluje na Instagramie, gdzie chwali się nowobogackim stylem życia, egzotycznymi po-dróżami i znajomościami z krajowymi oraz zagranicznymi gwiazdami. Karierę zaczęła od uwiedzenia najbogatszego Polaka – Jana Kulczyka – który rozwiódł się dla niej z żoną. Poznali się w 2003 roku, gdy Joanna była rozwódką z trójką dzieci. Jak wspomina, było jej wtedy bardzo ciężko, do tego stopnia, że musiała umeblować swoje mieszkanie sprzętami z IKEA. Na szczęście dzięki Janowi ten koszmar ma już za sobą i dziś każdy z jej apartamentów urządzony jest przez światowej klasy projektanta. Jednak bycie partnerką miliardera nie zaspokajało ambicji Joasi. A że zawsze interesowała się modą, postanowiła sama zostać projektantką, mimo że nie potrafi nawet obsługiwać maszyny do szycia. Ale od czego pieniądze i znajomości Kulczyka? Stworzyła za nie i wypromowała własny dom mody La Mania. Pomogła jej w tym zażyłość z kotką samego Karla Lagerfelda, który pobłogosławił ten pomysł. Co prawda żadna współpraca z tego nie wyszła, ale La Mania od razu stała się ulubioną marką polskich celebrytek. W kreacjach firmowanych przez Joasię chodzą Jolanta Kwaśniewska, Anna Lewandowska, Anja Rubik czy Ewa Chodakowska. Na jej pokazach nie może także zabraknąć trojaczków szołbiznesu, czyli przyjaciółek od tego samego chirurga plastyka: Hanny Lis, Małgorzaty Rozenek i Agnieszki Woźniak-Starak.
Latający Holender
On to Rinke Rooyens – Holender ze słabością do polskich kobiet. Pod koniec lat 90. trafił nad Wisłę, by produkować programy TVN na holenderskiej licencji. Już przy pierwszym z nich „To było grane” poznał Kayah i zakochał się. Szybko wzięli ślub i powitali na świecie syna Rocha, dziś już dorosłego. To dla niego Rinke nazwał swoją firmę producencką Rochstar. Happy endu jednak nie było – Rooyens zamiast zająć się żoną i dzieckiem, wolał romansować na boku, co skończyło się rozwodem. Następną zdobyczą Holendra była Malwina Wędzikowska, stylistka i kostiumolożka, która pracowała przy jego programach. I ten związek nie przetrwał, choć Malwina i tak nieźle na tym wyszła, łapiąc kilka znanych klientek i świetną fuchę w „Tańcu z Gwiazdami”. Do kolekcji Holendra dołączyła zaś Katarzyna Wołejnio, polska aktorka robiąca karierę w Hollywood. Co prawda „kariera” ta polegała na anonimowych epizodach u boku amerykańskich sław, ale za to Kasia mogła przechwalać się znajomością z Madonną, Billem Clintonem czy George’em Clooneyem. Para świetnie prezentowała się razem na rajskich wakacjach i branżowych imprezach, jednak i to się rozpadło. Ponoć przez zazdrość Wołejnio o pracę Rinke z Wędzikowską, z kolei o „żonę Hollywood” zazdrosna była Kayah, która jako matka jego syna wciąż ma na Rooyensa duży wpływ.
Wolny on, samotna ona
Joanna, która mimo rozstania z Kulczykiem pozostawała z nim w przyjaźni i bardzo przeżyła jego nagłą śmierć w 2016 roku, nie przypuszczała, że jeszcze się z kimś zwiąże, zwłaszcza że jej wymagania są niemałe. – Facet musi mi imponować – deklarowała. – Lubię mieć przy sobie mężczyznę, którego podziwiam, który jest ode mnie silniejszy, który wyznacza pewną wspólną drogę. Rooyens zaś ma pozycję, własny biznes i – co rzadko idzie w parze – lubi dojrzałe kobiety, takie, które, jak Kayah, nie muszą robić kariery na jego plecach. Czy Joanna i Rinke, którzy właśnie zamieszkali razem. Co na to gwiazdy???