2, 4, 10 stycznia. Słynni jego imiennicy to głównie papieże oraz szarlatani.
Od Grzegorza Wielkiego (tak, tak, to ten od chorałów i kalendarza gregoriańskiego) po Rasputina. Znajdziecie wśród nich także całą masę dość oryginalnych świętych – na przykład cudotwórcę przesuwającego siłą woli góry i rzeki – i innych bezkompromisowych oryginałów. Bo tak to już jest z Grzesiami, że nie potrafią być zwykłymi zjadaczami chleba. Przeciętność to dla nich zło, od którego opędzają się jak od samego diabła. Wyrabianie średniej krajowej i smętną rutynę pozostawiają innym – oni mają do wypełnienia specjalną misję! Wszyscy Grzegorzowie mierzą wysoko, bo wybierają sobie cel na miarę własnych możliwości. A o tych mają jak najlepsze mniemanie. Gdyby to było możliwe, rearanżowaliby krajobraz siłą woli, jak ich święty patron. Oni nie chcą być dobrzy w tym, co robią. Chcą być najlepsi, bezkonkurencyjni, nie do pobicia! Rzeczywiście wielu Grzegorzy jest tytanami pracy i fachowcami najwyższej próby. Pomaga im w tym wytrzymałość, inteligencja, szybka orientacja i rzadka dziś umiejętność koncentrowania umysłu na realizowanym zadaniu. Za to jeśli chodzi o współpracę, to Grzesiowie są po prostu nieznośni. Przede wszystkim są święcie przekonani, że nikt im nigdy nie dorówna i że należy się im specjalne traktowanie jako istotom lepszym, wybitnym i nie do zastąpienia. Nawet nie próbujcie im proponować pomocy, bo potraktują to jako zniewagę! Przecież oni na wszystkim znają się najlepiej i nieudolne próby wyręczania ich mogą skończyć się wyłącznie niepotrzebnym bałaganem. Także kwestionowanie metod Grzegorza jest niebezpieczne i z góry skazane na klęskę. Na szczęście na takie szaleństwa decydują się nieliczni. A to dlatego, że Grzegorza otacza aura fachowości. Na dodatek jego pewność siebie jest zaraźliwa, a stosowana nagminnie autoreklama – diabelnie skuteczna. Grzegorz, jeśli wymaga tego jego Misja, odnajdzie się w każdym towarzystwie. Na co dzień jednak nie lubi tracić czasu z ludźmi, z którymi nie ma o czym pogadać. Nieszczerość go mierzi, więc wszelkie podlizywanie się nie wchodzi w rachubę. Od rodziny i przyjaciół wymaga całkowitego podporządkowania, ale w zamian oferuje swoją rzetelność, wierność oraz życie pełne przygód. Jak to bywa u boku Pana Niepospolitego.
Grzegorz Turnau
fot. KAPIF