Stale jesteśmy w biegu, więc szybki prysznic to podstawa. Warto jednak znaleźć czas także na kąpiel. Wyłączyć się z codzienności, choćby tylko na godzinę, pomyśleć o sobie jak o bogini i zamienić łazienkę w świątynię. Z wonnymi kadzidełkami, obłokiem piany albo najprościej... garścią ziół, które mamy pod ręką.
Z kuchni do łazienki
Bazylia, tymianek, estragon. Chętnie dodajemy je do wielu potraw, ale żeby do wanny? Naturalnie! Kąpiel z przyprawami warta jest polecenia. Zioła w ciepłej kąpieli pachną bardziej intensywnie, olejki eteryczne docierają bezpośrednio do płuc, wymiatają z nich wszystko, co zbędne, pozwalają głęboko odetchnąć. Substancje przeciwbakteryjne są łatwo wchłaniane przez skórę, szybko rozprawiają się z mikrobami. Inne składniki ziół obniżają gorączkę, działają napotnie, jeszcze inne łagodzą bóle, uspokajają albo dodają energii.
Prosty przepis
Jedyne, co musisz zrobić, to wrzucić trzy garście wybranych ziół do wody. Choć jeszcze bardziej aromatyczna jest kąpiel z odwarem. Do litra wrzątku wsyp trzy garście ziół i gotuj je 15 minut. Przecedzony odwar wlej do wanny, dopełnij wodą.
Pamiętaj o maseczce
Zażywając kąpieli, zawsze warto nałożyć na twarz maseczkę.
Do cery normalnej – z siemienia lnianego. Dwie łyżki zmielonego siemienia lnianego zalej połową szklanki wrzątku, odstaw na 10 minut, aby napęczniało. Nałóż masę na twarz i po 15 minutach zmyj wodą.
Do cery suchej – z ogórka. Pół ogórka typu wąż pokrój w cienkie plasterki. Połóż na buzię 3–4 plasterki, możesz nimi nacierać skórę, po 5 minutach wymień je na nowe.
Do cery tłustej – z drożdży. W małej misce wymieszaj łyżkę drożdży, sok z połowy cytryny i kilka kropel oleju roślinnego. Papkę nałóż na skórę twarzy, po 5 minutach maseczkę zmocz letnią wodą, rozetrzyj na skórze opuszkami i starannie spłucz.
Na powieki połóż waciki! Powinnaś je tylko nasączyć w czarnej albo zielonej herbacie – to pomoże zmęczonym oczom i ułatwi wyciszenie się.
BAZYLIA od czasów antycznych uważana była za czarodziejską wróżkę, która przegania zło i kiepskie samopoczucie. Jej zapach zwiastuje nadchodzącą miłość, więc warto ją dodawać do miłosnych uczt. Zapewnia też wierność – wystarczy kilka zielonych listków włożyć pod poduszkę. A w kąpieli bazylia uspokaja i odstresowuje.
ESTRAGON w starożytności symbolizował męstwo i odwagę, dlatego rzymscy żołnierze dosypywali je niemal do wszystkiego. Ziele to faktycznie dodaje wigoru, witalności i pobudza seksualnie.
SZAŁWIA od średniowiecza pomagała zbić wysoką gorączkę i łagodziła objawy przeziębienia. Wysypane ziele w domu obdarza jego mieszkańców mądrością.
TYMIANEK włożony pod poduszkę niesie dobre sny, a gałązka wetknięta we włosy dodaje uroku. Z kolei w kąpieli intensywnie pobudza i działa napotnie.
ROZMARYN ma silne wibracje oczyszczające. Posypany tym zielem próg zapewnia w domu ład i porządek. Roślina noszona przy sobie gwarantuje szczęście, a wsypana do kąpieli silnie oczyszcza, pobudza krążenie krwi i łagodzi bóle stawów.
MAJERANEK zwiastuje miłość i podtrzymuje ogień seksualny. Dodany do kąpieli mocno rozgrzewa i zapobiega przeziębieniom.
LAWENDA odpręża, oczyszcza i uspokaja zszargane nerwy. Rozsypana w sypialni zapewnia szczęście i harmonię w związku, a na progu domu nie pozwala wejść do środka złym duchom.
Ida Luna
fot. shutterstock.com