Nie wystarczy marzyć. Trzeba wiedzieć, jak to robić. Bo marzenia się spełniają!!
Czy marzenia są nam w ogóle potrzebne? Czy nie jest tak, że tylko działanie, robienie czegoś, przynosi wymierne skutki?...
Okazuje się, że nie!! Otóż to dzięki marzeniom utrzymujemy równowagę emocjonalną. Mówiąc wprost: nie wariujemy. Bujanie w obłokach to swego rodzaju wentyl bezpieczeństwa dla naszej psyche.
Dzięki marzeniom upuszczamy z siebie nadmiar rozczarowań i zdrowi na umyśle wracamy do rzeczywistości.
Marzenia to również motor napędowy naszych działań. Bez nich ludzkość w ogóle nie opuściłaby jaskiń, o lądowaniu na Księżycu nie wspominając!!
Naucz się marzyć!
– Kiedyś w ogóle nie marzyłem – opowiada Jacek Trzygród, menedżer w firmie telekomunikacyjnej. – Nie miałem czasu. Poza tym myślałem, że to działka niezbornych poetów i pensjonarek. Ja robiłem karierę. Było świetnie, dopóki wszystko szło dobrze. Potem zaczęły się schody. Zmienił się szef, kilka kontraktów nie wypaliło, mój awans zawisł na włosku, a może nawet i cała praca. A tu rodzina, kredyt we frankach.
Zaczął zżerać mnie stres. Wpadałem w depresję. I kiedyś mój psychiatra powiedział – a próbowałeś kiedyś marzyć? Prychnąłem. Ale on był stanowczy. Nauczył mnie, jak marzyć, by oczyścić umysł z blokad, które nie dopuszczają do głosu moich pod- i nadświadomości. I tym samym nie pozwalają, by moje marzenia się ziściły. Więc zacząłem marzyć konstruktywnie – najpierw po kilku tygodniach mój stres zniknął, a potem, krok po kroku, zrealizowałem wszystko to, o czym marzyłem!!!
Zaprogramuj swój sen!
Najczęściej marzymy przed snem, co w jakimś stopniu uwalnia nasz umysł z okowów tu i teraz, pozwalając swobodnie żeglować po Nibylandii. Okazuje się jednak, że owa wyśniona kraina ma istotny wpływ na nasze życie codzienne!!
Otóż w sennych marzeniach często otrzymujemy od naszej podświadomości podpowiedzi, co trzeba zrobić, żeby coś osiągnąć lub jak coś zrobić lepiej. Żeby jednak ową podpowiedź otrzymać, trzeba swój sen właściwie zaprogramować. Jak? Po kolei:
- Zanim położysz się do łóżka, napisz na kartce sprawę, która w danej chwili jest dla ciebie najistotniejsza, np. „Jak przestać kłócić się z mężem" albo „Jak przekonać sędziego, że należy mi się odszkodowanie", czy „Jak schudnąć bez ćwiczeń", „Jak poderwać kolegę" – i tak dalej.
- Zastanów się, które twoje cechy czy talenty byłyby potrzebne, by wykonać to zadanie. Wypisz je w punktach pod spodem pytania. Następnie podkreśl te cechy, których ci brakuje.
- Zanim zaśniesz, przypomnij sobie pytanie, które zapisałeś na kartce. Wyobraź sobie, jak zrealizowałbyś sprawę, która leży ci na sercu. Popuść wodze fantazji! Używaj zwłaszcza tych umiejętności lub cech, których w rzeczywistości nie masz lub są za słabe. W krainie marzeń możesz być nawet supermenem i cudotwórcą! Im łatwiej pokonasz przeszkody, tym lepiej!
To pozwoli ci zaprogramować się na przyszłe zwycięstwo. Nie licz jednak na to, że już następnego dnia wszystko się powiedzie. Doskonal się w marzeniach, które krok po kroku zaprogramują twój umysł, by wreszcie podpowiedział ci, jak odnieść sukces w danej sprawie. Od intensywności tego treningu będzie zależeć, kiedy podpowiedzi staną się dla ciebie oczywiste.
Zarzuć sieć na skarby podświadomości
Najważniejsze w pracy z marzeniami, zwłaszcza sennymi, jest to, by zauważyć podpowiedź. No i żeby jej nie zapomnieć. Kiedy się obudzisz, nie zrywaj się gwałtownie z łóżka. Daj sobie czas na łagodne przejście od fazy snu do fazy aktywności. Dzięki temu nie zapomnisz tego, co ci się w nocy przyśniło.
Leżąc, przyglądaj się obrazom czy nawet zapachom – one wszystkie mogą być elementami podpowiedzi. Ale nie szukaj w marzeniach sennych niczego na siłę. Raczej swobodnie przez nie żegluj, wyłapując jedynie te punkty (fragmenty), które zwróciły twoją uwagę. Nie zastanawiaj się jeszcze, co one znaczą. Po prostu, jak mówią psychologowie, „zarzuć sieć". Potem je zapisz.
W ciągu dnia, lub pod jego koniec, znajdź chwilę na relaks. Oczyść wówczas swój umysł z szumów dnia codziennego. Pomyśl o czymś przyjemnym, puść muzykę relaksacyjną. Następnie weź do ręki kartkę, na której poprzedniego dnia zapisałeś pytanie. Zwróć uwagę na własne niedostatki, które według twojej opinii mogą być poważnymi przeszkodami w osiągnięciu celu.
Przypomnij sobie (lub przeczytaj) wyłowione rankiem ze snu fragmenty myśli, nastroje lub zapachy. Zamknij oczy i na zasadzie wolnych skojarzeń zastanów się, co owe sygnały z podświadomości mogą oznaczać w związku z zadanym wieczorem pytaniem.
Mądrość czasem oznacza czekanie
Nic nie dzieje się od razu. Musisz cierpliwie uczyć się odczytywania znaków, które podpowiada podświadomość. Najistotniejsze jest to, że trzeba być ze sobą totalnie szczerym. A także stawiać przed sobą realne cele, do których podświadomość jest w stanie dać realną podpowiedź. Dzięki cierpliwości i stałej pracy pewnego dnia wreszcie zaczniesz rozumieć, co podświadomość chce ci przekazać.
Pamietaj: pozytywnie znaczy twórczo
- Nigdy przed snem nie myśl źle o sobie czy innych.
- Nawet gdy ktoś sprawił ci przykrość, znajdź w sobie wybaczenie.
- Uwolnienie się od negatywnych wibracji jest kluczem do zwycięstwa.
Niskie, negatywne energie obezwładniają twoją wolę i powodują, że niechętnie szukasz wyjścia z impasu. Narastają lęk i złość. W myślach rozpamiętujesz, złościsz się, więc jeszcze bardziej się denerwujesz, wzmacniając złe emocje. Wpadasz w błędne koło i zaczynasz widzieć i teraźniejszość, i przyszłość w czarnych barwach.
Jeśli nie możesz uwolnić się od złych myśli i uczuć, które nękały cię w ciągu całego dnia, przypomnij sobie chwile, kiedy byłeś szczęśliwy, kiedy słyszałeś wokół siebie śmiech radości i czułeś miłość najbliższych. To pozytywne nastrajanie się do snu spowoduje, że twój umysł zacznie produkować endorfiny, a te wywołają uczucie spokoju i przywrócą dobre samopoczucie.
Wróżka Berenika
fot. shutterstock