Niedowiarki często pytają jasnowidzów, dlaczego nie grają na loteriach – przecież skoro mają takie talenty, z pewnością udałoby im się „wyjasnowidzić" właściwe numerki. A skoro tego nie robią, jest to dowód, że takie zdolności nie istnieją.
I chociaż jasnowidze czy media tłumaczą, że wy-korzystywanie tego daru do takich celów byłoby nieetyczne, że – jak niektórzy się obawiają – mogliby wtedy go nawet stracić, nikt im nie wierzy. A przecież istnieją znane przypadki, kiedy jasnowidze na loterii wygrywali.
Jak syndykat wróżek wygrał miliony
We wrześniu 2006 roku grupa australijskich wróżek wygrała główną nagrodę – 22 mln dolarów australijskich. Teoretycznie to, że wykorzystały swój dar do zdobycia pieniędzy, stoi w sprzeczności z tym, co napisałam powyżej. Jednak w grę wchodzą dobre intencje.
Otóż kobiety od lat prowadzą działalność charytatywną, wspomagając potrzebujące rodziny. I pewnego dnia wygrywające numery po prostu przyśniły się kilku z nich jednocześnie. Jak oświadczyły: „Wszechświat wiedział, że wykorzystamy pieniądze nie dla siebie, więc podsunął nam numery. To było przeznaczenie". Dlatego wypełniły kupon – i wygrały! Wszystkie pieniądze syndykat wróżek przeznaczył na wspomaganie potrzebujących.
Od dziesiątków lat badacze próbują się dowiedzieć, czy są jakieś zjawiska, które wpływają na zwiększenie szans wygranej w grach losowych. Dowiedziono, że osoby, które mają jakieś – nawet szczątkowe – talenty parapsychiczne, na przykład silną intuicję, lepiej przewidują numery, gdy wzrasta siła ziemskiego pola magnetycznego, zwłaszcza gdy Księżyc zbliża się do pełni (trzy ostatnie dni plus ścisła pełnia).
Najsilniejsze zmiany pola magnetycznego obserwuje się podczas burz magnetycznych i wybuchów na Słońcu. Wahania pola wpływają na człowieka nawet na poziomie molekularnym. Czyli najlepiej jest próbować przewidzieć numery podczas burz słonecznych, które zbiegają się w czasie z pełnią Księżyca.
Wahadełko pokona przypadek
Pewna amerykańska jasnowidząca, Barbara Rhodan, wygrała na loterii dużą sumę. Jak twierdzi, wygrywające numerki wskazało jej wahadło. I podobno od czasu do czasu używa tej techniki, by reperować swój budżet mniejszą czy większą sumą.
A oto, jak należy to robić:
☛ Zrób wahadełko – na nitce zawieś obrączkę, pieścionek czy wisiorek. Powinna to być rzecz, która często ma kontakt z twoim ciałem.
☛ Przygotuj kwadratowe karteczki z numerami lotka. Możesz wypisać je na kartce – od 1 do 49 (czy ile tam trzeba, w zależności od gry), a potem pociąć je na kawałki, by każda liczba była na osobnym kwadraciku, np. 2 cm x 2 cm.
☛ Na gładkiej powierzchni – np. szklanym stole – połóż wszystkie karteczki tak, by nie było widać numerów. Teraz ostrożnie je wymieszaj, żebyś nie wiedział, który gdzie leży.
☛ Weź wahadełko i ustaw rękę nad jedną z karteczek. Oczyść umysł ze wszystkich myśli z wyjątkiem obrazów kulek z numerkami wpadających do maszyny losującej.
☛ Teraz czekaj. Wahadełko zazwyczaj będzie tkwić nieruchomo nad karteczką lub lekko oscylować – do przodu, do tyłu. Jeśli po minucie czy dwóch nie zmieni ruchu, przejdź do następnej karteczki. Natomiast jeśli nad jakąś karteczką wahadełko zacznie się obracać (obojętnie, w którą stronę), odłóż kartkę na bok. Nie odwracaj jej! Jeszcze nie możesz poznać numeru na niej zapisanego.
☛ Tak samo postąp ze wszystkimi kartkami. Na koniec jeszcze raz sprawdź wahadłem wybrane numery. Może się zdarzyć, że któreś odpadną – wahadło nie zechce się obracać.
Potwierdzone numery zaznacz na kuponie i wyślij na najbliższe losowanie.
Elwira D'Antes
fot.shutterstock.com