Kora, Magda Gessler, Kamil Durczok, Tomasz Lis, Marcin Meller... Co ich łączy? Lubią sobie siarczyście przekląć na wizji...
Polacy nie gęsi, iż swój język mają – pisał Mikołaj Rej przed wiekami. Co by powiedział, słysząc, jak klną dziś na potęgę wszyscy i wszędzie. Słynne słowa na k... lub p... padają gęsto już nie tylko – jak niegdyś – pod budką z piwem czy na budowie, ale nawet na... salonach. Klną politycy, aktorzy, luminarze i celebryci.
Na wizji i poza nią bluzgają dziennikarze. Trochę niechcący, trochę na pokaz. Bo soczyste przekleństwo publika najwyraźniej kocha. Znani i lubiani, przyłapani na siarczystym bluzgu, od razu wydają się nam, zwykłym szaraczkom, jacyś tacy bardziej ludzcy i bliżsi sercu. Normalniejsi. No właśnie...
Damy klną dla kasy?
Kora Jackowska, solistka zespołu Maanam, właśnie została odkurzona przez Polsat. Ekscentryczna babcia polskiego rocka nie wygląda wcale na swoje plus 60. lat i zasiada w jury Must be the music. W słowach nie przebiera, a ostatnio na wizji wypaliła do oniemiałego uczestnika programu (i widzów w całej Polsce): „Ty chyba polskiej muzyki nie znasz, że tak pieprzysz jak poparzony!”. A odcinek wcześniej do innego wokalisty, któremu zarzuciła brak muzycznych umiejętności, wykrzyczała: „W tym wieku się WYP*****LA!”.
Mówi się, że dojrzałe damy powinny być stateczne, zachować klasę... Ba! Niektóre dopiero w trzeciej połowie życia się „rozkręcają”. Chociażby Magda Gessler, znana widzom TVN-u z „Kuchennych rewolucji”, bez zahamowań pokazuje w programie swój pikantny temperament i cięty język. A że co leży jej na sercu, to automatycznie spoczywa na języku, więc k***a, dupa, gówno i inne „przecinki” wylatują z ust wrażliwej na wykwintne smaki kobiety, niczym iskry spod spawarki.
Dama rzuca „mięsem“ równie chętnie jak talerzami, którymi potrafi rzucić przez pół knajpianego stołu, gdy osądzi, że są napełnione niejadalną strawą. Ta soczysta mowa „człowieka pracy” i ten styl zachowania to w tej chwili logo firmowe pani Gessler. Z drugiej strony, kto słyszał o łagodnej w gębie rewolucjonistce? To w parze iść nie może...
Mars lubi sobie pokrzyczeć, czyli dama też wie, co to k***a
Jeśli szukać w horoskopie obu dam źródła przekleństw, jako pierwszy „podejrzany” nasuwa się Merkury – planeta komunikacji, mistrz słowa. Jednak ani u Kory, ani u Magdy Gessler nie odbiera on złych aspektów. U pierwszej tworzy artystyczny sekstyl z Księżycem i Wenus, czyniąc z niej świetną tekściarkę, u drugiej zaś jest zupełnie nieaspektowany. Nie tędy więc droga. Tu za przekleństwo, które jest wyrazem silnych emocji, rozładowaniem agresji, odpowiada gorący Mars. Mars to sama istota obdarta z ozdobników – krew i kości, a właściwie krew i mięso. A zarówno u Kory, jak i Gesslerowej Mars jest w koniunkcji ze Słońcem!
Reagują więc szybko, gwałtownie, dając upust emocjom, nie licząc się przy tym za bardzo z opinią innych. Dotyczy to zwłaszcza Magdy Gessler, która nie jest takim aniołem, na jakiego wygląda. Co prawda, ma aż cztery planety we wrażliwym Raku, ale za to jakie planety! Słońce, Mars i buntowniczy Uran złączone w koniunkcji dają prawdziwą mieszankę wybuchową, w dodatku kompletnie nieprzewidywalną. A towarzyszący im kapryśny Księżyc sprawia, że nigdy nie wiadomo, komu, kiedy i za co się dostanie.
O trzech takich, co mają je***y w ustach
„Rurku? […] Od dwóch dni jest tak upie*****ny stół tutaj, że tylko dlatego, że zlikwidowaliśmy ten jeb**y przerywnik, który jedzie z góry, to jeszcze się to jakoś k***a uchowało i ludzie tego nie widzą. Żeby ktoś ruszył dupsko po prostu i to wyczyścił”. Tak oto stonowany i bardzo profesjonalny szef TVN-owskiego serwisu skwitował zastany na swoim biurku stan rzeczy.
