Nie miał parcia na szkło, a wyparł młodszych i ładniejszych. I w efekcie to Gienek Loska wygrał program X Factor. Co dalej?
Choć talentu i charyzmy nie sposób mu odmówić, daleko mu do estradowego amanta. Ma zaledwie 36 lat, a wygląda na 10 lat więcej. Chudy, zaniedbany, z potarganymi włosami. Tylko głos ma bluesowy – mocny i ochrypły. A jednak publiczność dostrzegła w nim to coś, dając mu przepustkę do sławy. I tak oto, mężczyzna po wielu przejściach i z nielekką przeszłością, Gienek Loska, wygrał pierwszą polską edycję muzycznego show X Factor. Czy grajek z ulicy wykorzysta szansę i rozbłyśnie, jak na prawdziwą gwiazdę przystało?
Uparty rogacz z faktorem X
Gienek Loska, czyli Giennadij Losko. Urodził się na Białorusi, zamieszkał w Polsce. Dokładnie we Wrocławiu. Pierwszy raz pokazał się publicznie na eliminacjach do programu „Szansa na sukces”. Przebrnął przez castingi i wystąpił w odcinku, w którym gościł zespół Wilki. Potem był program „Mam talent” w stacji TVN. Niby wpadł w oko jury i już miał wystąpić w półfinale, ostatecznie nie wiedzieć czemu, nie pojawił się w nim wcale...
Zaczęto spekulować, że Loska nie przeszedł do niego, ponieważ nie zgodził się na podpisanie umowy lojalki z TVN-em. W końcu sam zdementował plotki. – Odsiali mnie i tyle. Tak naprawdę nie znam przyczyny – wyznał Loska w wywiadzie dla serwisu interia.pl. Ale jak to mówią: „Co komu pisane, to go nie ominie”, bo w premierowej polskiej odsłonie X Factora, w której Gienek też wziął udział, zaszedł do finału. A w nim zajął pierwsze miejsce, wygrał 100 tysięcy złotych oraz dostał możliwość nagrania własnej płyty! Pierwszy singiel podobno już w lipcu.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Oto dewiza cierpliwego Koziorożca, którego władca Saturn uwielbia rzucać kłody pod nogi i testować ludzką wytrzymałość, zwłaszcza gdy, tak jak u Gienka, jest w kwadraturze z Marsem, Księżycem i w opozycji do Słońca. Kto się jednak nie podda, nie zniechęci, ten wygra. Nagrodę przyniósł Gienkowi Jowisz, który w jego horoskopie jest w trygonie z Saturnem, co wróży sukces po przezwyciężeniu wielu trudności.
Topił smutki w szklankach wódki
„Ten cały Gienek to jakaś porażka?”, „Facet wygląda jak menel!”, „Niech wraca na ulicę, tylko tam się nadaje!”... Oj, zabulgotało od gorących reakcji w internecie. Bo jak się okazuje, nie każdego Polaka talent i sposób bycia uwiódł. Zwłaszcza kiedy wyszło na jaw, że Loska do świętych nie należał. Od początku nie było tajemnicą, że miał problemy alkoholowe, a zaczęły się one w 14. wiośnie jego życia. I przez nie wylądował na ulicy. – Nie zrobiłem kariery, bo za późno wytrzeźwiałem.
Od pięciu lat nie mam z tym problemów – powiedział Gienek w rozmowie z tygodnikiem „Uważam Rze”. A wszystkiemu winien jest Neptun, który w horoskopie Gienka tworzy koniunkcję z Księżycem i niekorzystną relację z Jowiszem w Rybach. Neptun w Strzelcu nie zna umiaru i wciąga w pułapkę nałogu nie tylko fizycznego, ale i psychicznego, bo zamieszany jest w to jeszcze Księżyc, czyli emocje. Co więc próbował „zapić” Gienek?
