Uśmiechem rządzi tiamina. Ale jedzenia jej garściami trzeba się nauczyć.
Tiamina to witamina B1. Usuwa zmęczenie, nerwowość, dba o dobry apetyt i właściwe trawienie. Nasz organizm jej nie magazynuje, podobnie jak witaminy C, dlatego każdego dnia trzeba jeść produkty, które ją zawierają. A nie jest to wcale takie proste, bo nasza dieta składa się zazwyczaj z produktów, w których brak witaminy B1. I stąd pewnie jesteśmy tacy nerwowi. Będzie ci jej brakować, jeśli jesz dużo potraw mącznych, wyłącznie białe pieczywo, uwielbiasz ciasta i słodycze i podjadasz produkty konserwowe. Warto pamiętać, że cukier bardzo podnosi zapotrzebowanie na tę witaminę, jej przyswojenie utrudnia alkohol i niszczy ją kawa (również bezkofeinowa).
W pewnych okresach życia zapotrzebowanie na tiaminę jest wysokie: u dzieci, które jedzą dużo słodyczy i mącznych potraw, u kobiet w ciąży i u kobiet po 50. Tak czy inaczej, pamiętaj: jeśli zauważasz, że łatwo się męczysz lub denerwujesz, sięgnij po tiaminę.
* Co warto jeść?
Najbogatsze źródła tiaminy to: drożdże piwne, kiełki pszenicy, otręby i wątroba. Sporo zawierają jej również nasiona słonecznika i sezamu oraz płatki owsiane. Dlatego nie stroń od owsianki na śniadanie! Inne źródła to: ziemniaki, fasola i groch (koniecznie spożywane razem z wywarem po ugotowaniu, w którym zostaje dużo rozpuszczalnej w wodzie tiaminy), chleb razowy, pełne ziarno ryżu, kasza gryczana niepalona, szparagi i jarzyny liściaste (np. szpinak, botwina), orzechy laskowe, owoce suszone, podroby wołowe (wątroba, serce).