Kto się nie boi windykatora, może przestraszy się czarownika. Do takiego wniosku doszli urzędnicy z Krajowego Rejestru Długów.
Rejestr prowadzi w marcu akcję Wielkiego Wiosennego Sprzątania Długów. Ma ona pomóc firmom w odzyskaniu swoich należności, a przebiega pod hasłem: „Rzuć klątwę na dłużnika”. Jej organizatorzy chcieli zaciekawić i w żartobliwy sposób przedstawić przedsiębiorcom swoje usługi.
W ramach trwającej kampanii można bezpłatnie dopisać nieograniczoną liczbę swoich dłużników do rejestru, trzeba tylko do 31 marca skontaktować się z czarnoksiężnikiem (czyli pracownikiem) z KRD.
Na stronie internetowej akcji umieszczono kilkanaście klątw, jakie można rzucić na dłużnika, z zapewnieniem, że bardzo skutecznie pomagają odzyskiwać długi. Część z nich jest w formie dźwiękowej.
Można je przesyłać za pomocą maila lub telefonu komórkowego. Oto jak brzmią niektóre z nich:
- Paralizolus dolnus koniczynos – klątwa paraliżująca ciało dłużnika od pasa w dół. Ręce celowo pozostawia się sprawne, aby nie było problemów z wysłaniem przelewu.
- Skomlotos sopraniente baritonus – klątwa powodująca, że dłużnikowi zmienia się w niekontrolowany sposób głos od piskliwego sopranu po niski baryton, a z jego gardła wyrywa się raz po raz „jestem dłużnikiem”.
- Grin krostum tylkos łepetynos – klątwa powodująca zielone krosty na twarzy układające się w słowa: „pożyczam, ale nie oddaję”.
- Nogos a renkos w gordyjos – klątwa wiążąca kończyny ofiary w węzeł gordyjski i powodująca pojawienie się na czole czasowego tatuażu: „dłużnik to ja”.
Wszystko to bardzo przypomina zaklęcia, jakich uczył się Harry Potter. Organizatorzy akcji reklamują też trzy receptury na odzyskanie należności od dłużnika: na spłatę „świeżych długów”, na spłatę „już lekko przeterminowanych długów” – tuż po postępowaniu polubownym i sądowym, oraz na spłatę „zatęchłych długów” – nawet po bezskutecznej egzekucji komornika.
Klątwy rzucone żartem też mogą zaszkodzić!
Akcja wydaje się śmieszna i żartobliwa, ale tylko tym osobom, które nie mają pojęcia, jaką moc ma klątwa. Wielu z pewnością wypowiedziało mnóstwo cierpkich słów pod adresem swoich dłużników, ale zachęcanie do rzucania klątw, nawet żartem, to bardzo niebezpieczna i ryzykowna operacja.
Mimo że organizatorzy przewidzieli zaklęcie cofnięcia klątwy: Wystarczos delejtos, to radzę bardzo uważać, bo złe uczynki i słowa zawsze wracają do tego, kto je wykonuje. Nawet jeśli komuś śnią się koszmary i nie może odzyskać swoich pieniędzy, niech nie sięga po tak drastyczne środki. A czarownikowi z KRD życzymy, aby nie obudził się któregoś poranka cały w zielonych krostach!
IP
Zamiast klątw
Jeśli masz finansowe problemy (i nie możesz spłacić swoich długów) lub nie możesz ściągnąć swoich wierzytelności, polecamy Ci bezpieczne czary, które są skuteczne i bezpieczne – nie zaszkodzą ani Tobie, ani nikomu innemu.
Czar na odzyskanie długów
W poniedziałek rano, w dzień Księżyca, napisz na kartce sumę, której ktoś nie chce Ci zwrócić i nazwisko tej osoby. Umieść kartkę w żółtej lub złotej miseczce i przykryj pajęczynami, jakie znajdziesz na krzakach, drzewach i roślinach w pobliżu swojego domu.
Nie używaj pajęczyn z wnętrza domu, bo one niosą ze sobą zastałą energię. Miseczkę postaw w południowej części mieszkania lub na nasłonecznionym parapecie na tydzień. Czar pomoże Ci w ciągu miesiąca wyjaśnić wszystkie niejasności, uporządkować finanse i odzyskać pieniądze.
Czar na polepszenie sytuacji finansowej
Wybierz dzień, kiedy nocne niebo jest bezchmurne, a Księżyca przybywa, ponieważ ta faza sprzyja powiększaniu wszelkich dóbr, pieniędzy również (najbliższy taki czas zaczyna się po 26 marca i będzie trwać do 8 kwietnia).
Wyjdź z domu na otwartą przestrzeń – park, łąkę, pole – i weź ze sobą monetę w srebrnym kolorze (nie musi być ze srebra). Stań twarzą do Księżyca, trzymaj pieniążek w ręce, którą nie piszesz (praworęczni w lewej, leworęczni w prawej).
Zaciśnij dłoń w pięść i zakreśl nią wielkie koło trzy razy, wypowiadając jednocześnie słowa: „Niech wrasta moje bogactwo, tak jak Księżyc na niebie”. Następnie dmuchnij trzy razy na pięść, rozprostuj palce i podrzuć monetę trzy razy do góry w kierunku Księżyca. Na koniec zakop ją w miejscu, gdzie stoisz i gdzie pada światło Księżyca.