Wystarczy nagłe spięcie z partnerem albo przyjaciółką i kłótnia gotowa. A potem? Boczycie się na siebie, dąsacie i się nie odzywacie. Przecież wiesz, że to nie ma sensu. Pierwsza wyciągnij rękę na zgodę i zaproponuj coś niezwykłego – przeprosiny w buddyjskim stylu, czyli medytację wybaczania. Jej siła polega na tym, że przebaczenie wpierw następuje na poziomie duchowym, a potem urzeczywistnia się w życiu. Medytację najlepiej przeprowadzić chwilę po kłótni. Opanuj więc złość i poproś partnera albo przyjaciółkę, aby wyszli z tobą na dwór. Najlepiej, gdybyście znaleźli się na łonie natury: w lesie czy nad jeziorem, ale mały park czy skwerek też wystarczy. Złapcie się za dłonie i patrząc sobie w oczy, powtarzajcie wspólnie: – Wybaczam tobie, wybaczam sobie, otwórzmy się na miłość i przyjaźń. Potem przytulcie się do siebie na chwilę.
IL
fot.shutterstock.com