Te ekologiczne środki higieny intymnej pomagają zadbać nie tylko o zdrowie kobiety, ale również o środowisko.
W ciągu życia przeciętna kobieta zużywa 130 kilogramów środków do higieny intymnej. To oznacza od 8 do 17 tys. sztuk tamponów i podpasek. Każdego miesiąca 10 mln Polek produkuje 150 mln zużytych podpasek higienicznych.
Po roku zdołałyby dziewięciokrotnie wyłożyć nimi cały równik kuli ziemskiej – alarmują ekolodzy. I mówią: są sposoby na ekohigienę.
Tampon nie, kubeczek tak
Kubeczek menstruacyjny to zastępca tamponu. Wykonany jest z niezwykle plastycznego silikonu, ma kształt dzwonka. Umieszcza się go w pochwie, podobnie jak tampon. Kilka prób wystarczy do opanowania techniki aplikacji, ale najlepiej potrenować jeszcze przed miesiączką.
Kubeczek, tak jak tampon, dopasowuje się do zakamarków ciała i jest absolutnie niewyczuwalny. W zależności od nasilenia krwawienia opróżnia się go 2–5 razy dziennie, nigdy nie później niż 12 godz. po założeniu. Przed kolejnym użyciem należy go wymyć wodą.
Jak zapewniają producenci, kubeczek nie powoduje reakcji alergicznych. Co więcej, zmniejsza ryzyko rozwoju infekcji bakteryjnych i nie grozi TSS (zespół wstrząsu toksycznego), który co prawda rzadko, ale zdarza się paniom używającym tamponów.
Zanim zdecydujesz się na taką formę higieny w trakcie miesiączki, dokładnie zapoznaj się z informacjami o produkcie i zapytaj o opinię swojego ginekologa.
* Kubeczek menstruacyjny kosztuje około 120 zł. Dołączone są do niego przeważnie chusteczki do higieny intymnej, żel nawilżający na bazie wody, który ułatwia aplikację, tabletki do dezynfekcji oraz bawełniany woreczek do przechowywania – nie wolno trzymać kubeczka w foliowych torebkach czy pudełkach, bo nie przepuszczają powietrza.
* Według obietnic producentów kubeczek użytkowany zgodnie z instrukcją posłuży nawet 10–15 lat.
* Współżycie nie jest wskazane, gdy kubeczek znajduje się w pochwie. No i pamiętaj, że nie jest on środkiem antykoncepcyjnym.
Podpaski nie na jeden raz
Uważasz, że podpaska wielokrotnego użytku jest niehigieniczna? Jesteś w błędzie. Korzystanie z ekopodpasek nie oznacza powrotu do czasów mało wygodnych zabezpieczeń z waty i ligniny. Nowoczesne ekologiczne wkładki są cieniutkie, wygodne i… ładne.
No i, jeśli tylko będziesz ich używać zgodnie z zaleceniami, przysłużysz się swojemu zdrowiu. Tradycyjne podpaski zawierają wybielacze (chlor) i chemiczne pochłaniacze wilgoci. Przez to często podrażniają okolice intymne. Z kolei te eko, wielokrotnego użytku, są z antyalergicznej bawełny.
Nie ma w nich żadnej chemii ani foliowych wkładek. Dzięki temu nie odparzają skóry.
* Wymieniasz je tak samo często jak jednorazówki. Zużytą płuczesz w zimnej wodzie, a potem pierzesz, najlepiej w pralce. Jeżeli będziesz przestrzegała instrukcji prania, odplamiacze nie będą potrzebne.
* Dostępne są w trzech rozmiarach – na dzień, na noc i w wersji mini – te ostatnie mogą służyć jako wkładki higieniczne. Podpaska składa się z kieszonki i dwóch wkładów – w zależności od nasilenia krwawienia umieszczasz w kieszonce jeden bądź dwa.
A następnie za pomocą zatrzasku zapinasz podpaskę, przymocowując ją jednocześnie do bielizny.
* Zestaw dziewięciu podpasek: jedna na noc, siedem na dzień, jedna mini + woreczek do przenoszenia zużytych wkładek kosztuje ok. 150 zł. Możesz kupić jedną sztukę na próbę. Cena? Ok. 15 zł.
* Ekopodpaski mogą służyć do 4 lat.
Podpaski i kubeczki najłatwiej kupić w internecie, choć czasem można je dostać także w dobrych drogeriach z ekokosmetykami.
Zuzanna Grat
fot.shutterstock.com