Robert
Stare imię germańskie, które znaczyło „jaśniejący sławą”; do tej pory jedno z najpopularniejszych w krach anglosaskich, u nas również często używane, choć jego zdrobnienie – Robercik – jest trochę nieporęczne. Numerologicznie Robert to czwórka: liczba stałości, rozsądku, porządku i tradycji. I rzeczywiście, imię Robert noszą u nas zazwyczaj mężczyźni, którzy za młodu wyglądają poważnie jak na swój wiek, a życiowy szczyt przechodzą około pięćdziesiątki. Robert słucha autorytetów: star się by_ prymusem w klasie, pilnie zapisuje słowa nauczyciela i księdza katechety, a na młodzieńcze szaleństwa pozwala sobie tylko wtedy, gdy to jest przyjęte w rodzinie i zarówno tata, jak i dziadek mieli zwyczaj chodzić na piwo i dziewczynki. Oddajmy w tym miejscu sprawiedliwość. Robertowi: nie jest maminsynkiem i z zasady ogląda się właśnie na tatę, nie na mamę. Za młodu niechętnie wychyla się z szeregu; bardzo długo wydaje mu się, że zawsze ktoś jest lepszy od niego, a on musi więcej ćwiczyć i pracować nad sobą. Te życiowe zasady zaczynają przynosić wyniki około czterdziestki, kiedy Robert zasiada we właściwym fotelu, zwykle w jakimś banku, urzędzie lub w wojskowym kwatermistrzostwie. Żeni się również późno, co zgadza się z obserwacją, że Robertowie często nie przepadają za kobietami. Jakiemu znakowi zodiaku nadać to odpowiedzialne imię? Otóż wcale nie Koziorożcowi ani Pannie, jak można by pochopnie wnioskować. Taka kombinacja może okazać się wręcz nie do życia! Imię Robert trzeba nadawać na zasadzie kontrastu. Najlepszym Robertem będzie obdarzony fantazją Wodnik, bystre Bliźnięta, zaradny i rodzinny Rak albo umiejący docenić radości życia Byk. Również dzielny Skorpion „sprawdza się” w tej roli. Ale też długa jest lista znaków, których nie należy uszczęśliwiać tym imieniem: ani Barana, ani Lwa, ani Wagi, Strzelca czy Ryb.
Jak się wydaje, Robert we wszystkich językach brzmi tak samo, a tylko w Niemczech jest używana także druga wersja tego imienia: Ruprecht.