Zżera cię stres? Masz wrażenie, że jesteś uwięziony w sieci problemów nie do pokonania? Rozwiązaniem jest odnalezienie w sobie wewnętrznej mocy.
Wstajesz rano i, myjąc zęby, zastanawiasz się, co zrobisz. Masz tyle na głowie. Zepsuty samochód, zawalone zadanie w pracy, kłótnia z partnerem... Jak sobie dasz z tym radę? Czujesz, jak w żołądku pojawia się ucisk. Ciało sztywnieje. Mechanicznie naciskasz guzik, włączając ekspres do kawy. Pijąc ją, przypominasz sobie, że trzeba jeszcze podjechać do sklepu. Szybko zapisujesz: „kupić proszek do prania". Koniecznie! Bo już dwa razy o nim zapomniałeś...
Wychodzisz i zamykasz za sobą drzwi. Chwileczkę! Czy wyłączyłeś żelazko i czy zamknąłeś okno w sypialni? Chyba tak, ale nie na pewno. Trzeba wrócić...
Dlaczego tak się dzieje? Prawie codziennie wracasz, żeby sprawdzić, czy wykonałeś tak proste czynności. Czemu ich nie pamiętasz? Ponieważ w chwili, gdy wyłączałeś żelazko lub zamykałeś okno, nie było cię tam myślami. Gdzie byłeś? W przyszłości lub w przeszłości. Rozpamiętywałeś coś, co zdarzyło się kiedyś, albo rozważałeś to, co się wydarzy, planowałeś, wybierałeś warianty wydarzeń.
Tak właśnie żyje większość z nas i tak generuje się stres. Ciągle wraca do nas coś, co nas poruszyło, zmartwiło, zaniepokoiło lub też obawiamy się o wynik swoich działań w przyszłości. Tak mocno wczuwamy się w nasze wizje, że teraźniejszość staje się najmniej ważna. Przestajemy ją zauważać.
A przecież tylko w chwili obecnej znajduje się moc, która daje ci możliwość działania i zmiany. Niczego nie zrobisz już z czasem przeszłym. Był i odszedł. Przyszłego jeszcze nie ma i może się okazać całkiem inny, niż to sobie wyobrażasz. Tylko tu i teraz możesz wykreować swoją przyszłość – taką, jakiej pragniesz.
Pewnie powiesz: „Łatwo mówić. Gdybym potrafił nie przejmować się tym, co było, lub nie obawiać się tego, co nastąpi. Ale to dzieje się samo. Po prostu przeżywam, martwię się i już".
Nieprawda! Nic nie dzieje się samo. To ty wybierasz to, na czym skupiasz uwagę. Coachingowa zasada brzmi: gdzie jest uwaga, tam jest moc. Kiedy dajesz ją lękowi, obawom o przyszłość i przeszłym urazom, zaczynają nad tobą panować. Jeśli dasz ją teraźniejszości, to uaktywniasz swoją wewnętrzną moc. Dlatego codziennie wykonuj proste ćwiczenie na tzw. świadomą obecność. Przynajmniej raz. Ale im częściej znajdziesz na nie czas, tym lepiej. Nie zajmie ci więcej niż kilka minut.
Ćwiczenie podnoszące świadomość i dające poczucie mocy
● Przeprowadź je w spokojnym, cichym miejscu (np. po przebudzeniu, nie wstając z łóżka).
● Odpręż się, zamknij oczy.
● Zadbaj o to, by plecy były proste, a klatka piersiowa wyprostowana.
● Na początek weź cztery serie oddechów (cztery normalne, piąty głęboki), oddychaj płynnie, nie robiąc przerw między wdechami, wydechami i odwrotnie.
● Skup się na swoim oddechu, biciu serca, poczuj własne ciało – kieruj uwagę wyłącznie na fizyczność swojego istnienia. Możesz w tym celu przeskanować poszczególne partie ciała, zyskując świadomość, że masz stopy, łydki, kolana itp. Poczuj też dotyk materii – podłoża, tkanin. Możesz w myślach powiedzieć sobie słowo „jestem". Poczuj jego głęboką energię.
● Po 2–3 minutach przenieś całą swoją uwagę na myśli. Spróbuj zobaczyć je tak, jakby były napisanymi na billboardach albo przelatującymi obłokami. Czy jest ich dużo, czy też nie? Czy tłoczą się niecierpliwie, czy przepływają spokojnie? Nie pozwól się im zabierać, nie idź za nimi, tylko je zaobserwuj. Jeśli będzie to trudne i stwierdzisz, że nie myślisz o niczym, pewnie skupiasz się właśnie na tym.
● Po kolejnych 2–3 minutach skoncentruj się na swoich emocjach. Zapytaj siebie:
„co czuję?". I nazwij emocje, które do ciebie przychodzą. Nie zdziw się, jeśli będą bardzo różne. Na przykład trochę smutku i radości, napięcia i ekscytacji, żalu i rozbawienia... Cokolwiek by to było, zacznij nimi oddychać, jakby były zawieszone w powietrzu. Wypowiedz słowa: „pozwalam sobie tak się czuć".
Kiedy wykonasz to ćwiczenie rano, zamiast koncentrować się na liczbie czekających cię wyzwań, skupisz się na swoim wewnętrznym potencjale, zyskasz poczucie wewnętrznej siły. Warunkiem, by się powiodło, jest koncentracja. Nie uciekaj w myśli. Bądź obecny tu i teraz.
Systematyczne wykonywanie ćwiczenia przyniesie ci wzrastające poczucie, że panujesz nad swoim życiem. I tak będzie.
fot. shutterstock