Byli najsłynniejszą parą Hollywood. Wszyscy chcieli, by żyli razem. Oni też. Tyle że nie potrafili.
Kiedy Elizabeth Taylor i Richard Burton spotkali się na planie filmu „Kleopatra", ona miała 32 lata, a on był o 7 lat starszy. Liz była właśnie w czwartym związku małżeńskim, a on dopiero w pierwszym. Połączył ich niewinny flirt. Aż nadeszła chwila na słynną scenę, w której Marek Antoniusz, czyli Burton, po raz pierwszy całuje królową Egiptu, którą grała Taylor. „Koniec ujęcia" – krzyknął reżyser, Joseph L. Mankiewicz. Jednak aktorzy nie przerwali pocałunku.
„Słyszeliście, że powiedziałem »cięcie«?" – powtórzył Mankiewicz. Brak reakcji! „Dla nas wszystkich było wtedy jasne – reżyser wspomni po latach – że na naszych oczach narodziła się najwspanialsza para Hollywood".
Pożądanie na oczach świata
„Między mną a Richardem działała niesamowita chemia – opowiadała później o swoim związku z Burtonem Elizabeth Taylor. – Nie mogliśmy się sobą nasycić. Nawet gdy paparazzi wisieli na drzewach wokół nas i słyszeliśmy kroki na dachu, nawet przy całym tym zamieszaniu mogliśmy się kochać. To była prawdziwa miłość". Jednak miesiąc miodowy skończył się szybko. Od ślubu w 1964 roku przez następne dziesięć lat światem filmu będą wstrząsały skandale z prywatnego życia aktorów. Kolejne miesiące ich małżeństwa przeplatały nominacje do nagrody Oscara, kłótnie, alkoholowe ekscesy, ciągłe rozstania i powroty.
„Nie potrafili być ze sobą. A jednocześnie umierali, gdy musieli żyć osobno. To była ich największa tragedia wspominała przyjaciółka Taylor, Shelley Winters. – Najwięksi aktorzy tamtego czasu, największa miłość i największa tragedia. Los wybrał oboje, obdarzając ich we wszystkim w nadmiarze, również osobistym nieszczęściem".
Furia i alkohol
Przekleństwem obojga była wrodzona im gwałtowność i niszczący ich związek alkohol. „Walczymy ze sobą o wszystko. Dochodzimy do kresu wytrzymałości psychicznej" – wyzna Taylor przyjaciółce. „Zawsze piłem, ale podczas ostatnich 15 miesięcy alkohol prawie mnie zabił, podobnie jak Liz. Żadne z nas się nie podda, chyba że wreszcie któreś przerwie ten zaczarowany krąg" – napisał w pamiętniku Burton.
Po rozwodzie w 1974 roku wytrzymali bez siebie tylko rok. Ponowny ślub, kolejne bijatyki, skandale i wkraczająca w ich życie policja. Kiedy 12 miesięcy później Taylor ostatecznie zostawiła Burtona, ten groził samobójstwem. „Nigdy nie wierzyłam w to, że można kochać kogoś za bardzo. Okazało się jednak, że to możliwe" – powiedziała w wywiadzie Taylor.
Do ostatniego tchu
Zawsze przyciągali uwagę, zawsze byli na pierwszych stronach gazet. Utalentowani, piękni, wyjątkowi i nieszczęśliwi: kochali się, kłócili, bili, nienawidzili, ale nie potrafili żyć z dala od siebie. „Życie bez ciebie nie ma sensu"– zrozpaczony Burton napisał w liście do byłej żony. I chociaż po drugim rozwodzie z Taylor ożenił się z kobietą, która wreszcie dała mu tak upragniony spokój, chociaż mówił jej, że jest szczęśliwy bez tej »wiedźmy«, jak nazywał byłą żonę, to jednak na kilka dni przed śmiercią wysłał do Liz ostatni list z miłosnym wyznaniem. Dostała go 2.08.1984 i do ostatnich dni swojego życia (23.03.2011) trzymała go w szafce nocnej.
"Dzisiaj rano Liz oskarżyła mnie niemal o wszystkie grzechy pod słońcem. O opilstwo (prawda), kłamliwość (prawda), nudziarstwo (prawda), niewierność (nieprawda)!!!".
