Filip Bobek (Waga)
Aktor, znany z seriali: „BrzydUla” i „Prosto w serce”.
Filip bowiem posiada tajemną wiedzę na temat „babskich spraw”: wie, jakie kolory są modne, który fason haniebnie poszerza w biodrach i czym się różni muślin od tafty. I jest zawsze na bieżąco z modą. Prędzej zobaczysz Jolantę Kwaśniewską w różowych tipsach niż Filipa w ciuchach z poprzedniego sezonu. Znawstwo Filipa wzbudza niemały entuzjazm u dam, które skwapliwie korzystają z jego rad. Rzecz jasna przy akompaniamencie zgrzytu zębów zazdrosnych mężów. Zgrzytają tym głośniej, że Filip oprócz wyczucia stylu wykazuje także zainteresowania artystyczne i kulinarne.
Gotowanie dla znajomych to jego konik. Lubi eksperymenty, egzotyczne kuchnie, wyprawy do delikatesów i na bazary. A nawet jeśli jakimś cudem nie ma żyłki kucharskiej, to przynajmniej będzie się wyżywał w produkcji szalonych drinków i koktajli. Towarzystwo Filipa gwarantuje dobrą zabawę. Nie ma mowy o nudnych nasiadówach czy pijackich rozróbach. Filip złagodzi każdy spór, rozrusza każdą imprezę. Jest dowcipny, wygadany i opanowany, a na dodatek świetnie sprawdza się jako DJ – jego kolekcja płyt zrobi wrażenie na każdym melomanie i sprawi, że goście dostaną zakwasów od tańca. Przez jego dom przewalają się tłumy ludzi (z przewagą kobiet), których hojny z natury Filip poi i karmi. Jeżeli mają jakieś problemy, chętnie o nich posłucha, poradzi… Jest specem od reanimowania ofiar miłosnych zawodów i poprawiania samooceny. Jeżeli trzeba, zabierze na zakupy albo na próbę zespołu deathmetalowego, zarazi typowym dla TRÓJEK niepoprawnym optymizmem. Filipa po prostu nie da się nie lubić i łatwo mu wybaczyć chęć do grania pierwszych skrzypiec.
Szef/owa od razu zorientuje się, że Filip nie lubi się przemęczać i robi 15 rzeczy naraz, żadnej nie kończąc. Ale coś za coś – jego entuzjazm udziela się reszcie zespołu i wprowadza miłą atmosferę. Doskonale złoży się, jeśli Filip będzie mógł zarabiać, zajmując się muzyką albo modą. Jest ruchliwy i głodny wrażeń, więc niestraszne mu nietypowe zlecenia.
Jeżeli jakaś dama zdecyduje się założyć z nim rodzinę, będzie musiała liczyć się z częstą nieobecnością męża. Skłonność do otaczania się kobietami nie mija Filipowi wraz z wypowiedzeniem sakramentalnego „tak”. Żona będzie musiała wziąć głęboki wdech i tolerować hordy koleżanek, przychodzące wypłakać się Filipowi na klacie, poradzić się w kwestii doboru butów albo wyciągnąć go na drinka. Żeby jeszcze Filip nigdy nie ulegał pokusie zamienienia przyjaźni na coś więcej… Niestety z wolą u niego kruchutko, więc zdarzają mu się wpadki. Żałuje ich potem szczerze, a przeprasza tak przekonująco, że jest szybko rozgrzeszany, ale niesmak pozostaje.
fot. Bartosz Bobkowski/ Agencja Gazeta