Żeby przywrócić skórze elastyczność, trzeba stosować odpowiednie kosmetyki, ale samo wklepywanie kremu nie wystarczy. Ujędrniającą terapię warto wesprzeć wykonywanymi w domu masażami i kąpielami.
Jesień to dobry czas, by zająć się naprawianiem skutków kontaktu skóry ze słońcem. Zdarza się bowiem, i to często, że lekceważymy ostrzeżenia dermatologów i pragnąc wyglądać atrakcyjnie, opalamy się „na brzoskwinkę” albo „na czekoladkę”.
Po powrocie z wakacji jesteśmy zadowolone z opalenizny, a jeśli regularnie stosujemy pilingi i nawilżające balsamy, wydaje nam się, że wszystko jest w porządku – skóra gładka, a jej koloryt ładny.
Kłopoty zaczynają się późną jesienią, gdy po opaleniznie nie pozostaje już żaden ślad i dlatego najczęściej wcale nie kojarzymy ich z opalaniem. Nasza skóra staje się jakaś zmęczona i wyraźnie traci jędrność. Wydaje nam się, że wyglądamy „poważniej”, często jednak uznajemy to za skutek jesiennego obniżenia nastroju.
Tymczasem bardzo często pogorszeniu wyglądu naszej skóry winien jest właśnie letni nadmiar słońca. Promienie UV wysuszają naskórek, niszczą barierę hydrolipidową i sprawiają, że wilgoć szybciej wyparowuje ze skóry – a ta pozbawiona wody traci elastyczność. Najgorsze jest jednak to, że na promieniowanie UV w skórze właściwej najbardziej wrażliwe są włókna elastyczne, czyli elementy tkanki łącznej zbudowane z elastyny oraz włókna kolagenowe, które pod wpływem promieni UV ulegają uszkodzeniu. A za jędrność skóry odpowiadają właśnie one. To dlatego im więcej się opalamy, tym szybciej się starzejemy.
Do niedawna sądzono, że zmniejszenie ilości włókien kolagenowych postępujące z wiekiem jest nieodwracalne i że jedynym ratunkiem dla zwiotczałej skóry jest operacyjny lifting. Okazuje się jednak, że skuteczniejszym rozwiązaniem są zabiegi w gabinetach kosmetycznych. Naukowcy udowodnili, że najlepsze efekty przynoszą kuracje retinolem, ostrzykiwanie kwasem hialuronowym oraz zabiegi laserowe.
Ponieważ na takie zabiegi nie każdego stać i większość z nas walkę o elastyczność skóry prowadzi w domu, warto dowiedzieć się, jakich składników należy szukać w kosmetykach ujędrniających. A kiedy już wybierzemy odpowiedni preparat – stosujmy go systematycznie i pamiętajmy o innych sposobach na ujędrnienie – przede wszystkim o masażach i kąpielach.
Czego szukać w kremach
Peptydy – białka, których zadaniem jest usprawnienie transportu składników odżywczych między komórkami skóry. Peptydy wnikają w jej głębsze warstwy i wspomagają odbudowę elastyny i kolagenu.
Systematyczne stosowanie kosmetyków z tym składnikiem sprawi, że po kilku tygodniach skóra odzyska zdrowy wygląd. Kosmetyków z peptydami trzeba jednak używać stale, bo po ich odstawieniu skóra wraca
do stanu wyjściowego.
Retinol (witamina A) – jedyny składnik kosmetyków, którego trwale ujędrniające działanie zostało naukowo udowodnione. Systematycznie stosowany retinol stymuluje odnowę włókien elastycznych w skórze i zwiększa produkcję nowych włókien kolagenowych. Na efekty kuracji retinolem trzeba poczekać przynajmniej kilka miesięcy, ale za to są one trwałe.
Kwas hialuronowy – związek, który wiąże wodę w naskórku – substancja uważana za jeden z najbardziej wartościowych składników nawilżających. Kwas hialuronowy łączy ze sobą włókna kolagenowe i elastynowe w skórze właściwej. Efekty stosowania kremów z kwasem hialuronowym są co prawda mniej spektakularne niż efekty zabiegów medycyny estetycznej z użyciem tego składnika, ale ich systematyczne używanie zdecydowanie poprawia wygląd skóry.
Algi – zawierają aminokwasy mające zdolność zatrzymywania wilgoci w skórze oraz wiele składników mineralnych, które systematycznie stosowane mogą poprawić wygląd skóry.
Kofeina – stosowana jest przede wszystkim w preparatach antycellulitowych. Efekt ujędrniający wywoływany przez preparaty, które ją zawierają, związany jest z tym, że kofeina pobudza mikrokrążenie i w ten sposób wspomaga regenerację skóry.
