Sen to nie strata czasu. Kiedy śpimy możemy połączyć się ze świadomością kosmiczną lub z ukrytymi pragnieniami.
Przesypiamy jedną trzecią życia. Niektórzy uważają, że to zwykła strata czasu. Czy naprawdę tak jest?
Pewien Wietnamczyk nie zmrużył oka od 35 lat. To idol tych, którzy marzą, by doba miała co najmniej 48 godzin, bo na wszystko brakuje im czasu. Bo i do pracy trzeba iść, i dokształcić się, a i z rodziną czy kumplami człowiek chciałby spędzić czas. No i jeszcze jest tyle innych rzeczy, jakie współczesny świat oferuje. Gdyby tak nie trzeba było spać. Niestety, to niemożliwe...
Przeciętny człowiek potrafi wytrzymać bez snu około 4 dni. Potem ciało i mózg wariują.Po pierwszej dobie bez snu układ odpornościowy zaczyna podupadać, więc jesteśmy bardziej podatni na choroby. Zanika apetyt na seks. Zmniejsza się zdolność zapamiętywania aż o 40 procent! Dlaczego? Bo mózg nie ma możliwości, by odpocząć, posegregować informacje, jakie otrzymał, wyrzucić śmieci. Wszystko to robi właśnie podczas snu. To jak z twardym dyskiem w komputerze – zapchany danymi, przestaje działać.
Problemy ze snem
Po dwóch bezsennych dobach mamy mocno ograniczone pole widzenia, a organizm zachowuje się tak, jakby miał we krwi 1,5 promila alkoholu. Bolą nas mięśnie i stawy. Mamy dreszcze. Trzecia bezsenna doba przynosi nam stan, w którym nie do końca wiemy, czy my to my. Nie rozpoznajemy kolorów. Widzimy różne dziwne rzeczy, zaczynają się halucynacje. Każdy większy wysiłek grozi zapaścią.
Niektórzy jednak nie mogą „odpuścić”: kosztem zdrowia i trzech nieprzespanych nocy trzeba zrobić ten projekt, dokończyć prezentację… Są pigułki, które likwidują objawy bezsenności i dają „powera” do roboty. Jakiś czas można na nich przetrwać. Potem jednak przychodzi depresja, z której bardzo ciężko jest się wygrzebać. Inaczej mówiąc – jeśli chcemy być zdrowi na ciele i umyśle, musimy spać. Co najmniej 6 godzin dziennie.
Łącznik ze świadomością kosmiczną
Ale dobrze przespana noc to nie tylko korzyści zdrowotne. Sen przenosi nas bowiem do całkiem innego świata – świata marzeń sennych. Jednej z większych tajemnic, nad której poznaniem od lat biedzą się naukowcy.
Wiedzą już, że sen dzieli się na dwa główne etapy: pierwszy, w którym nasze gałki oczne poruszają się powoli, i drugi, w którym poruszają się szybko. To właśnie podczas tego drugiego stanu, zwanego REM (Rapid Eye Movements), występują marzenia senne. Skąd one się biorą? Neurobiolodzy mają kilka hipotez. Według jednej z nich, w tym właśnie czasie mózg porządkuje magazyny pamięci i wyrzuca niepotrzebne zdarzenia, których nie chcemy zapamiętać lub są dla nas mało ważne.
Jednak najnowsze teorie, podpięte pod fizykę kwantową, stwierdzają, że cała nasza pamięć istnieje w naszej świadomości (poza mózgiem) i łączy się ze świadomością kosmiczną, tworząc z nią jedną całość.
Kto wie, czy faza REM nie jest właśnie momentem naszego kontaktu z wszechświatową mądrością, skąd czerpiemy rozmaite informacje?
Niektórzy uważają, że właśnie ta świadomość kosmiczna, niekiedy zwana Kroniką Akaszy, jest źródłem wiedzy proroków, jasnowidzów, wróżów. Ci ludzie jednak potrafią do niej dotrzeć świadomie, zwykli zjadacze chleba – poprzez sen.
Faza REM trwa 90 minut i podczas całego snu jest ich kilka. Jeśli wybudzimy się w momencie ukończenia jednej z nich – jesteśmy gotowi do działania. Jeśli w czasie trwania tej fazy – mamy szum w głowie,
za to będziemy pamiętać swój sen.
Oprócz snów proroczych, wizyjnych (do których tworzone są np. senniki), są też zwykłe, które rodzą się z tych wszystkich informacji, którymi dysponuje nasza świadomość. Przez całe życie magazynujemy je skrzętnie, tworząc własną bazę danych.
To, co się nam śni, jest w dużej mierze wywołane tym, co dzieje się na jawie. Bywa, że pozbawieni miłości, śnimy o idealnym związku. Zmuszeni do siedzenia w jednym miejscu, śmimy o dalekich podróżach.
I nawet jeśli nie pamiętamy tych snów, to kiedy budzimy się wypoczęci i radośni, możemy przypuszczać, że życie, jakie prowadzimy we śnie, rekompensuje nam pewne braki w realnej rzeczywistości.
