Znajdź zaciszne miejsce, odrzuć wszystkie myśli i otwórz trzecie oko. Jest wszędzie. Otacza każde ciało: ludzkie i zwierzęce. Mają ją też rośliny, skały, minerały, piasek, ogień... A nawet przedmioty, które stworzyli ludzie.
Bo wszystko, co „buduje” świat, wytwarza jakąś energię, czyli aurę. Ta energia może być widoczna dla człowieka w postaci wielobarwnej subtelnej otoczki. Myli się ten, kto sądzi, że z umiejętnością widzenia aury trzeba się urodzić. Albo że to cecha osób wprowadzonych w arkana wiedzy tajemnej. Wcale nie trzeba być od razu mistykiem, żeby ją dostrzec.
Wiele osób naturalnie widzi aurę w dzieciństwie. Potem, z wiekiem, tę zdolność traci. Okazuje się, że można ją przywrócić w miarę rozwijania czegoś, co się zwie świadomością aury. Pomocny okaże się w tym trening. A skoro – jak wiadomo – trening czyni mistrza, każdy stać się może mistrzem widzenia i interpretowania aury.
Jak ćwiczyć?
1. Usiądź wygodnie, odetchnij głęboko, wycisz umysł. Wyciągnij przed siebie dłonie i rozsuń palce. Starając się jakby „rozproszyć” wzrok, wpatruj się w przestrzeń między nimi. Po chwili możesz zobaczyć mgłę, która otacza twoje dłonie. Skoncentruj się na niej, aż mgła nabierze koloru. Ta „mgła” to twoja aura.
2. Weź białą (lub czarną) dużą kartkę, połóż na niej dłonie, rozstaw palce i, podobnie jak w ćwiczeniu powyżej, wpatruj się w skupieniu w przestrzeń między palcami. Możliwe, że poza aurą dostrzeżesz charakterystyczne błyski światła pochodzące z czubków palców. Ćwiczenie możesz wykonywać zarówno za dnia, jak i nocą przy zgaszonym świetle (w półmroku).
3. Przygotuj białą świeczkę. Usiądź wygodnie, a świeczkę ustaw na wysokości wzroku. Wpatruj się w przestrzeń tuż nad płomieniem. Zauważ, jakie otaczają go kolory i na jaką odległość się rozchodzą.
4. Zapal świeczkę, a za nią ustaw żywą roślinę w doniczce. Wpatrz się w przestrzeń między płomieniem a kwiatkiem. Zapamiętaj wrażenia i obrazy, które temu towarzyszą.
5. Idź do parku, lasu lub na łąkę. Zacznij wpatrywać się – podobnie jak w swoje dłonie czy w płomień – w czubki drzew, zarys roślin albo sylwetki ptaków. Być może nie ujrzysz ich kolorowej aury od razu, ale wystarczy być cierpliwym. Na sukces masz największą szansę w maju – miesiącu miłości, kiedy to przyroda kipi życiem.
Barwy ludzkiej duszy
Umiejętność widzenia aury bardzo się przydaje. Otóż barwy, jakie w niej występują, mogą wiele mówić o osobowości, a także... intencjach. Na przykład, jeśli dostrzeżesz, że jakąś osobę otacza wyraźna, jasna tęczowa poświata, to znak, że masz do czynienia z kimś, kto ci sprzyja i ma wobec ciebie dobre zamiary.
Ale już ciemna i zawężona aura zdradza człowieka o nieszczerych, wrogich intencjach. I na takie osoby lepiej uważać.
Aura wiele mówi też o zdrowiu. To ona pomaga bioenergoterapeutom diagnozować ludzi. Jasna i żywa zapewnia, że człowiek jest zdrowy, a ciemniejsza i zgaszona zdradza, że w jego organizmie pojawiła się choroba.
IL
fot.shutterstock.com