Fataliści i pesymiści mieli nosa. Wielkie polsko-hollywoodzkie love story pękło jak bańka mydlana.
I pewnie dlatego po rozstaniu z Colinem Farrellem Alicja Bachleda-Curuś coraz częściej pojawia się w ojczystym kraju nad Wisłą, by poobcować z bliskimi. Ale jej ostatnie spotkanie z rodziną w stolicy miało charakter niemal familijnej narady. Nad czym Bachledowie obradowali? Spekuluje się, że o Farrellu. Bo, co tu dużo kryć, dla pamiętliwych górali ten amerykański hulaka zhańbił naszą Alę. Czy teraz Colin powinien się harnasi bać?
Zodiakalne Byki, tak jak Alicja – do tego góralka z krwi i kości – nie odpuszczają nigdy ani zniewagi, ani tego, co im się należy, nawet jeśli mieliby się kłócić o kilka groszy lub stary garnek. A Bachledowie mają głowę do interesów i pomagają sobie nawzajem. Podobno ich majątek wart jest około miliarda złotych! A może być jeszcze więcej. Czyli jednak Farrell ma się czego bać...
IP
Fataliści i pesymiści mieli nosa