Sprawdź, jak możesz pracować nad swoim podejściem do konfliktów, aby nie odpychać od siebie najbliższej osoby, lecz wzmacniać wasz związek!
Niektórzy unikają konfliktów jak ognia, innych starcia rozpalają, więc specjalnie będą do nich dążyli.
Niezależnie od tego, czy kłótnie lubimy, czy nie, uciec od nich się nie da. Dlatego warto zastanowić się nad tym, jak zdrowo się kłócić. Odpowiedź brzmi: tak, by wzmacniać, a nie niszczyć nasz związek.
Spierających się ludzi można podzielić na kilka typów:
1. Krzykacze – kłócą się do utraty tchu.
2. Ulegli – poddają się od razu, byle ratować spokój.
3. Obrażalscy – zamykają się na rozmowę, stosują karę milczenia.
4. Płaczki – na najmniejszy konflikt reagują płaczem.
Rozpoznajesz w którymś z opisów siebie?
Sprawdź, jak pracować nad swoim podejściem do konfliktu, by nie oddalać się powoli od ukochanej osoby.
1. Krzyk
Jeśli ktoś, kto zwykle jest spokojny na konflikt reaguje podniesionym głosem, oznacza to, że ma złe doświadczenia. Być może był ignorowany i musiał walczyć o uwagę – na przykład wychowując się w dużej rodzinie.
Są też ludzie, którzy uważają, że głośniej wypowiadane słowa mają większą siłę przebicia oraz są dowodem racji. Krzykacz często chce zaznaczyć swoją wyższość i podporządkować sobie drugą osobę. Problem w tym, że zahukany partner zamknie się w sobie i zacznie się emocjonalnie wycofywać ze związku. A silny zmęczy się wrzaskiem i odejdzie.
➦ Rozwiązanie: Zastanów się, dlaczego uciekasz się do krzyku. Poproś partnera, by cię uspokajał i temperował. Głośne kłótnie tworzą wiele negatywnych emocji, a te potrafią przyćmić zdrowy rozsądek. Krzyk podnosi ciśnienie krwi i nakręca spiralę nieporozumień. Gdy spuścisz z tonu, dasz sobie chwilę na oddech, łatwiej ci będzie zarówno przedstawić własne racje partnerowi, jak i zrozumieć jego punkt widzenia.
2. Uległość
Jeśli twoim sposobem na wyjście z kłótni jest przyznawanie racji drugiej stronie, w końcu zapłacisz za to wysoką cenę! Ustępując dla świętego spokoju, zgromadzisz w sobie rosnące poczucie krzywdy. I pewnego dnia poczujesz silną niechęć do tych, którym ustępowałeś. Pamiętaj, że robienie z siebie ofiary to gwóźdź do trumny miłości!
➦ Rozwiązanie: Nie wolno ci zapominać o własnych potrzebach! Jeśli twój partner pyta cię o zdanie lub uczucia, nie kręć i nie unikaj szczerej odpowiedzi, tylko dlatego by było mu łatwiej i przyjemniej. A jeśli nie pyta, sam mu to powiedz.
3. Obrażanie się
Chcesz szybko zakończyć związek albo sprawić, że będzie przypominał piekło? To się obrażaj! Karz partnera ciszą lub bierno-agresywnymi odpowiedziami na jego próby nawiązania rozmowy. Jedyne, co możesz osiągnąć, strzelając fochy, to chwilowe poczucie własnej wyższości podszyte goryczą ciągnącej się przez wieczność kłótni. W efekcie oboje będziecie się czuć gorzej, a problem i tak pozostanie nierozwiązany.
➦ Rozwiązanie: Zamiast obrażać się na bliską osobę i odcinać się od niej, uświadom sobie, jak istotny jest dla ciebie wasz związek, jakie łączą was uczucia. Chcesz końca? Nie? To powiedz, co cię boli! Korona ci z głowy nie spadnie. A przeprosiny, zwłaszcza zasłużone, będą miały większe znaczenie, jeśli wynikną z chęci ulżenia komuś w bólu czy złości, a nie z przymusu. No i zastanów się, jak wiele w tym wszystkim jest twojej winy...
4. Płacz
Gdy kłótnie automatycznie wywołują u ciebie płacz, porozmawiaj ze swoim partnerem na ten temat. W żadnym wypadku nie kryj łez! Jeśli masz potrzebę, by tak robić, to znaczy, że nie czujesz się przy nim dobrze, ani na tyle bezpiecznie, by się otworzyć oraz pozwolić sobie na szczerość. Zastanów się, co zrobić, by to zmienić.
➦ Rozwiązanie: Jeśli partnerowi na tobie zależy, powinien wiedzieć o twoich łzach i o tym, co je wywołuje. Razem postarajcie się znaleźć inny sposób rozwiązywania konfliktów. Jeśli nie umiecie, to związek być może jest toksyczny i należałoby go zakończyć.
Ale jakkolwiek się kłócicie, nie unikajcie konfliktów. Gdy je rozwiążecie, staniecie się silniejsi!
Jak spełnić erotyczne fantazje i rozpalić w partnerze namiętność? Przeczytaj w artykule: Zodiak miłości.
Maja Kotecka
fot. Shutterstock