Wyglądają na trzydziestolatki, mimo pięćdziesiątki na karku. Zawarły pakt z diabłem czy pomógł im chirurg plastyczny? Nie! To Wenus z mocnym Saturnem zapewniają im wieczną młodość.
Kiedy na ekranie telewizora pojawia się Grażyna Torbicka, mężczyznom błyszczą oczy, nawet dwudziestoletnim. Bo nigdy by nie powiedzieli, że pani Grażyna skończyła już 50 lat! A wygląda tak pięknie, że przyćmiewa o połowę młodsze gwiazdki. Co to za magia dodaje jej tyle uroku?
Ona twierdzi, że tajemnicą jej nieustannej urody jest wieczny optymizm. Czy to naprawdę pomaga na cerę?…
Geny, Wenus i Saturn = nieprzeciętna uroda
Grażyna Torbicka z pewnością część urody dostała w prezencie, czyli w genach. Wystarczy spojrzeć na jej mamę, również znaną prezenterkę Krystynę Loskę, która po siedemdziesiątce wciąż wygląda pięknie. Dobre geny jednak nie wystarczą, żeby wyglądać jak własna córka, i to bez operacji plastycznych, których – jak twierdzi Torbicka – nigdy nie miała...
Okazuje się, że dziennikarka zawdzięcza swój wygląd także sprzyjającemu układowi planet. W jej horoskopie Wenus jest w relacji z Saturnem. To połączenie można porównać do bajki o Pięknej (Wenus) i Bestii (Saturn). Kiedy Wenus, planeta piękna, jest w horoskopie kobiety w relacji z Saturnem, który w astrologii oznacza trudności, ograniczenia i ciężką pracę, od razu widać, że jej uroda będzie nieprzeciętna.
Ponury Saturn ma także swoje dobre strony, o czym przekonało się wiele pięknych pań. Włada przecież czasem, a w obecności Wenus jest łaskawszy i sprawia, że mimo upływu lat człowiek wygląda tak samo, jego uroda się konserwuje, a nawet z biegiem dni się potęguje...
Mars w Byku pokona czas
Dowodem na to, jak można wciąż pięknieć, na przekór upływowi czasu, jest także aktorka Grażyna Wolszczak. Jak sama przyznaje, zaakceptowała swój wygląd dopiero po skończeniu trzydziestu lat. Odkryła, że ma niezłą figurę, a i urodzie nic nie brakuje. Z nieco zakompleksionej dziewczyny zmieniła się w kobietę znającą swoją wartość i siłę. I dopiero po tej przemianie poznaliśmy ją jako olśniewającą czarodziejkę Yennefer w filmie „Wiedźmin”. A w zeszłym roku, w X edycji „Tańca z gwiazdami”, znów oszłomiła wszystkich gładką cerą, szczupłą sylwetką i wdziękiem, z jakim poruszała się na parkiecie. Programu co prawda nie wygrała, ale jej wygląd i występy z dumą śledziło wiele pięćdziesięciolatek, czyli… pań w jej wieku!
Skąd w niej tyle energii? Z układu Marsa w horoskopie! Tę planetę energii życiowej ma Pani Grażyna w znaku ziemskiego Byka, w opozycji do Jowisza, planety szczęścia i zadowolenia, oraz w kwadraturze z Uranem, planetą młodości i ciągłych zmian. Dlatego umie dostosowywać się do zmian, jakie niesie życie, i dbać o siebie, co podkreśla Mars w znaku Byka.
Jako silny Strzelec (ma 4 planety w tym znaku) lubi uprawiać różne sporty, dzięki czemu utrzymuje kondycję i świetną sylwetkę. Ma oczywiście Wenus w koniunkcji z Saturnem, a takie ustawienie planet daje urodę, ale sprawia też, że związki (Wenus) takim osobom przynoszą sporo smutku i problemów. I rzeczywiście, pierwszy mąż pani Grażyny zmarł, a potem długo nie mogła znaleźć nikogo, z kim chciałaby być. W wywiadach zwierzała się, że chodzi do wróżek, bo chce wiedzieć, kiedy wreszcie spotka idealnego dla siebie mężczyznę. I spotkała. Od kilku lat jest szczęśliwa u boku Cezarego Harasimowicza.
