Gdy los rzuca nam kłody pod nogi, z całych sił chcemy wiedzieć, co będzie dalej. Czasami podpowiedź, jak należy postąpić, możemy usłyszeć od wróżki...
Kamila Szwarc, dziewiętnastolatka z Poznania, jeszcze rok temu była załamana i smutna, na dodatek nieustannie powtarzała, że nic w życiu dobrego jej nie spotka. Powodem takiego zachowania była nieszczęśliwa miłość. Od dawna bowiem spotykała się z chłopakiem, który obiecywał jej złote góry: ciepły dom, zrozumienie, czułość... Jednak rzeczywistość była całkiem inna, wybranek zaglądał do kieliszka, a po kilku piwach był agresywny. Gdy trzeźwiał, przysięgał poprawę...
– Nie wiedziałam, w co wierzyć. Mój ukochany miał jakby dwa oblicza – wspomina dziewczyna. – Biłam się z myślami. Pewnego dnia spotkałam na ulicy koleżankę z podstawówki. Dawno jej nie widziałam. Wracała właśnie od wróżki – Teresy Forszpaniak. Opowiadała, że kobieta doradziła jej w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Pomyślałam, że co szkodzi i mnie spróbować. Wzięłam namiary, zadzwoniłam i umówiłam się. Poprosiłam panią Teresę, żeby powiedziała, co widzi w rozłożonych kartach. Nie zadałam jej żadnego konkretnego pytania.
Wróżka Teresa Forszpaniak z Poznania codziennie przyjmuje ludzi z problemami: kobiety zawiedzione w miłości, mające kłopoty ze znalezieniem pracy, ludzi niewiedzących, którą drogę w życiu wybrać... Przepowiada przyszłość od dwudziestu lat, posługuje się talią 32 kart. Nigdy nie pyta nikogo o to, co wydarzyło się w przeszłości, ponieważ bardzo wyraźnie widać to w kartach.
Karty rozkłada trzy razy: na rok, dalszą przyszłość i to, co wydarzy się w najbliższym czasie. Przyjęła zasadę, że „mówi, co widzi”, niczego nie upiększa ani nie idealizuje.
Szczera była także wobec Kamili.
– Jesteś w toksycznym związku i powinnaś go natychmiast zakończyć. Jeżeli nie, czeka cię smutny los żony alkoholika, możesz być nawet bita! – powiedziała przerażonej dziewczynie.
– Ale nie martw się, możesz odwrócić zły los. Gdy zdecydujesz się natychmiast zerwać z obecnym partnerem, wszystko się w twoim życiu odmieni. Za trzy, może cztery miesiące poznasz miłość swojego życia. Nie będziesz miała wątpliwości, że kochasz i jesteś kochana. Spotkacie się w jakimś publicznym miejscu, może szkole... Będzie tam wielu młodych ludzi. A potem, za kilka miesięcy, czeka was wielka, bardzo radosna niespodzianka...
Kamila uwierzyła starszej kobiecie. I choć to nie było łatwe, zerwała z toksycznym narzeczonym.
W maju ubiegłego roku jej kilka koleżanek zdawało maturę. Dziewczyna czekała na nie przed szkołą. W pewnej chwili podszedł do niej chłopak, który od dłuższego czasu przyglądał się jej z daleka. Okazało się, że tak jak ona czeka na kumpla zdającego maturę.
– Spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy rozmawiać. Łukasz bardzo mi się spodobał. Natychmiast pomyślałam o przepowiedni pani Teresy. W sercu poczułam coś ciepłego, dobrego, miłego... Ucieszyłam się, gdy Łukasz zaprosił mnie na spacer, na którym nie zamykały nam się buzie. Umówiliśmy się na następny dzień, potem spotykaliśmy się codziennie. Po kilku dniach powiedział mi, że nigdy nie przypuszczał, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, ale właśnie to mu się przytrafiło... Dziewczyna zastanawiała się nad dalszą częścią przepowiedni wróżki.
Jaką niespodziankę gotował jej los?
Po kilku miesiącach sprawa sama się wyjaśniła. Okazało się, że Kamila jest w ciąży. Nie była pewna reakcji chłopaka, którego znała przecież bardzo krótko. Łukasz jednak ucieszył się, podobnie jak ona od pierwszej chwili pokochał mające się narodzić maleństwo. Ślub odbył się 25 września, a Emilka urodziła się 17 marca tego roku.
– Wiem, że wszystko poszło błyskawicznie i jesteśmy bardzo młodymi rodzicami... – zamyśla się Kamila. – Ale jestem bardzo szczęśliwa, rodzina jest dla mnie najważniejsza. Emilka dobrze się rozwija, jest spokojnym, uroczym dzieckiem. Łukasz dba o mnie i o dziecko, wstaje do maleństwa w nocy, z dumą pcha wózek na spacerach. Nie mogłabym wymarzyć sobie lepszego męża. Każdy dzień jest dla nas ważny i piękny. Razem sprzątamy, gotujemy, nigdy nie brakuje nam tematu do rozmów. Po ślubie odwiedziłam z mężem panią Teresę. Podziękowałam jej za wszystko, co dla mnie zrobiła...
Młodzi poprosili też, aby ponownie rozłożyła karty.
– Jesteście sobie przeznaczeni, dobrze, że się odnaleźliście – powiedziała. – Po prostu spotkaliście się szybciej niż inni, tak czasami bywa. Wasz związek się nie rozpadnie, doczekacie razem późnej starości... Emilka będzie miała rodzeństwo, ale to dopiero za kilka lat. Byłaś, Kamilo, na rozdrożu dróg. Wybrałaś szczęście.
Anna Forecka