Kiszonki zapobiegają zaparciom, mają masę witamin, są lżej strawne niż surowe, zapobiegają anemii, poprawiają stan cery, włosów i paznokci… Można długo wymieniać, ale ich wielką zaletą jest zawartość kwasu mlekowego dbającego o florę bakteryjną jelit.
Tym poprawiają odporność. Jeśli nie chcesz prychać i kichać, jedz codziennie kiszonego ogórka albo miseczkę kapusty.
Chińscy lekarze wierzą też, że kiszonki zmniejszają w ciele ilość wychładzającego śluzu i grzeją od środka. Dlatego to one, a nie wyziębiające cytrusy są idealne na jesień.
ABC kiszenia
Do wymytego kamionkowego naczynia lub wygotowanych słoików wrzuć pokrojone bądź całe warzywa lub owoce. Nie ograniczaj się do kapusty i ogórków. Do kiszenia nadają się też: papryka, pomidory, a nawet jabłka i gruszki.
Dorzuć przyprawy: jałowiec, liście dębu, czosnek, liść laurowy, pieprz, koper, kolendrę – to, co lubisz i ile lubisz. Warzywa muszą być ciasno upchane, by nie było między nimi powietrza.
Zalej całe przegotowaną wodą z solą kamienną (ok. łyżki na litr wody), ale nie po szyjkę słoja. Naczynie ma być nieszczelne. Po 3–4 dniach kiszonka jest gotowa.
Jeśli chcesz ją magazynować, zakręć szczelnie słoik i zapasteryzuj. Na ścierce w garnku postaw słoiki, zalej wodą do 3/4 wysokości garnka. Włącz gaz. Gdy woda się zagotuje, zmniejsz ogień i gotuj 5–10 minut.
Czy wiesz, że:
* Kiszonki zawierają też związek chemiczny (zwany acetylocholiną), który obniża ciśnienie krwi.
* W zakwaszonych warzywach jest jeszcze mniej cukru niż w surowych. Są więc hiperdietetyczne!
* Sok z kiszonych ogórków dodany do zupy zapobiega rozwinięciu się migreny i zmniejsza ból.
Pola Maila