Waga to wdzięk i dyskrecja
Także Danuta Stenka należy do tych szczęśliwych kobiet, które z wiekiem nabierają blasku i urody. Pamiętamy ją jako fantastyczną Judytę, bohaterkę filmu „Nigdy w życiu”. Scena, w której rozkołysanym krokiem wchodzi do biura w seksownej czerwonej sukience z najpiękniejszym na świecie uśmiechem, wzbudziła ogromny zachwyt. Po tej roli uznana została za najpiękniejszą polską aktorkę.
Jako solarna Waga udowadnia, że dobijając do pięćdziesiątki, można wyglądać zabójczo seksownie. W jej horoskopie Wenus, patronka kobiet i kobiecej urody, łączy się bowiem harmonijnym trygonem z Saturnem, a to bardzo działa na meżczyzn!
Z kolei Saturn i Wenus zgodnie połączeni w parze sprawiają, że Stenka jest dyskretna i nie opowiada o swoim życiu To przysparza jej jeszcze więcej sympatii kobiet. Ma więc szansę stać się ikoną urody swojego pokolenia, bo Saturn i Jowisz to planety społeczne, które dają swojemu podopiecznemu prestiż i uznanie. Ale Stenka to również rasowa aktorka, która nie boi się oszpecić dla roli.
W sztuce „Marat/Sade” w warszawskim Teatrze Narodowym gra starą, brzydką, pokrytą zmarszczkami kobietę i mimo charakteryzacji nic nie straciła ze swojego wdzięku. Bo Stenka to nie tylko jedna z najpiękniejszych polskich aktorek, to także jedna z najzdolniejszych. A ładnemu, jak wiadomo, we wszystkim ładnie.
Im starsze, tym smaczniejsze
Wśród młodych polskich aktorek największe szanse na zostanie wiecznie pięknymi mają Anna Mucha i Natasza Urbańska. Pulchna kiedyś Mucha zachwyca dopiero teraz, kiedy dobiega trzydziestki, a patrząc w jej horoskop, gdzie widać Wenus w kwadraturze z Saturnem, można powiedzieć, że ma szansę być wiecznie piękna i w życiu, i na ekranie.
Natasza Urbańska natomiast ma Słońce w koniunkcji z zatrzymującym upływ czasu Saturnem. Jej uroda będzie więc coraz doskonalsza i za kilkanaście lat wszyscy będą zachodzić w głowę, jak to sie dzieje, że ona umie oprzeć się działaniu czasu. Helena Rubinstein, twórczyni wielkiego kosmetycznego imperium, mawiała, że nie ma kobiet brzydkich, są tylko kobiety zaniedbane. W jej horoskopie widać Słońce i Wenus, Merkurego i ascendent w koniunkcji z Saturnem w znaku Koziorożca, którym też włada Saturn!
Taka dawka energii sprawiła, że ta Polka stworzyła od podstaw cały współczesny system pielęgnacji urody i zbiła na tym ogromną fortunę! Nie zawsze bowiem trzeba się piękną urodzić. Dzięki kosmetykom, wysiłkowi i pracy (często morderczej), ale bez operacji plastycznych, można zostać piękną na zawsze!
Wszystkie trzy piękności z pięćdziesiątką na karku, o których piszemy, ciężko pracują, aby zatrzymać swoją urodę na długie lata. Zapewnia im to Saturn, który namawia Wenus do dbania o wygląd. Dlatego czy masz w horoskopie silnego Saturna, czy nie, posłuchaj rady Heleny Rubinstein i zamiast narzekać na wygląd, uaktywnij swojego Saturna: zacznij regularnie ćwiczyć i używać kosmetyków pielęgnacyjnych, a zachowasz urodę do późnych lat.
tekst: Mii Krogulska, Iza Podlaska
fot. Andrzej Sobiecki/eRBe, KAPiF, Piotr Fotek/Reporter