Choć czasu nie da się zatrzymać, można spowolnić jego działanie. Promienna, radosna buzia i młodzieńcze spojrzenie – oto efekt systematycznej gimnastyki twarzy.
Czy zauważyliście, że odmłodzone skalpelem twarze, choć pozbawione zmarszczek, wydają się szare i zmęczone? Jakby zgasło w nich światło... Bo kiedy powieki z wiekiem opadają, oczy robią wrażenie mniejszych i nawet najbardziej wygładzona skóra tu nie pomoże. Są również twarze, które choć poorane zmarszczkami, wyglądają promiennie i pociągająco. Regularna gimnastyka mięśni twarzy i okolic oczu – proste ćwiczenia i minimasaż – wpłyną na urodę twarzy, otworzą szerzej oczy, a także pozwolą znakomicie zrelaksować się po wyczerpującym dniu pracy.
Wewnętrzną dolną część dłoni przykładamy do skroni (nie naciągać skóry!). Liczymy do dziesięciu, zwalniamy ucisk i zdejmujemy dłonie z głowy. Powtarzamy ćwiczenie trzy razy.
Siadamy wygodnie przed lustrem. Postarajmy się rozluźnić mięśnie twarzy, zaczynając od czoła, przez powieki, policzki, nos, usta, podbródek. Teraz szeroko otwieramy oczy (lekko je wytrzeszczając). Wytrzymujemy, licząc do ośmiu. Zamykamy oczy i kończymy ćwiczenie. Wykonujemy je raz dziennie.
Rozluźniamy mięśnie twarzy. Zaczynamy wykonywać ruchy gałkami ocznymi – najpierw w prawo, potem w lewo, następnie w górę i w dół. Teraz wzrok kierujemy: prawo – góra, potem lewo – góra, dalej prawo – dół, potem lewo – dół. Wykonujemy to ćwiczenie początkowo raz dziennie. W miarę nabierania wprawy możemy dojść do sześciu powtórzeń.
Opieramy łokcie na stole. Przykładamy do policzka pod oczami dłonie wewnętrzną stroną. Stopniowo naciskamy twarz (uważając, by nie naciągać skóry). Liczymy do dziesięciu, po czym zwalniamy ucisk i odsuwamy dłonie. Powtarzamy ćwiczenie trzy razy.
Uwaga!
Bardzo ważne jest przygotowanie do ćwiczeń skóry dłoni i twarzy. Ręce powinny być umyte, podobnie jak twarz, którą należy dodatkowo nawilżyć kremem lub olejem sezamowym, co ułatwi masowanie.