W dawnej astrologii wyróżniano siedem planet, dziś znamy ich więcej. Co one znaczą i jak je rozumieć?
Tym, co najpierw nasi przodkowie zobaczyli na nocnym niebie, to gwiazdy rozsiane na firmamencie. A kilka z nich zwróciło ich szczególną uwagę.
Te, w odróżnieniu od pozostałych, to gwiazdy błądzące albo gwiazdy wędrowne, które przemierzają nieboskłon w określonych cyklach.
Aż do końca XVIII wieku znano pięć takich gwiazd. To Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn. Nazwano je planetami (dosłownie: wędrowcami), do grona których zaliczono także Słońce, najjaśniejszy obiekt dziennego nieba, oraz Księżyc, najjaśniejszy obiekt nieba nocnego. W ten sposób w dawnej astrologii wyróżniono siedem planet.
Każda planeta z uwagi na swoje położenie, kolor czy charakterystykę ma unikatowe znaczenie. Najzwięźlej ujął to średniowieczny uczony i astrolog – Abraham ibn Ezra (1092–1167), który pisał, że tam, gdzie w horoskopie znajduje się Saturn, tam znajduje się strach; gdzie przebywa Jowisz, tam znajdziemy pomyślność i wolność; położenie Marsa wskaże na gniew i wrogość; pozycja Słońca powie o sławie i zaszczytach, Wenus o przyjemnościach, Merkurego o wiedzy i pomysłowości; natomiast miejsce Księżyca to wskaźnik naturalnych zalet oraz tego, co dotyczy ciała.
Dawniej uważano bowiem, że niektóre planety są niszczące, inne zaś działają dobroczynnie. Saturn uchodził za „wielkie nieszczęście", podczas gdy w Jowiszu dostrzegano „wielkie szczęście". O Marsie mówiono, że to „małe nieszczęście", o Wenus zaś „małe szczęście". Planety podzielono zatem na złoczynne, malefiki, czyli Saturna (strach) i Marsa (wrogość), oraz korzystne, benefiki, do których zaliczano Jowisza (pomyślność) i Wenus (przyjemność).
Pozostałe planety miały przeważnie działanie beneficzne, ale czasami mogły też wpływać niekorzystnie. Dziś ten podział też jest stosowany, choć współcześnie astrologowie rzadko popadają w manierę opisywania planet wyłącznie w kategoriach dobro–zło.
Wiadomo, że Saturn i Mars, zwłaszcza w złym położeniu i konfiguracjach, nie przynoszą żadnych korzyści. Czasami daje to też opłakane skutki, jak w przypadku Slobodana Miloševicia, który w horoskopie miał Saturna w pierwszym domu w kwadraturze do Słońca i Merkurego. Jak wiadomo, serbski dyktator oskarżany był za dokonanie czystek etnicznych.
Natomiast pomyślne planety Jowisz i Wenus nawet w złym położeniu wcale nie tracą ze swojej dobroczynności. Przekonuje o tym horoskop Madonny. Jej skłonność do ekstrawaganckich przyjemności erotycznych, podyktowana wpływem nieharmonijnej kwadratury Jowisza z Wenus, jedynie podkręca jej karierę, a – jak wiadomo – skandal zawsze dobrze się sprzedaje.
Jak widać, wartość i znaczenie dawnych podziałów planetarnych niewiele się zmieniły, choć z pewnością ich wymowa jest inna. Trudno więc opisywać planety, biorąc pod uwagę wyłącznie dwie przeciwstawne siły.
Tym bardziej że dziś znamy jeszcze innych wędrowców, których z uwagi na to, że nie są widoczni gołym okiem, dawniej nie obserwowano. To Neptun, Pluton i Uran. Ten ostatni w 2006 roku z pełnoprawnej planety przemianowany został na planetę karłowatą. Odkrycie nowych planet astrologię zrewolucjonizowało. Dziś astrologowie mniejszą wagę przykładają do malefików i benefików, a większą do tzw. grup.
Wraz ze Słońcem i Księżycem astrologia wyróżnia 10 podstawowych planet. Wśród nich daje się wyodrębnić trzy grupy:
1) planety indywidualne (Słońce, Księżyc, Merkury, Wenus i Mars), które opisują jednostkową konstytucję człowieka;
2) planety społeczne (Jowisz i Saturn), które zawiadują rozwojem społecznym, jak praca czy edukacja;
3) planety pokoleniowe, zwane też transpersonalnymi (Uran, Neptun i Pluton), które pokazują to, co w nas ponadprzeciętne, co możemy wnieść w szerszą zbiorowość.
Na przykład w horoskopie Mikołaja Kopernika Słońce tworzy wyjątkowe konfiguracje nie tylko z Uranem, Neptunem i Plutonem, lecz także z Saturnem i Jowiszem. Z tego musiała zrodzić się rewolucja naukowa!
WARTO ZAPAMIĘTAĆ
- W astrologii w poczet planet zaliczamy także Słońce i Księżyc.
- Planety działają dobroczynnie (Jowisz i Wenus) i złoczynnie (Saturn i Mars).
- Astrologia dzieli planety na indywidualne, społeczne i pokoleniowe.