Zdrada dużo kosztuje, a im więcej ktoś ma na koncie, tym więcej ma do stracenia. Przekonał się o tym Mel Gibson, który właśnie dostał od żony pozew rozwodowy.
Cierpliwa Robyn Gibson od lat tolerowała trudny charakter sławnego męża (oprócz tego, że jest mężczyzną o wyjątkowo surowym podejściu do życia i religii, to jeszcze cierpi na chorobę dwubiegunową, czyli naprzemienne ataki depresji i nadmiernej aktywności), także jego wybryki: pijaństwo i skłonność do burd.
Oficjalnie uchodzili za idealnie dobraną parę, wspierali się w trudnych chwilach. To dzięki czułej opiece żony, Mel pokonywał niszczące ataki depresji, próbował zwalczyć alkoholizm, kilka razy poddając się odwykowi. Nazywał ją swoją skałą Gibraltaru, tyle że jeszcze cenniejszą.
Choć kolejne ciąże i porody zmieniały jej sylwetkę, przez ponad 30 lat był jej wierny i nie zmienił jej na „nowszy model”, mimo że mnóstwo piękności chciało zagiąć parol na słynnego i coraz bogatszego gwiazdora.
Jowiszowe szczęście
Robyn i Mel poznali się pod koniec lat 70-tych, kiedy on był mało znanym aktorem, a ona pracowała jako pomoc dentystyczna. Zakochał się w niej, gdyż, jak wspomina: „była najbardziej nieśmiałą dziewczyną, jaką spotkałem”. Jej spokojny, czuły charakter był dla niego, agresywnego rozrabiaki, niczym azyl. W gruncie rzeczy bowiem Mel, zodiakalny Koziorożec, uwielbia prowadzić bardzo uporządkowane i rodzinne życie.
Nic dziwnego – w jego horoskopie ascendent wypada w rodzinnym znaku Raka. Jako przeciwnik aborcji i kontroli urodzin, doczekał się aż siedmiorga dzieci. Najstarsza córka ma 29 lat, najmłodszy syn – 10. Przez prawie trzydzieści lat małżonkowie stronili od blichtru Hollywood i żyli według dziesięciu przykazań.
Mel, jako Koziorożec, umiał narzucić sobie dyscyplinę (nawet gdy był w ciągu alkoholowym, nie odbijało się to na jego pracy) i wykorzystać potencjał tkwiący w swoim horoskopie. Harmonijne połączenie między Słońcem i Jowiszem, planetą szczęścia i powodzenia, zapewniło mu świetne role, dostatnie życie i smykałkę do interesów. Gibson jest jednym z najbogatszych aktorów Hollywood, jego majątek jest wart 900 milionów dolarów.
Mel Gibson, ur. 3.01.1956 r., Koziorożec
Pluton sprowadził go na manowce
Wybuchowy charakter Gibsona ma swoje odbicie w horoskopie, w którym widzimy silnie ze sobą połączone najtrudniejsze planety: Mars w znaku Skorpiona jest w koniunkcji z Saturnem i w kwadraturze z Plutonem. Nic dziwnego, że aktor ma problemy z opanowaniem agresji, jest zamknięty w sobie i czasami nawet mściwy. Jednak jego urok osobisty i poczucie humoru, dzięki którym wszyscy – a zwłaszcza żona i dzieci – wybaczali mu dotąd jego złe zachowanie, w końcu przegrały z niekorzystnymi wpływami planet.
Od 2005 roku na jego punkt kariery (medium coeli) i punkt rodziny (imum coeli) działa potężną kwadraturą Pluton, planeta transformacji i trudnych decyzji życiowych. Pochłonięty pracą i kolejnymi zawodowymi wyzwaniami, Mel zaczął znów pić na potęgę, publicznie zachowywać się agresywnie, zaniedbywać rodzinę. Robyn dawała mu kolejne szanse i wspierała w trudnych chwilach, jednak miarka się przebrała. Trzy lata temu wyprowadziła się z domu, mając nadzieję, że mąż, wstrząśnięty jej działaniem, weźmie się w garść.
Niestety, stało się inaczej. Niedawno w prasie pojawiły się zdjęcia Gibsona trzymającego w objęciach rosyjską gwiazdkę muzyki pop, 24-letnią Oksanę Pochepę. Dziewczyna twierdzi, że od dawna mają ze sobą romans, Mel ją kocha, a ona wie, czego brakuje temu wspaniałemu mężczyźnie. Z pewnością gwiazdorowi wkrótce będzie brakować 450 milionów dolarów na koncie, gdyż jego żona wreszcie straciła cierpliwość i wniosła pozew o rozwód, domagając się połowy jego majątku.
Rozwód jak droga do piekła
Nie będzie to łatwy rozwód, gdyż na Księżyc Gibsona, symbolizujący uczucia i związki, działa teraz Pluton. Tym bardziej, że kolejne planety dają Melowi w kość: planeta nagłych zmian Uran ustawiła się w jego punkcie kariery (medium coeli), a ograniczający i depresyjny Saturn w punkcie domu i rodziny (imum coeli). Zapowiada to zmianę wizerunku i pozycji w świecie oraz straty finansowe.
Mel z pewnością nie będzie chciał dać żonie rozwodu – dla niego, ortodoksyjnego ultrakatolika, jest on czymś niewyobrażalnym. Jednak dla jego żony, należącej do kościoła anglikańskiego, jest absolutnie dopuszczalnym. Szykuje się więc bitwa. A jako że Robyn Gibson nigdy nie udziela wywiadów, nie wiemy, czy naprawdę chce odejść od męża, czy jest to jej jeszcze jedna próba odzyskania mężczyzny, którego kochała całe życie.
Miła Krogulska, Iza Podlaska
fot.: BE&W