Co zrobić, gdy wraz z nadejściem upragnionych upałów nogi coraz bardziej puchną?
Problemów dostarcza brak ruchu, zła dieta i bezlitosna moda, która nakazuje zakładać coraz wyższe obcasy. Efekt? Co jakiś czas wokół kostek pojawia się opuchlizna, która najczęściej znika dopiero rano. Z czasem zauważamy, że wieczorem obrzęknięte są już całe łydki. A w ciągu dnia towarzyszy nam uczucie ciężkości, mrowienie, drętwienie, a nawet ból. I jak tu założyć delikatne japonki i zwiewną krótką sukienkę? Tak naprawdę wystarczy kilka sprawdzonych sposobów, by całe wakacje przejść lekką nóżką.
Dobre nawyki
Już teraz zadbaj o kondycję nóg. Aby woda nie zalegała w tkankach, a krew krążyła bez przeszkód, jak najczęściej się ruszaj. Codziennie chociaż pół godziny poświęć na spacer lub pływanie. Na kondycję i wygląd nóg znakomicie wpływa jazda na rowerze lub rolkach oraz chodzenie po schodach. Masz siedzącą pracę? Od czasu do czasu prostuj i zginaj nogi w kolanach, nie siedź w jednej pozycji. Kilkanaście razy prostuj naprzemiennie najpierw jedną, potem drugą nogę. Wciskaj palce stóp mocno w podłogę, podnosząc jednocześnie pięty. Następnie zrób odwrotnie: podnieś palce i wciskaj pięty. Unosząc jedną nogę, poruszaj palcami: raz w dół, raz w górę. Pamiętaj, że najlepszą gimnastyką dla nóg jest chodzenie na bosaka. Zrezygnuj z zakładania nogi na nogę. Jeśli możesz sobie na to pozwolić, na co dzień chodź w butach na niskim obcasie. Nie noś podkolanówek ani skarpetek z ciasnym ściągaczem. W domu odpoczywaj z nogami podniesionymi do góry. W trakcie snu poduszkę – zamiast pod głowę – kładź pod piętami.
W dobrej formie
Każdego dnia po przyjściu do domu schłodź nogi, chwilę polewając je zimnym prysznicem. To obkurczy naczynia krwionośne i zapobiegnie zastojom. Jeśli opuchliźnie zaczyna towarzyszyć ból, zafunduj sobie ekspresową krioterapię. Obłóż kostki zimnym kompresem z lodu. Aby zabezpieczyć skórę przed odmrożeniem, odizoluj lód foliowym woreczkiem.
Naturalny relaks
Dwa razy w tygodniu zafunduj nogom relaksującą kąpiel. Najlepiej wieczorem. Wówczas najłatwiej się odprężysz. A po błogim kwadransie spokojnie zaśniesz. Zadbaj o przyjemną atmosferę: zapal świece, włącz ulubioną muzykę. Po kąpieli delikatnie osusz nogi i stopy ręcznikiem, i wmasuj grubą warstwę balsamu bądź kremu.
Raz w tygodniu wymocz stopy w siemieniu lnianym, które ma właściwości łagodzące. Wystarczy, że garść nasion lnu zalejesz wrzątkiem i poczekasz, aż wystygnie. Następnie przez kwadrans mocz nogi. Gdy twoje stopy nadmiernie się pocą, zamiast lnu wybierz po łyżce szałwii, nagietka, dziurawca, kory dębu i lawendy. Pocenie ograniczy także systematyczne moczenie stóp w wodzie z kilkoma kroplami olejku sosnowego lub miętowego. Co zrobić, gdy nie masz w domu ani nasion lnu, mięty, ani rumianku? Czasem najprostsze sposoby są najskuteczniejsze. W każdej kuchni znajduje się zwykła sól. Wystarczy, że wrzucisz trzy łyżki na trzy litry wody. Zmęczone nogi odpręży też kąpiel z dodatkiem oliwy z oliwek.
Przestrzegaj odpowiedniej diety. Nadmierne spożywanie soli i żywności sztucznie przetworzonej zatrzymuje wodę w organizmie. Dlatego unikaj gotowych dań i sosów, zupek w proszku. Zadbaj o to, by produkty zawierały jak najwięcej błonnika (owoce, warzywa, kasza, pieczywo pełnoziarniste). Koniecznie pij wodę mineralną. Najlepiej dwa litry dziennie. Jedz owoce i warzywa, które zawierają wodę (arbuzy, pomidory, ogórki).