Życie niejeden raz dało Beacie Pawlikowskiej w twarz. Piła. Brała narkotyki. Została zgwałcona. Ale wszystko to tylko ją wzmocniło i teraz mówi: „Jestem szczęśliwa”. Jak ona to robi?
Ile może znieść delikatna blondyneczka? Ano wiele. Przynajmniej jeśli jest Beatą Pawlikowską, dziennikarką i podróżniczką. Podczas swoich wypraw do Ameryki Południowej śpi w dżungli i łowi piranie. I nic dziwnego. Beata ma w znaku kochających podróże Bliźniąt aż trzy planety: Słońce, Merkurego i Jowisza. Od dziecka buntowała się przeciw zwykłemu życiu. Jako pierwsza kobieta przedostała się na piechotę przez najbardziej malaryczną dżunglę świata między Panamą a Kolumbią. Ale to są tylko trudy fizyczne, wymagające krzepy. A ona przeszła w swoim życiu dużo więcej.
Panna na haju
Dzisiaj jest znaną dziennikarką, co niedzielę prowadzi w Radiu Zet program „Świat według blondynki”, pisze książki, ale kiedyś jej życie nie przypominało słodkiej bajki. W szkole trochę wagarowała, a potem rzuciła studia. Trochę na oślep szukała szczęścia, nieobce jej były narkotyki i alkohol.
W jej horoskopie przynoszące kłopoty planety Mars, Pluton i Uran są w znaku Panny, a naprzeciwko nich znajduje się ograniczający Saturn. A Panna jest bardzo krytyczna wobec siebie i świata. Lubi też wszystko wypróbować na sobie i na swoim ciele – i te dobre, i te złe rzeczy. Teraz mówi, że kiedyś po prostu nie akceptowała siebie. Uważała, że jest gruba i brzydka, więc postanowiła... nie jeść! W pewnym momencie popadła w anoreksję i ważyła tylko 34 kg. Wyglądała jak śmierć na chorągwi i nie miała siły na nic. Znów zaczęła jeść, ale problemy nie zniknęły...
Zachorowała na bulimię. Nażerała się jak wariatka, a potem biegła do toalety, wkładała palce w gardło i wymiotowała. W pewnym momencie próbowała nawet odebrać sobie życie. W końcu zdarzyła się kolejna straszna rzecz. W Londynie poznała w nocnym klubie jakiegoś przystojniaka i po kilku drinkach zgodziła się pójść do niego do mieszkania, by porozmawiać o książkach. Ale ten zwyrodnialec miał inne zamiary. Zgwałcił ją!
Rozstanie z WC
Także w miłości nie zawsze miała szczęście. Jowisz z Merkurym w znaku Bliźniąt dodają jej polotu i inteligencji, więc nie poderwie jej byle jaki facet. Ona potrzebuje kogoś wyjątkowego. Jak choćby naczelny kowboj (i choleryk) Rzeczpospolitej Wojciech Cejrowski, znany z programu „WC Kwadrans” nadawanego w TVP w latach 90. Ten dziennikarz i podróżnik spod znaku Raka pewnie ma fascynującą osobowość, ale i bardzo wyraziste prawicowe, antyfeministyczne poglądy.
Po 10 latach bycia razem Beata zerwała ten związek. Jako Bliźniak woli pierwsza zranić, niż zostać zraniona. Poza tym Bliźnięta z Rakiem to niezbyt dobrana para. Do dziś oboje nie chcą komentować rozstania, co tylko podsyca pikantne komentarze. Bo teraz wszyscy się zastanawiają, czy Pawlikowska i Cejrowski unieważnili swoje małżeństwo przed sądem kościelnym, czy nie!
Według plotkarskich gazet Wojciech Cejrowski wziął bowiem ślub z inną kobietą – Joanną Najfeld, działaczką katolicką. Co prawda na swojej stronie internetowej napisał przewrotnie, że nie wziął rozwodu. Ale rozwód to nie unieważnienie! A więc ta część ich życia jest wciąż owiana tajemnicą...
Robi to, co chce
Myli się jednak ten, kto myśli, że z tej kobiety został wrak człowieka. Jak sama twierdzi, kluczowym odkryciem w jej życiu było to, że można być... sobą. Poszła za głosem pasji – pisania i podróżowania. Normalnie je, rzuciła nałogi. Swoje problemy opisała w książce „W dżungli życia”. Ale nie po to, by szokować, tylko przestrzec innych przed błędami, jakie sama popełniła. I jest szczęśliwa. Beata wierzy w karmę, buddyjskie prawo trzykrotnego powrotu, oraz to, że jeśli wysyłamy do innych dobre myśli, słowa i czyny, to one wracają do nas z trzykrotnie większą siłą.
Pokochała siebie i... innego mężczyznę! Od roku jest związana z biznesmenem Rafałem Jędrzejewskim – jak sama twierdzi typem wojownika, a nie leniwca. Oczywiście zdobył ją, pokazując jej coś nowego – bajeczny świat nurkowania.
Czy to związek na zawsze? Tego chyba nie można Bliźniętom życzyć, bo one nie lubią robić planów na całe życie... Ale cały rok 2011 upłynie jej pod znakiem silnych emocji i nowych wyzwań. A tego to ona się nie boi! W czerwcu wyznała w jednym z wywiadów: „Niedawno byłam u wróżki, która mi powiedziała, że jestem i zawsze będę młoda. Chcę, żeby tak było”.
Mii Krogulska
Iza Podlaska