Życie pisze scenariusze, jakie mogłyby być kanwą niejednego filmu. Ja niechcąco wzięłam udział w życiowej komedii sensacyjnej...
Roma nalegała na pilny kontakt. Wykroiłam więc dla niej pół godziny między wizytą hydraulika a spotkaniem z niewidzianym od wieków kuzynem. – Muszę dostać rolę w filmie – rozpoczęła energicznie. – Niestety, dopiero debiutuję. Nikt mnienie zna. Na castingu na pewno dobrze wypadłam, ale wie pani, jak to jest. Bez poparcia nie mam szans. Dlatego powinnam sobie jakoś pomóc. Pomyślałam, że mój znajomy mógłby zasponsorować reżysera pod warunkiem, że mnie zaangażuje. Słyszałam, że mają spore kłopoty z kasą.
Problemy ze sponsorem...
Od dawna nikt tak otwarcie nie mówił tu o korupcji. Ale to nie moja sprawa. Bez komentarza rozłożyłam karty i niebawem zawyrokowałam: – Aktorka została już wybrana. Poza tym... pan, który miałby zapłacić, raczej nie zechce wydać na panią takich pieniędzy. – Obiecał! – oburzyła się. – Czy z niego taki kutwa?! – Nie tyle kutwa, ile zwyczajny zazdrośnik. Ale tak, ma pani rację. Ten człowiek umie liczyć. Własnymi siłami zgromadził duży majątek i niechętnie rozstanie się z sumą, która – przynajmniej w jego mniemaniu – może mu się nie zwrócić.– Leszek chciałby na tym filmie zarobić? – podniosła z niedowierzaniem brwi. – Nie mam pojęcia – odparłam. – W każdym razie w tarocie widać niezłe zamieszanie. Karta Demona oraz arkan Kochanków reprezentują bogactwo plus trójkąt małżeński.
W tej chwili rozległ się dzwonek. Przed drzwiami stał mój kuzyn. Pożegnałam się z Romą, obiecując dokończenie wróżby w bardziej sprzyjającym momencie. Dziewczyna zatelefonowała jeszcze tego samego wieczoru. – Przyjdę z Leszkiem – oznajmiła. – W związku z tym mam prośbę. Czy mogłaby pani przekonać go, żeby jednak dogadał się z reżyserem. Trzeba spróbować. Dla niego taka forsa naprawdę niewiele znaczy, a dla mnie to kwestia życia i śmierci. Pojmowałam jej głód sukcesu, ale nie mogłam podjąć się interwencji. – Pozostawmy tę kwestię czasowi – zaproponowałam, co, o dziwo, jak gdyby uspokoiło dziewczynę.
Lepiej było dać pieniądze
Oznaczonego dnia pojawiła się z okazałym mężczyzną po pięćdziesiątce. – To właśnie Leszek – przedstawiła. - Przyszliśmy sprawdzić, czy warto inwestować w film – dodała, patrząc na mnie błagalnie. Ale facet niespodziewanie wpadł jej w słowo: – Później – oznajmił krótko. – Na razie zadam kilka innych pytań – i oficjalnym tonem zagadnął o sprawy biznesowe. Chodziło o kontrakty zagraniczne, sprzedaż udziałów w jakimś wielkim koncernie, rynki dalekowschodnie... Każdą próbę poruszenia przez Romę interesującego ją tematu ucinał. W końcu wyszli. Roma miała łzy w oczach.
– I po marzeniach – westchnęłam w duchu. Toteż zdziwiłam się, gdy usłyszałam głos Leszka w słuchawce: – Zamierzam sprawdzić coś, co dotyczy mojej... protegowanej. W sumie szło mu o to, czy dziewczynie, oszołomionej być może ewentualną popularnością, nie przewróci się w głowie. Nie mogłam ukryć, że panna dla kariery gotowa jest na wszystko.
– Wiem – odparł. – Przyrzekłem jej na odczepne, lecz nie widzę sensu w dopłacaniu do tego, żeby inni gapili się na jej biust. Mam być środkiem do celu? Niedoczekanie. Kosztowne baby to nie moja specjalność. Dobre są na przygodę,
nie na związek. – Przecież ma pan już żonę – wymknęło mi się niezręcznie. – Och, bywam nią zmęczony. Ona z kolei jest za spokojna. Przewidywalna. Przeraźliwie nudna.– Nie powiedziałabym – zaprzeczyłam, zaglądając w karty. Małżonka biznesmena prezentowała się w nich intrygująco. Pozornie cicha i wycofana, prowadziła własne, sekretne życie. Mało tego, tarot jednoznacznie dowodził, że kobieta wkrótce porozumie się z kochanką męża. Obie zgodnie zadziałają na szkodę interesów Leszka.– Niemożliwe – roześmiał się, wyraźnie ubawiony. Na co ja, dość bezradnie odparłam: – Chyba lepiej byłoby przekazać reżyserowi te pieniądze...
Zmowa żony z kochanką
Nie przekazał. Mimo to Roma zagrała w filmie. Jak doszło do otrzymania roli, dowiedziałam się dwa lata później, gdy przybyła zapytać o zamiary nowego sponsora. Otóż – rozjuszona na niesłownego Leszka – z zemsty wybrała się do jego połowicy. A małżonka podeszła do zagadnienia zdumiewająco praktycznie. Mianowicie zaproponowała, by Roma najpierw pozwoliła przyłapać się w łóżku z jej mężem, a następnie udzieliła wyczerpujących wyjaśnień podczas sprawy rozwodowej. W zamian za to dostanie upragnioną nagrodę. W wyniku umowy dziewczyna stała się aktorką jednego filmu, żona natomiast zgarnęła lwią część majątku przedsiębiorcy i wyszła za mąż za wieloletniego amanta.
Maria Bigoszewska
fot.shuterstock.com