Tego być może nie wie nawet on sam. Bowiem koniunkcja Księżyca z Neptunem wypada dokładnie na Węźle Księżycowym, co świadczy o tym, iż piekło uzależnienia było karmą Gienka, czymś, czego musiał doświadczyć, by spłacić długi z poprzednich wcieleń i z czystym kontem zacząć nowe życie.
Było, ale dawno się skończyło!
Zanim wytrzeźwiał na dobre, nałóg nieźle dał mu w kość. Widać to gołym okiem. Mówi się, że kilka lat temu, podczas jednej z libacji, Gienek spadł ze schodów i doznał poważnego urazu głowy. Lekarze musieli przeprowadzić operację neurochirurgiczną.
Efekty tamtego zdarzenia wokalista odczuwa do dzisiaj. Podobno nie słyszy na jedno ucho... Z drugiej strony to nieszczęście pozwoliło mu się w końcu otrząsnąć. Tylko że dziś Gienek chyba żałuje, iż przyznał się do tego.
– Powiedziałem o tym raz, a resztę zrobili za mnie, bo to bardzo chwytliwy temat. Każdy ma swoje życie, człowiek pił, pił i przestał. Byłem młody i głupi. Potem przyszedł czas na co innego. Chciałbym zatrzymać koniunkturę – jestem chwilowo na fali i jest dobrze. Chcę tylko pokazać, jak potrafię śpiewać i co śpiewam. A nie, kurde, dręczyć się dlatego, że jestem anonimowym alkoholikiem, którym w ogóle nie jestem. Przestałem pić i tyle – wyżalił się w „Fakcie”.
Jego horoskop wskazuje na burzliwy życiorys. Ma on z jednej strony mnóstwo trudnych, kryzysowych aspektów planet – kwadratur i opozycji – z drugiej równie dużo szczęśliwych, wspierających trygonów i sekstyli. Przez pierwsze tak często upadał, ale dzięki drugim potrafił wyjść z każdego dołka.
Niech żyje wolność, wolność i swoboda...
W sumie nie ma się czemu dziwić. Facet się ustatkował. Ma rodzinę: żonę Agnieszkę i 4-letnią córeczkę Alesię. Właśnie Agnieszce zawdzięcza to, do czego doszedł. Bo ona pomogła mu stanąć na nogi i stworzyć normalny dom. Ale mimo że Gienek już nie musi, i tak gra na ulicy. Ludzie go rozpoznają, domagają się autografów.
Na jednym z czatów, zaraz po finale, wyznał: – Grałem dzisiaj. Na ulicy byłem dwie godziny, z czego grałem tylko pół godziny. Przez resztę czasu rozdawałem autografy. Ulica będzie moją poziomicą. Zapraszam jutro.
Księżyc i Mars w niezależnym Strzelcu pchają Gienka na ulicę, do ludzi, tam, gdzie może oddychać pełną piersią i po prostu być sobą. Nie da się zamknąć w studiu, odizolować od publiczności sceną ani wtłoczyć w z góry przygotowane dla niego ramy. Strzelec miłuje wolność i swobodę – to znak niepokornych włóczęgów, których dom jest wszędzie tam, gdzie akurat są.
astrokomentarz: Katarzyna Owczarek
Słońce w Koziorożcu w opozycji do Saturna przyniosło mu ciężkie doświadczenia, życiowe trudności i skłonność do depresji.
Księżyc w Strzelcu w koniunkcji z Neptunem daje mu talent muzyczny.
Księżyc i Neptun w kwadraturze z Jowiszem są przyczyną alkoholizmu.
Merkury w koniunkcji z Wenus sprawia, że jest popularny.
Merkury i Wenus w kwadraturze z Uranem czynią z niego wolnego, niezależnego ducha.
Mars w Strzelcu w kwadraturze z Jowiszem dał mu siłę do walki z nałogiem.
Saturn w trygonie do Jowisza przyniósł późny sukces.
Saturn w Raku w kwadraturze do Plutona wskazuje na głęboką traumę z dzieciństwa.