I to już kolejny raz. Niezidentyfikowany obiekt paraliżuje lotniska. Chińczycy są przerażeni.
Wygląda na to, że Chiny mają problem. I to nie byle jaki, bo kosmiczny... Jak donosi brytyjski dziennik „Daily Telegraph”, w rocznicę wybuchu World Trade Center w Nowym Jorku (czyli 11 września) w mieście Baotou zamknięto tymczasowo lotnisko po tym, jak na niebie ukazało się coś niepokojącego – niezidentyfikowane, migające różnymi kolorami światło. Świadkowie i obserwatorzy nie mieli wątpliwości, że to było UFO. Obiekt wywołał ogromną panikę. Służby lotnicze wydały zakaz lądowania samolotów. Efekt? Kapitanowie trzech samolotów z Szanghaju i Pekinu z ludźmi na pokładzie byli zmuszeni krążyć nad lotniskiem, aż obiekt zniknie. Dwie inne maszyny odesłano do portów w miastach Ordos i Taiyuan. Podobnych incydentów podniebnych w Chinach od czerwca wydarzyło się siedem. Zamykano już lotniska m.in. w Xiaoshan i Hangzhou. Port w Baotou był ósmy. Czy ostatni?