Uchodzi za bardzo energiczną i temperamentną osóbkę. Jest spontaniczna, w gorącej wodzie kąpana i uwielbia ciągłe zmiany. Czasem zdarza jej się coś chlapnąć bez zastanowienia.
Błogosławiona Anita Cantieri, urodzona w Lucce w 1910 roku, od dziecka marzyła o życiu zakonnym. Dlatego zaraz gdy osiągnęła pełnoletność, rozpoczęła nowicjat u sióstr karmelitanek.
Niestety, aby być zakonnicą, potrzebne są nie tylko wiara i wytrwałość, ale też zdrowie. I właśnie tego ostatniego zabrakło Anicie, która po 15 miesiącach musiała opuścić klasztor z powodu ciężkiej choroby. Biedna dziewczyna przez jakiś czas miała jeszcze nadzieję, że uda jej się wydobrzeć, a potem wrócić do zakonu. Dbała o siebie, wysłuchiwała opinii kolejnych lekarzy i posłusznie stosowała kuracje. Lecz czuła się coraz gorzej. Pewnego dnia zdiagnozowano u niej zaawansowaną gruźlicę i raka. Od tej pory nie mogła już wstawać z łóżka. Stało się jasne, że o wyzdrowieniu
nie może być mowy. Jednak zamiast rozpaczać, Anita postanowiła pogodzić się z losem.
1 lipca 1935 roku została świecką karmelitanką i od tamtej pory, aż do swojej śmierci w 1942 roku, poświęciła się służbie innym. Wydawać by się mogło, że osoba ciężko chora, nie mogąca się poruszać, nie za wiele może zdziałać. Ale ludzie, którzy do niej przychodzili, żeby ją podnieść na duchu, po kilku minutach orientowali się, że to nie oni pocieszają, lecz sami są pocieszani! Anita wysłuchiwała problemów swoich gości, dodawała im odwagi i sprawiała, że wychodzili od niej radośni, pełni nadziei i miłości do świata. Z czasem do jej pokoju ustawiła się długa kolejka, a ją samą zaczęto nazywać „Skowronkiem z Karmelu” (chodzi tu o świętą górę, a nie o słodycze!).
l Anita to najprawdopodobniej skrócona forma Juanity, czyli hiszpańskiej Joanny lub Janiny, choć według innej teorii stanowi zdrobnienie od Anny. Kobiety noszące to imię uchodzą za temperamentne osóbki, które znacznie częściej niż rozsądkowi wierzą swojej intuicji. Są spontaniczne, w gorącej wodzie kąpane, uwielbiają ruch i ciągłe zmiany.
Zdarza im się mówić, zanim pomyślą, skutkiem czego popełniają masę uroczych gaf. Tak jak Anita Ekberg – aktorka, która przeszła do historii dzięki roli w „Słodkim życiu” Federica Felliniego, a szczególnie scenie kąpieli w fontannie di Trevi. Otóż znajdując się u szczytu kariery, pani Ekberg wyraziła pogląd, że to ona uczyniła tego reżysera sławnym, a nie na odwrót. Na szczęście od razu widać, że w Anitach nie ma ani grama wyrachowania, więc łatwo im wybaczyć wszystkie nierozważne słowa i przechwałki, od których nie potrafią się powstrzymać.
Anity, jak przystało na TRÓJKI, działają ożywczo na swoje otoczenie. Potrafią rozkręcić nawet najbardziej nieruchawe towarzystwo. Mają dar przekonywania innych do swoich racji i lubią być na widoku. Dlatego doskonale czują się w zawodach, które pozwalają im na ciągłe poznawanie nowych ludzi. Wciśnięte za biurko w kącie pokoju, więdną z nudów, szybko się wypalają i są bardzo nieszczęśliwe.
Prawie wszystkie Anity uwielbiają tańczyć i robią to z wprawą.
Ich najgorszą wadą jest zbytnia impulsywność. Powinny też uważać przy podejmowaniu ważnych decyzji i nie rozmieniać się na drobne, zapisując się na przykład na cztery różne kierunki studiów jednocześnie.
l Imię to najlepiej pasuje do stanowczego Barana, pełnego energii Byka, rezolutnego Strzelca, chodzącego z głową w chmurach Wodnika, pewnego siebie Lwa i towarzyskich Bliźniąt. Zadowolona z niego będzie także zmysłowa Waga, a zagubionym nieco Rybom doda ono energii, zdecydowania i witalności. Panna i Rak powinny tego imienia unikać, bo wibracja ich energii jest całkowicie sprzeczna, a Skorpion i Koziorożec o imieniu Anita będzie rozdarty pomiędzy głosem rozsądku a słabościami, którymi go to imię zacznie kusić.