Karol Wojtyła – początkujący święty. Taką kartkę powiesili kiedyś koledzy przyszłego papieża na drzwiach jego pokoju w bursie akademickiej. Mieli rację!
Papież Jan Paweł II urodził się 18 maja 1920 roku. Był nów Księżyca i zaćmienie Słońca! Takie zjawisko zawsze zwiastuje niezwykłe wydarzenia. Karol Wojtyła był Bykiem do sześcianu – oprócz Słońca miał także Merkurego i Wenus w tym znaku. Koniunkcja tych dwóch ostatnich planet obdarzyła go nieprzeciętną prezencją, talentem aktorskim i literackim. Był też papież jako rasowy Byk bardzo przywiązany do ziemi.
Nie tylko rozumianej w szerszym aspekcie – jako ojczyzny – ale także przyrody. Żaden inny znak nie potrzebuje tak kontaktu z naturą, stąd zamiłowanie Karola Wojtyły do spływów kajakowych i wędrówek po górach. Mars na ascendencie wzmacniał sportowego ducha w Byku, który nie zawsze przepada za takim wysiłkiem, więc papieża nie przerażały trudności i spartańskie warunki turystycznych rajdów.
Byki nie gardzą także dobrym jedzeniem i trunkiem, co u papieża wydało się podczas słynnej rozmowy z wiernymi na rynku w Wadowicach. Przyznał się wtedy do zajadania kremówkami, które były za czasów młodości Wojtyły nie tylko tłuste i słodkie, ale też zdrowo nasączone alkoholem.
Ascendent Karola Wojtyły znajduje się w znaku Wagi i w koniunkcji z Marsem, który uczynił z niego wielkiego orędownika pokoju, pojednania i dialogu między religiami. Z drugiej strony znajduje się on w XII domu, wskazując na silnych, lecz ukrytych wrogów. Krwawy Mars w XII domu – domu cierpienia i ofiary, związanym ze znakiem Ryb, znakiem religii chrześcijańskiej – zapowiadał, że papież może paść ofiarą zamachu, a nawet zginąć.
Miłość Bykom – podopiecznym Wenus – jest potrzebna do życia jak powietrze. U Karola, którego Wenus (czyli ideał kobiety) jest w koniunkcji z Merkurym, najbardziej liczyło się duchowe i intelektualne porozumienie. I w jego życiu była taka siostrzana dusza – Wanda Półtawska, autorka książki „Rekolekcje beskidzkie”, osoba, która niemal do ostatnich chwil czuwała przy łożu umierającego papieża.
Jowisz i Neptun to dwie planety związane z religią i mistycznymi przeżyciami. Obdarzyły papieża wielką wrażliwością na cierpienie i potrzebą niesienia pomocy. Jednocześnie Karol Wojtyła stał się pod koniec życia przykładem hartu ducha człowieka zdjętego ciężką chorobą. To dzięki temu stał się bliski nie tylko katolikom.
Mając Księżyc w znaku Bliźniąt, papież pragnął kontaktu z ludźmi, zwłaszcza młodzieżą, nieobce były mu takie formy przekazu jego nauk, jak telewizja czy internet. Choć jako słoneczny Byk był on uważany za konserwatywnego papieża, który stanowczo sprzeciwiał się wszelkim rewolucjom w doktrynie rzymskokatolickiej, to jednak Księżyc w znaku elastycznych Bliźniąt ułatwiał mu żartowanie i nawiązywanie bliskich kontaktów z tłumami wiernych.
Jednak najważniejsza w jego horoskopie jest koniunkcja Jowisza z Neptunem w znaku królewskiego Lwa na samym szczycie nieba (Medium Coeli). To aspekt wielkości, sławy i świętości, jednoznacznie wskazujący, iż kiedyś zostanie on wyniesiony na ołtarze.
- Słońce w Byku dało mu konserwatyzm, przywiązanie do tradycji i miłość do przyrody.
- Księżyc w Bliźniętach zapewniał mu dobry kontakt z ludźmi.
- Ascendent w Wadze sprawił, że zasłynął jako wielki orędownik pokoju.
- Słońce w koniunkcji z Księżycem dały mu silną osobowość.
- Merkury w koniunkcji z Wenus w Byku dał mu zamiłowanie do sztuki i talenty artystyczne.
- Mars w koniunkcji z ascendentem obdarzył go energią i zamiłowaniem do sportu.
- Jowisz w koniunkcji z Neptunem w Lwie sprawił, że zna go cały świat.
- Saturn w Pannie wskazuje, że nie afiszował się ze swoim cierpieniem.
- Uran w Rybach umożliwił mu przeprowadzenie wielu zmian w Kościele.
Katarzyna Owczarek