Kamery utrwaliły te słowa Kamila Durczoka skierowane do jednego ze współpracowników „Faktów”, i nagranie wyciekło do internetu. Przez długi czas cytowano je z radością w plotkarskich mediach. Niektórym szczęki opadły, innym poprawił się nastrój. Czy panu Kamilowi również? Jedno jest pewne – tajemniczy, winny wszystkiemu Rurek miał swoje pięć minut sławy.
Ale pierwszy z prawdziwie siarczystego języka zasłynął Tomasz Lis. Zanim publicystyczne forum weszło na antenę, ostro zdążył się na swoją ekipę zdenerwować „Wyp********y tę planszę, nie ma k***a tej planszy, z baranami, k***a, nie można pracować!”. Oj, nie spodobało się to telewidzom. Wulgarny arogant stracił w oczach wielu...
Zupełnie inaczej odebrana została k***a Marcina Mellera, która wyrwała mu się w trakcie programu „Drugie śniadanie mistrzów” na żywo, w sobotę w samo południe. Świadkowie tej wpadki przed telewizorami jakoś Mellerowi chamstwo darowali. Co więcej, podbił nawet serca niektórych. W końcu spontaniczny komentarz z naturalną k***ą pod adresem polityków uczynił go jednym z nas...
Saturn ich hamuje, ale lubią sobie bluzgnąć na boku...
Ryby jak najbardziej mają głos, a już na pewno takie Ryby, jak Tomasz Lis i Kamil Durczok (obaj urodzeni 6 marca). I znów nie można za ich wybuch temperamentu winić Merkurego, który u Lisa tworzy piękny sekstyl z Wenus, a u Durczoka nawet jeszcze piękniejszą koniunkcję. Obaj potrafią gładko i elegancko się wyrażać, jeśli tylko chcą. Tak naprawdę ich wpadki miały miejsce poza anteną i po prostu zostały przypadkowo zarejestrowane. W programie żaden z nich nigdy by sobie na to nie pozwolił. Gwiazdy jednak ich rozgrzeszają – wiadomo, że praca dziennikarza wiąże się z ogromnym stresem.
Słońce Lisa w koniunkcji z powściągliwym Saturnem daje mu mistrzowskie opanowanie. Jednak wkładający w usta przekleństwa Mars w kwadraturze z Jowiszem w gadatliwych Bliźniętach sprawia, że czasem, gdy czuje się bardziej swobodnie, wymknie mu się o jedno słowo za dużo. Mars Durczoka jest w koniunkcji z Saturnem, więc potrafi on trzymać nerwy na wodzy. Ale jednocześnie znajduje się w żywiołowym Baranie, dlatego czasem coś w nim pęka, zwłaszcza gdy stres jest zbyt duży.
A Meller? Gwiazdy wskazują, że to analogiczny przypadek. Jego Mars w koniunkcji z Plutonem i Jowiszem nie czuje się najlepiej w powściągliwej Pannie. Marcin hamuje się więc, jak może, ale do czasu. Gdy się zapomni, potrafi zakląć naprawdę paskudnie i nawet Merkury w eleganckiej Wadze nic tu nie pomoże.
TV wylęgarnią przekleństw
Czy nam się to podoba, czy nie, w mediach coraz częściej klnie się nieomal jak szewc. Nerwy, adrenalina, moda, ale najpewniej po prostu brak kultury... A co najsmutniejsze, za sprawą tych, którzy na co dzień żyją z tego, że przemawiają do milionów przed telewizorami, zaczynamy uważać, że parę chamskich słów to normalka... I koło się zamyka. Kiedyś mówiono, że kobiety z ludu lubią sobie powrzeszczeć, ale czy chcemy udawadniać, że w gruncie rzeczy jesteśmy chamami? Nie dajmy się ponosić zgubnym wpływom nieżyczliwych planet, obnażających czasem nasze słabości: „NIE UDAWAJMY DAM, BĄDŹMY NIMI”.
Tomasz Lis, ur. 6 marca 1966 r., Ryby
Marcin Meller, ur. 23 października 1968 r., Skorpion
Magda Gessler, ur. 10 lipca 1953 r., Rak
tekst: Olga Mosak
astrokomentarz: Katarzyna Owczarek