"Uwielbiam kłócić się z Elizabeth, chyba że jest naga... Ta kobieta jest moim istnieniem i oddechem. Próbowałem sobie wyobrażać życie bez niej. Nie mogę. Jesteśmy związani niewidzialną więzią, której nie da się zerwać".
Co na to astrolog?
Elizabeth i Richard w kajdanach pożądania
To niezwykła para. Słońca mieli w znakach wodnych (Taylor w Rybach, Burton w Skorpionie), a ascendenty w znakach ognistych (Strzelec i Rak). To wyjątkowa mieszanka uczuć, emocji, temperamentu, zapału, entuzjazmu i... gniewu.
W środku skrajnie wrażliwi, na zewnątrz waleczni, dumni i butni. Swój lęk i poczucie niedopasowania maskowali wybuchami złości, nierzadko agresji. Osobie, która ma Słońce w znaku wodnym, zaś ascendent w ognistym, trudno jest wytrzymać samej ze sobą, bo szarpie się z wewnętrznymi konfliktami. Gdy spotyka kogoś podobnego do siebie, rozdarcie potęguje się i odbija na związku.
Jednak w związku Taylor i Burtona było coś, co ich trzymało razem w szczelnym uścisku. To koniunkcja Słońca i Księżyca – jedna z najsilniejszych konfiguracji partnerskich. On miał w swoim horoskopie Słońce niemal dokładnie w tym samym miejscu, w którym ona miała Księżyc – w znaku pożądliwego, pełnego pasji, zaciętości i namiętności Skorpiona. A jego Księżyc był w opozycji do jej Słońca! Takie połączenia wskazują na silną, niemal nierozerwalną więź. To jakby unia dusz i ciał, jedność i zarazem pełnia, obietnica szczęścia i zespolenia.
Ona z Marsa, on z Wenus
Tyle że to była obietnica niemożliwa do spełnienia. Solarno-lunarna koniunkcja nie dość, że jest przytłoczona wpływami Saturna, to jeszcze nie idzie w parze z Wenus. I Elizabeth, i Richard mieli bowiem inne wyobrażenie o miłości i bliskości. Ona ma Wenus w znaku energicznego Barana w koniunkcji z destabilizującym Uranem i w kwadraturze do pełnego pasji Plutona. On zaś miał Wenus w znaku ziemskiego Koziorożca, słynącego z chłodu, opanowania, pozornej obojętności, a do tego Księżyc w sterylnym i racjonalnym znaku Panny, połączony trygonem z Wenus. On pragnął w związku spokoju i bezpieczeństwa, ona natomiast szukała wrażeń i silnych emocji.
Jakby tego było mało, nie pasowali do siebie pod jeszcze innym względem. W horoskopie Taylor Merkury w Rybach stoi w ścisłej kwadraturze do Merkurego Burtona w Strzelcu. To trochę tak, jakby mówili do siebie różnymi językami, jakby jedno nie słuchało drugiego albo doszukiwało się ukrytych znaczeń lub opacznie rozumiało ich sens.
Od karmy nie da się uciec
Co ich więc przy sobie trzymało? Czy tylko koniunkcja Słońca i Księżyca? Odpowiedzi należy szukać w horoskopie wektorowym (kontaktowym), który pokazuje całą dynamikę związku. Najistotniejszym i zarazem najbardziej aktywnym elementem tego horoskopu jest Pluton w opozycji do Słońca i kwadraturze do Księżyca (półkrzyż planetarny). To jeden z trudniejszych, choć jednocześnie najbardziej scalających parę układów planetarnych. Pluton w aspektach do Świateł (Słońca i Księżyca) symbolizuje związek-pakt, rodzaj przymusu, manipulacji i zniewolenia, które sprawiają, że para
nie może się rozstać.
Mimo że razem nie zawsze było im ze sobą dobrze, to jednak bez siebie też nie potrafili żyć. Pluton wskazuje na związek karmiczny, przed którym nie można uciec, bo sterują nim przeznaczenie oraz siły, których nie da się kontrolować. Ostatecznie buntownicza natura Liz Taylor doprowadziła do rozpadu związku, lecz mimo to uczucie nie zgasło.
Horoskop partnerski Richarda Burtona ur.10.11.1925 Liz Taylor ur. 27.02.1932
Tomasz Danielewski, Piotr Piotrowski
Wykorzystano fragmenty: Chris Williams, „Pamiętniki Richarda Burtona", Yale University Press, 2012.