Więzy karmiczne są wyjątkowo silne. Choćbyśmy nawet bardzo nie chcieli, tę lekcję zawsze trzeba odrobić...
Znamy się z Basią od dawna. Jeszcze nigdy nie widziałam jej tak spiętej... – Pamiętasz, zeszłego roku wzięliśmy na święta sierotę z domu dziecka. Dziesięcioletnią Adelkę. Wigilia była dla nas wszystkich wielkim przeżyciem. Jak wiesz, myślimy, żeby zostać rodziną zastępczą... – Przez twarz Basi przemknął cień uśmiechu.
– Później Adelka spędziła z nami lato. Kiedy odwoziliśmy ją w sierpniu, strasznie płakała. I jak tu zostawić teraz tę kruszynę na pastwę losu..? – westchnęła koleżanka.
– W czym kłopot? – zapytałam. – Boisz się, że nie podołasz? A... – połapałam się nagle – chciałabyś wiedzieć, czy nie będzie z Adelką kłopotów?
– Właśnie – potwierdziła.
Siostry z poprzedniego wcielenia
Karty poinformowały, że adoptowana córka nie przysporzy większych problemów. Gorzej z własną. Pauli trudno przyjdzie pogodzić się z utratą pozycji jedynaczki. Między dziewczynkami mogą wytworzyć się niedobre emocje.
– To może jednak zrezygnować? – zaniepokoiła się Baśka.
Położyłam kolejny układ. Wówczas tarot wyjawił, że dziewczęta są silnie związane karmicznie. Podążyłam tym tropem, stawiając rozkład regresywny. Wynikało z niego, że w przeszłości Adelka i Paula żyły jako siostry. W obecnej inkarnacji ma połączyć je... dziecko.
– Zdumiewające! – Barbara nie kryła zaskoczenia. – Przemyślę to.
Jakiś czas później dowiedziałam się, że Adelka zamieszkała u Barbary. Czasem odwiedzali mnie całą rodziną, a czasami wpadały same dziewczyny. Przypadek zrządził, że niedaleko kupili sobie domek. Zorientowałam się wtedy, że stosunek Pauli do Adelki zaczyna zmieniać się na gorsze.
Pewnego razu wzięłam ją na stronę: – Czemu jesteś niemiła dla siostry?
– Ona wcale nie jest moją siostrą! – wrzasnęła. – Niech pani tak o niej nie mówi! Wystarczy, że mama zachowuje się, jakby ją też urodziła!
Zgubna zazdrość o przybłędę
A więc o to chodziło! Paula była zazdrosna. Zdawało się jej, że rodzice całą swą miłość przelali na „przybłędę". Długo z nią rozmawiałam, lecz nie przyniosło to większych rezultatów. Panny nadal się kłóciły, poszturchiwały. Raz jedna, raz druga biegła z płaczem do Baśki.
Któregoś dnia Barbarze zginęły pieniądze. Blisko 300 zł. Koleżanka była przybita.
– Musiała je wziąć któraś z dziewczyn – opowiadała. – Paula udaje głupią, a Adela milczy.
– Wiesz co? Pogadaj z obiema – doradziłam, dziwnie przeświadczona, że kasę zwinęła Paula. – Wytłumacz, jak bardzo jesteś zmartwiona. Uzmysłów, że zabraknie ci na życie. Zaapeluj do ich uczciwości... Jeżeli to nic nie da, postawię tego tarota.
I położyłam go po wyjściu Barbary. Okazało się, że forsę istotnie podprowadziła Paula. Następnego ranka pieniądze leżały na stole. Obok kartki z napisem PRZEPRASZAM. Po tym incydencie stosunki między siostrami nieco się poprawiły.
Przepowiednia zaczyna się sprawdzać...
Tak trwało do momentu, kiedy osiemnastoletnia Paula zakochała się w Tomku. Całą sytuację opowiedziała mi Adelka.
– Ona jest przekonana, że Tomek tylko udaje, bo naprawdę interesuje się mną, nie Pauliną – zakończyła.
– Po co miałby to robić?
– Nie mam pojęcia. Ja wprawdzie lubię z nim pogadać, ale wyłącznie o książkach albo o muzyce. Paula chwaliła się, że poszła z nim do łóżka. Kiedyś widziałam u niej test ciążowy. Mama nic nie wie...
Okazało się, że Paulina jest już w czwartym miesiącu. Baśka była wstrząśnięta, lecz zadeklarowała pomoc. Natomiast Paula zachowywała się tak, jak gdyby sytuacja jej nie dotyczyła. Ciążą zdecydowanie bardziej przejmowała się Adelka.
W szpitalu Paula oznajmiła, że nie chce wychowywać Sabinki. Później próbowała namówić Tomka na emigrację do Anglii. Nie zgodził się, nie miał zamiaru przerywać studiów. Zatem niewiele myśląc, dziewczyna spakowała się i zniknęła. Zaesemesowała dopiero z Glasgow, że mogą zrobić z dzieckiem, co im się podoba.
Małą zajęła się Adela. Po upływie pół roku zamieszkała z Tomkiem i Sabinką. Dziś ich córeczka ma prawie trzy latka. Tomek ukończył informatykę. Adela pisze pracę licencjacką. Wszystko pięknie się ułożyło.
Tylko ja niekiedy zastanawiam się, czy Paula nie miała racji, podejrzewając, że między siostrą a chłopakiem od dawna iskrzyło?
Maria Bigoszewska
fot. shutterstock