Angelina Jolie i Brad Pitt się rozwodzą! Znamy winowajcę: to koniunkcja Marsa i Saturna, której złowróżbny wpływ był obecny i w dniu ich ślubu, i przy składaniu pozwu.
To nie było zwykłe małżeństwo, a instytucja. Wygląda jednak na to, że związek najpiękniejszej pary Hollywood przechodzi do historii. Brad Pitt (Strzelec) i Angelina Jolie (Bliźnięta) po 12 latach wspólnego życia rozwodzą się. Pozew już w sądzie. Złożyła go Jolie, jako powód podając „różnice nie do pogodzenia". Nieoficjalnie poszło o kwestie wychowywania dzieci. Jeszcze mniej oficjalnie o romans Brada z partnerką z planu, francuską aktorką Marion Cotillard. A co na ten temat mówią układy planet? Jak wpłynęły na decyzję o rozwodzie?
Pechowa data ślubu?
Zacznijmy jednak od ślubu. Brad i Angelina zostali małżeństwem, mając za sobą 10 lat życia razem. Wychowywali szóstkę dzieci: trójkę własnych (córkę i bliźnięta: chłopca i dziewczynkę) i trójkę adoptowanych (dwóch chłopców i dziewczynkę, z Kambodży, Etiopii i Wietnamu). Przeszli też razem dramatyczną walkę Jolie o zdrowie, co wiązało się z amputacją obu piersi i było obszernie komentowane w mediach.
Gdy Angelina i Brad stawali na ślubnym kobiercu, wydawać by się mogło, że akt ten ostatecznie przypieczętuje ich miłość. Stało się jednak odwrotnie. Być może za sprawą fatalnych aspektów planet, które miały miejsce w dniu ceremonii 23.08.2014 roku.
Z pozoru nic nie zapowiadało katastrofy. Księżyc, Wenus i Jowisz błogosławiły młodej parze ze znaku Lwa, co zwykle wróży błysk fleszy, ogromną rozpoznawalność. Wspiera też poczynania aktorskie i zapewnia dostatek finansowy. Jednocześnie Słońce i Merkury pospieszyły już do Panny, co nie musi być takie złe, bo przynieść może odpowiedzialność, pracowitość, dobre porozumienie intelektualne. Jednak wielkich miłosnych uniesień po tym układzie spodziewać się nie możemy.
Co najgorsze: Mars był w ścisłej koniunkcji z Saturnem i niekorzystną kwadraturą uszkodził dobroczynne planety z Lwa. Koniunkcja malefików (złowrogich planet) to zdecydowanie najgorszy moment na zawarcie małżeństwa. Stąd dzień ślubu Brangeliny stał się początkiem końca tego związku. Mars w bliskim towarzystwie Saturna zabiera witalność oraz radość życia, a także gasi seksulane płomienie.
Sprawia, że w przeróżne przedsięwzięcia trzeba włożyć sporo wysiłku, a efekty są niezadowalające, bo zazwyczaj brakuje cierpliwości i wytrwałości. To źródło wszelakiej frustracji, z której rodzi się agresja, a ta w pewnym momencie przestaje być bierna i wybucha.
Z kolei Saturn w kwadraturze do Księżyca i Wenus może zabić każde uczucie, bo wnosi do związku poczucie osamotnienia, mur chłodu między partnerami oraz sporo smutku. Przez jakiś czas wszystko wyglądało pięknie, wręcz idealnie. Jak to pod patronatem Lwa, były uśmiechy i czułości pięknej pary, które oglądał i podziwiał cały świat. Jednak pod tą fasadą Angelinę i Brada dopadły codzienność i nużące obowiązki, symbolizowane przez Pannę, a Mars z Saturnem do spółki w końcu ugasiły ogień namiętności.
Romans tak, alkohol nie
Ostateczny koniec bajki nastąpił, gdy obie te planety ponownie spotkały się na niebie, ustawiając się w opozycji do Słońca Angeliny. Mars w astrologii symbolizuje partnera, Saturn zaś ojca, co potwierdza, że w oczach żony Brad mógł być nadmiernie surowy czy wręcz agresywny wobec dzieci. Według Angeliny właśnie to jest powodem rozwodu. Jednak kroplą przepełniającą czarę wydaje się plotka o romansie aktora, którego Księżyc i Wenus są obecnie tranzytowane kwadraturą przez skandalistę Urana.
Z jednej strony oznacza to napięcia w związku, z drugiej silne namiętności, które mogły pchnąć Pitta w ramiona innej kobiety. Szalony Uran, w nieharmonijnych aspektach do planet odpowiedzialnych za uczucia i życie relacyjne, często przynosi nagłe romanse oraz szokujące rozstania.
Jednakże historie o nadużywaniu przez Brada Pitta alkoholu czy narkotyków należy włożyć między bajki. Odpowiedzialny za tego typu ekscesy Neptun nie odbiera znaczących aspektów ani w horoskopie urodzeniowym aktora (zatem nie ma on skłonności do nałogów), ani od planet poruszających się aktualnie po niebie.
Związek nie–idealny
Co innego Neptun Angeliny. Jego opozycja do Słońca w urodzeniowym kosmogramie to znak, że aktorka jest idealistką i często ulega iluzjom, zwłaszcza odnośnie do mężczyzn. W chwili, gdy jej małżeństwo dobiegało końca, tegoż Neptuna dorwały koniunkcją wspomniane utrudniające życie malefiki: agresywny Mars i bezwzględny Saturn.
W dodatku Neptun na niebie ustawił się w kwadraturze do swej pozycji z dnia urodzenia Jolie. To zawsze moment konfrontacji wyobrażeń z rzeczywistością. Nie tylko dla Angeliny i Brada, ale dla nas wszystkich, którzy bardzo chcieliśmy widzieć w nich idealną parę.
Brad Pittur. 18.12.1963 Angelina Jolie ur. 4.06.1975
Katarzyna Owczarek