Sen, seks i płeć
Marzenia senne są bardzo indywidualne. Zygmunt Freud, twórca psychoanalizy, twierdził, że sny są wizualizacją naszych skrytych pragnień, do których na jawie wstydzimy się przyznać. Uważał też,
że większość snów ma podłoże seksualne.
Współczesne badania wykazały, że mężczyźni śnią sny dynamiczne – biorą udział w bójkach, wojnach, strzelaninach. Seks jest nieskrępowany, niekiedy brutalny. Kobiety zaś w marzeniach oddają się seksowi subtelnemu. Poza tym rozmawiają, zwierzają się, od czasu do czasu we śnie pojawiają się elementy zagrożenia.
Sny bywają też odzwierciedleniem fizycznej sytuacji, mającej miejsce w danym momencie: jeśli zaplączą się nogi w kołdrę, jest duża szansa, że przyśni się próba ucieczki, podczas której nie możesz ruszyć nogami, albo kiedy temperatura w pokoju przekroczy 30 stopni – przyśni ci się pożar.
Jednakże kiedy we śnie próbujesz latać, jest to prawdopodobnie pierwsza próba wyjścia poza ciało i kontaktowania się ze światami wyższego rzędu.
Sen daje nam też jeszcze inną korzyść. Często słyszymy – prześpij się z tym problemem. Bowiem jeśli na jawie myślimy o czymś intensywnie, sen kontynuuje proces, ale podchodzi do sprawy w sposób pozbawiony ograniczeń. Dlatego może podsunąć nawet nietypowe, genialne wręcz rozwiązania. Bywało, że naukowcy we śnie dokonali swoich największych odkryć – np. Niels Bohr rozwiązał zagadkę łańcuchów polimerowych, a Dmitrij Mendelejew tablicy pierwiastków. Poeta Samuel Coleridge wyśnił genialny poemat „Kubla Khan”.
Naukowcy i ezoterycy nie mogą się dogadać w sprawie marzeń sennych. Współczesne badania rejestrujące za pomocą encefalografu bioelektryczną aktywność mózgu wykazały, że źródłem snów są przypadkowe wyładowania elektryczne. Mózg zaś nadaje tym sygnałom pewne wizualne wartości na podstawie doświadczeń zebranych przez człowieka, w czasie jego życia. Ezoterycy jednak wskazują, że
nie można sprowadzić do kilku błysków światła w komórkach snów ludzi, którzy widzą w nich przyszłość.
Lub, jak słynny „śniący prorok” Edgar Cayce, potrafią wyśnić także odpowiednią kurację dla chorego człowieka.
Prawda jest taka, że nauka nadal nie jest w stanie wejrzeć w głąb naszego mózgu, gdy śnimy ani określić, co się tam naprawdę wyprawia. Ale może kiedyś ktoś po prostu wyśni odpowiedź na pytanie, czym są marzenia senne.
Ciekawostki na temat snu:
● Kiedy kilkadziesiąt lat temu badano, co się komu śni, stwierdzono, że połowa ludzi ma sny czarno-białe. Ostatnie badania wykazują, że teraz jedynie 12% ludzi śni niekolorowo, a w grupie osób do 25 lat
– tylko 4%. Wszystkiemu winne są kolorowa telewizja i smartfony.
● Najdłużej żyją ci, którzy śpią 7 godzin na dobę. A Polacy śpią średnio 6 godzin, najkrócej w Europie.
● Jeśli chcesz się obudzić w pełni przytomny i gotowy do pracy, nastaw budzik na wielokrotność 90 minut: 1,5 godziny, 3 godziny, 4,5 i 6 godzin. Nie zapomnij dodać kilkanaście minut na zaśnięcie.
● Co bardziej światli właściciele wielkich firm wyodrębnili w biurach pokój z leżanką, w którym pracownicy mogą się ułożyć na godzinną drzemkę w ramach 8 godzin pracy. Kalkulacja jest prosta: siedem godziny pracy z drzemką jest bardziej kreatywne i wydajne niż 8 godzin pracy bez niej.
● Gdy chcesz kontrolować akcję, którą przeżywasz we śnie, patrz na swoje dłonie i staraj się poczuć je plastycznie: ich ruchy, dotykanie palcami. Po kilku takich ćwiczeniach będziesz umiał świadomie uczestniczyć we śnie.
● Rekord niespania wynosi 266 godzin (ponad 11 dni). Padł 8 lat temu w Wielkiej Brytani, a rekordzista stwierdził, że czuje się całkiem dobrze. Po czym spał przez 4 dni z rzędu.
● Na bezsenność alkohol nie pomaga! Niedobre są też leki, bo prowadzą do uzależnienia. A jak można bezsenność pokonać? Przed położeniem się spać przewietrz pokój, kolację zjedz najpóźniej 2 godziny przed snem, zrób sobie letnią kąpiel oraz wypij szklankę ziołowej herbaty z melisy lub wody z łyżeczką miodu. Leżąc już w łóżku, zacznij medytować.
Tekst: Damazy Leszczyński
Zdjęcie: Shutterstocka