Domowe zabiegi poprawiające jędrność skóry ciała
Ich działanie polega na polepszaniu ukrwienia. Dobrze ukrwione tkanki szybciej się regenerują – stąd efektem stosowania tych zabiegów jest bardziej jędrna skóra.
• MASAŻ BAŃKĄ CHIŃSKĄ
Masaż gumową bańką do akupresury rozpoczynamy od wmasowania w skórę oliwki kosmetycznej (może to być również zwykła oliwa spożywcza) albo kremu do masażu.
Przykładamy bańkę do skóry, przyciskamy, a kiedy poczujemy, że bańka się „zassała”, zaczynamy masaż. Brzuch masujemy kolistymi ruchami zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Nogi – od dołu do góry. Masaż taki powinien trwać od 20 do 30 minut. Można go wykonywać codziennie albo co drugi dzień. Po zabiegu wklepujemy w skórę kosmetyk ujędrniający. Efekty ujędrnienia widać już po dziesięciu masowaniach. Przeciwwskazaniem jest skłonność do pękania naczynek, zabieg może pogłębić problem.
Chińskie bańki do masażu i akupresury można kupić w niektórych aptekach i w internecie.
• CODZIENNY SUCHY MASAŻ SZORSTKĄ RĘKAWICĄ
Do tego masażu używamy rękawicy sizalowej albo szczotki do ciała. Nogi i ręce masujemy od góry do dołu, brzuch i pośladki okrężnymi ruchami.
Wystarczy 10 minut rano albo wieczorem – efekty wygładzenia i ujędrnienia skóry widać już po kilku dniach.
• PRYSZNICE NAPRZEMIENNE
Znakomicie poprawiają ukrwienie skóry. Rozpoczynamy od polewania całego ciała ciepłą wodą, a następnie stopniowo zwiększamy jej temperaturę. Gdy woda jest już bardzo ciepła, zakręcamy kurek z gorącą wodą. Przez kilkanaście sekund polewamy całe ciało zimną wodą, a następnie znów przechodzimy do wody bardzo ciepłej. Po kilkunastu sekundach na nowo polewamy się zimną wodą. Powtarzamy to przynajmniej sześć razy. Kończymy, polewając ciało wodą zimną.
• KĄPIELE ZIOŁOWE
Leśna: Bierzemy po garści igliwia sosnowego, świerkowego i modrzewiowego. Mieszankę zalewamy litrem zimnej wody, stawiamy na gazie i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 5 minut, a po tym czasie odcedzamy i wlewamy do wanny z letnią wodą. Temperatura kąpieli
nie powinna być wyższa niż 36-37°C. Po kąpieli spłukujemy całe ciało chłodną wodą, wycieramy się i wklepujemy balsam.
Orientalna: Bierzemy po pół garści liści mniszka oraz kory kruszyny i po garści szałwii, owoców kolendry oraz kwiatów bratka. Zalewamy zioła 2 litrami wrzątku, a następnie zaparzamy pod przykryciem przez pół godziny. Przecedzony napar wlewamy do wanny z ciepłą wodą. Temperatura wody nie powinna być wyższa niż 36-37°C. Zanurzamy się w kąpieli na 10-12 minut, a po tym czasie, nie spłukując ciała, wycieramy się i wklepujemy kosmetyk nawilżający albo ujędrniający.
• KĄPIELE W SOLANCE
Napełniamy wannę wodą o temperaturze 37-38°C. Wsypujemy 4-6 łyżek soli kąpielowej. Może to być sól wielicka, ciechocińska, kłodawska, ale można też użyć zwykłej soli morskiej bądź którejś z dostępnych w drogeriach ujędrniających soli kąpielowych. Zanurzamy się w wannie na 10-12 minut. Po tym czasie bierzemy chłodny prysznic, wycieramy się dokładnie ręcznikiem i wmasowujemy w ciało nawilżający albo ujędrniający balsam.
Najlepszy efekt uzyskamy, stosując ten zabieg 2 razy w tygodniu przez co najmniej miesiąc.
Domowe zabiegi ujędrniające na twarz
• MASAŻ KOSTKAMI LODU
Pół litra wody zamrażamy w pojemnikach na kostki lodu. Codziennie wykonujemy masaż twarzy kostkami lodu
przez 5 minut. Po tym czasie dokładnie wycieramy twarz i wklepujemy krem.
• NAPRZEMIENNE OCHLAPYWANIE
Przynajmniej 3 minuty każdego poranka ochlapujemy twarz na przemian zimną i gorącą wodą. Kończymy, ochlapując
twarz zimną wodą, dokładnie wycieramy i wklepujemy krem.
• OKLEPYWANIE TWARZY PRZY WMASOWYWANIU KREMU
Każdego wieczora, wklepując krem odżywczy, robimy sobie minimasaż twarzy, lekko ją oklepując opuszkami palców. Zaczynamy oklepywanie od linii brody, a kończymy na czole.