Powszechnie uważa się, że zdolność widzenia aury dostępna jest jedynie wybrańcom. Tymczasem wystarczy cierpliwie trenować, by ujrzeć barwy otaczające człowieka.
Widzenie aury wiąże się z umiejętnością wykorzystania „trzeciego oka” – szyszynki. Jako gruczoł, szyszynka wydziela między innymi hormony młodości, a jako czakram – daje umiejętność poruszania się Jaźni po czasoprzestrzeni. Trening dostrzegania aury jest żmudny, dlatego wiele osób łatwo się zraża.
Oczekują pojawienia się konkretnego obrazu, np. tęczy kolorów wokół ciała. A tymczasem wizualizacja jest często tylko interpretacją informacji otrzymanych przez mózg. Wcale nie muszą pojawić się w formie konkretnego obrazu. Teoretycznie obserwujemy oczami, jednak ważną rolę gra przekaz od podświadomości.
Najłatwiej jest zobaczyć aurę eteryczną, najtrudniej przyczynową. Na początku obserwujemy tylko bardziej zagęszczone lub rozrzedzone powietrze, może lekko zabarwione. Nie ma to wiele wspólnego ze zdjęciami kirlianowskimi. Ale nie należy się zrażać, efekty specjalne wreszcie się pojawią.
Ćwiczenie wprowadzające: nić energii
Znajdź zaciszne miejsce, gdzie nie będzie Cię rozpraszać ostre światło, dźwięki czy zapachy. Podczas ćwiczenia nikt nie może Ci przeszkadzać. Za plecami ustaw zapaloną lampę. Usiądź wygodnie i wejdź w medytację albo chociaż głęboki relaks.
Złącz palce wskazujące i przyglądaj się im przez około 10 sekund, a następnie powoli odsuń je od siebie. Powinnaś/powinieneś zauważyć cienką, niemal niewidoczną nić energii, która łączy oddalające się od siebie palce. Gdy zrobisz to ćwiczenie po raz pierwszy, może Ci się wydawać, że nić szybko znika, rozciągnie się do centymetra i już jej nie widać.
Gdy nabierzesz wprawy, zobaczysz, że jednak ona łączy palce, choćby oddaliły się od siebie o kilkadziesiąt centymetrów. Dla ułatwienia możesz przygasić światło, a palce umieścić nad jednokolorową, gładką powierzchnią.
Jedni biorą do ćwiczenia zwykłą, białą kartkę, inni wolą ciemniejsze tło. Dzięki temu dostrzegają strumień energii pomiędzy palcami jako niemal białą nić. Gdy już raz dostrzeżesz tę nić energii, będziesz mogła/mógł zobaczyć ją w każdej chwili, jakby na życzenie.
Kolejny krok: dotknij kokonu
Teraz możesz przeprowadzić ten eksperyment z czterema palcami, dotykając nimi palców drugiej ręki. Odsuwając dłonie od siebie, zaobserwujesz strumienie energii łączące wszystkie palce. Możesz teraz spróbować przeprowadzić eksperyment z osobą towarzyszącą. Poproś, by stanęła lub siadła na tle jednokolorowej ściany.
Cofnij się kilka kroków i patrz w jej kierunku, koncentrując się na ścianie za jej plecami. Przymruż oczy. Patrz tak, jakbyś był/a bardzo zmęczona/y i oczy same by się zamykały. Łatwiej o sukces, gdy jednocześnie zażądasz od podświadomości np.: „Teraz postrzegam wszystkimi moimi zmysłami.
Życzę sobie natychmiast zobaczyć aurę eteryczną tego człowieka. Widzę jego aurę eteryczną”. Kiedy dostrzeżesz niewyraźną aurę otaczającą osobę, skoncentruj się na niej. Prawdopodobnie na początku aura będzie znikać, ale nie zrażaj się. Gdy znów się pojawi, przyjrzyj się jej dokładnie. Zobaczysz też, że aura nieustannie drga, porusza się, a kiedy mrugasz, znika na chwilę.
Podejdź i spróbuj jej dotknąć. To nie jest łatwe – ujrzenie jej i jednoczesne dotknięcie udaje się dopiero po kilku próbach. Większość ludzi zauważa, że aura znika w chwili, gdy się do niej zbliżają. To kwestia zmiany odległości od obserwowanej osoby.
Wystarczy cofnąć się do miejsca, w którym uprzednio stałaś/eś i zacząć od nowa. Aura powinna znów się pojawić po paru sekundach. Na początku będzie Ci się wymykać spod palców, ale po jakimś czasie pozwoli się dotknąć, zanurzyć w sobie rękę. Przypomina to trochę naciskanie balonu, z tą różnicą, że możesz przebić się przez powierzchnię i sięgnąć do wnętrza.
Beata Markowska, trener
Powszechnie uważa się, że zdolność widzenia aury dostępna jest jedynie wybrańcom