Ale nie pod względem temperatur. Po prostu wiele – też dobrego! – będzie się działo. W Egipcie już się zaczęło…
Jowisz wszedł do Barana 22 stycznia i szybko przemierza cały ten znak zodiaku. Na początku marca dojdzie do 8 stopnia, na początku kwietnia do 15 stopnia, 1 maja będzie w stopniu 22, 4 czerwca z Barana wyjdzie do Byka. Tam się zasiedzi aż do lata 2012 r.
Ten szybki ruch Jowisza – „wyścigowy” wręcz jak na tę planetę – wyraźnie odczujemy. Ta wiosna będzie „ostra”: pełna dynamicznych zmian, nowych szans i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Nakładają się bowiem aż trzy czynniki: znak Barana, słynący w całym zodiaku z szybkich akcji; po drugie Jowisz, planeta ekspansji, rozrostu i braku umiaru; po trzecie szybki ruch Jowisza do przodu. Skutek: lody ruszają z miejsca! Wszystko, co stare, zakrzepłe i zwapniałe drży z lęku, że się rozpadnie. Tym bardziej że po przeciwnej stronie zodiaku, w Wadze, jest (a teraz wręcz się cofa) Saturn, astrologiczny patron wszelkich skamienielin i zastarzałości.
To już się zaczęło. 14 stycznia tego roku, na tydzień przed wejściem Jowisza do Barana, rewolucja w Tunezji wygnała tamtejszego prezydenta dyktatora. Gdy to piszę, protesty i zamieszki trwają w Egipcie. Zaczęły się trzy dni po ingresie Jowisza. Czyżby to był początek sypania się arabskich dyktatur niby kostek domina? Baran jest narodowym znakiem Arabów, więc coś w tym jest. Protesty w Egipcie zaczęły się od serii desperackich samospaleń, które zbiegły się niemal dokładnie z wejściem Jowisza do Barana. Ale jak wspomniałem, Jowisz oznacza brak umiaru, przesadę we wszystkim, a w końcu przekraczanie wszelkich granic. Może to wróżyć, że polityczny układ sił na Bliskim Wschodzie wywróci się do góry nogami – tak jak w naszej części świata wywrócił się w latach 1989–1991.
Ale co tam polityka...
W naszych prywatnych sprawach tak aktywny Jowisz i znak Barana wróżą podobnie radykalne zmiany. Sprzyjają śmiałym posunięciom, startom, inicjatywom, ryzykowaniu i zaczynaniu czegoś od zera. Dzisiejsi „pucybutowie” za pół roku mogą stać się milionerami... lub prawie. Tylko trzeba umieć zaryzykować. Jak mawiała pewna moja znajoma Baran, „optymiści przeżyją”. Ja bym dodał, patrząc w kosmogramy, wygrają hurraoptymiści!
Ta ostra i długa wiosna najlepiej wróży – oczywiście – znakom ognistym: Baranom, Lwom i Strzelcom. Dobrze też jest mieć w tych znakach nie tylko Słońce, ale także jakąś inną urodzeniową planetę, zwłaszcza Księżyc, Wenus lub samego Jowisza. Dzięki temu szanse na sukces wzrosną.
Wojciech Jóźwiak
Ale nie pod względem temperatur