Planety w horoskopie potrafią wpływać na siebie. Ich oddziaływanie astrologowie nazywają aspektami.
Niegdyś mówiło się, że jedna planeta jest w aspekcie z drugą, gdy obydwie na siebie patrzą, gdy się widzą. Mogą patrzeć na siebie przyjaźnie bądź wrogo.
Upraszczając jeszcze bardziej, aspekty wyrażają wzajemne relacje między planetami. Nie każdy jednak taki związek będzie aspektem.
Zacznijmy jednak od początku, czyli od położenia planet. Zapisujemy je na zodiaku w tzw. długości ekliptycznej. Całe koło liczy, jak wiadomo, 360°. Zodiak natomiast składa się z dwunastu znaków – każdy ma do swojej dyspozycji 30° (30° × 12 = 360°).
Astrologia zna pięć głównych aspektów. Pierwszy, najsilniejszy, to koniunkcja. Planety są w takiej relacji wtedy, gdy stoją obok siebie, najlepiej w tym samym znaku, a jeszcze ściślej rzecz ujmując, gdy odległość między nimi wynosi od 0° do 9°.
Na przykład w horoskopie premiera Donalda Tuska znajdujemy koniunkcję Słońca z Wenus w Byku, ponieważ Wenus znajduje się w pobliżu Słońca w odległości niecałych 2°. Aspektem przeciwnym do koniunkcji jest opozycja, kiedy dwie planety w zodiaku stoją naprzeciwko siebie, a więc w odległości 180° (+/- 9°).
W horoskopie Tuska jednym z aspektów jest opozycja Księżyca w Wodniku z Uranem w Lwie. Planety te położone są w odległości prawie 182°. Aspekt jest zatem ścisły, niemal dokładny.
Obok koniunkcji i opozycji wyróżniamy także kwadraturę. Ma ona miejsce wtedy, gdy planety położone są w znakach tej samej jakości (kardynalnej, stałej bądź zmiennej), a więc gdy odległość między nimi wynosi 90° (+/- 7°). W przypadku horoskopu premiera aspekt ten występuje na przykład pomiędzy Księżycem a Neptunem w Skorpionie.
Następnie wyróżniamy trygon. Planety są w trygonie wówczas, kiedy przebywają w znakach tego samego żywiołu (ognistego, ziemskiego, powietrznego albo wodnego), a więc gdy położone są w odległości 120° (+/- 7°). Taka sytuacja zachodzi w horoskopie Tuska pomiędzy Merkurym w Byku i Jowiszem w Pannie.
Jest jeszcze sekstyl, a zatem odległość 60° (+/- 5°), kiedy planety położone są w znakach tej samej płci (np. w żeńskich albo w męskich), czyli w znakach o pokrewnych żywiołach. W horoskopie Donalda Tuska jest tylko jeden taki aspekt.
Tworzą go Neptun w Skorpionie i Pluton w Lwie. Wprawdzie Skorpion i Lew nie są znakami pokrewnymi, jednakże odległość pomiędzy planetami wynosi ponad 63°, czyli mieszczą się w granicach tolerancji oddziaływania aspektu.
Tę tolerancję, a więc zakres oddziaływania aspektu, nazywamy orbą. Dla każdego aspektu orba jest nieco inna, ale zwykle wynosi ona kilka stopni. Aspekty dzielą się na pozytywne, harmonijne oraz negatywne, zwane też nieharmonijnymi. Do pomyślnych należą trygon i sekstyl. Działają one wspierająco i zwykle wskazują na zdolności, umiejętności i talenty.
Natomiast nieharmonijne są opozycje i kwadratury, które symbolizują walkę, wewnętrzne tarcia i przeszkody. Koniunkcje mogą być zarówno negatywne, jak i pozytywne, w zależności od natury planet, które je tworzą.
Koniunkcje z benefikami (Jowisz, Wenus) uważane są za pomyślne, zaś z malefikami (Saturn, Mars) traktuje się jako negatywne. W następnych lekcjach omówię znaczenie wszystkich możliwych kombinacji aspektów pomiędzy poszczególnymi planetami.
WARTO ZAPAMIĘTAĆ
- Aspekty to odległości kątowe pomiędzy planetami, które wynikają z podziału koła zodiakalnego (360°) na 2 (opozycja – 180°), na 3 (trygon – 120°), na 4 (kwadratura – 90°) bądź na 6 (sekstyl – 60°).
- Koniunkcja traktowana jest jak złączenie planet.
- Orba to zakres oddziaływania aspektu – zwykle jest to kilka stopni. W związku z tym wyróżniamy aspekty ścisłe, gdy różnica nie przekracza 1–2°, oraz luźne (do 7–9°).
- Aspekty dzielą się na harmonijne (trygon, sekstyl) oraz nieharmonijne (opozycja, kwadratura).
- Koniunkcja może oddziaływać pozytywnie bądź negatywnie w zależności od natury planet.