Długo wyczekiwana Siódemka przyszła na świat kilka tygodni wcześniej. Urodziła się w siódmym miesiącu roku, siódmego dnia tygodnia, o godzinie 7.55. Szczęśliwy ojciec oświadczył, że dziewczynka jest zdrowa i waży – jakżeby inaczej – 7 funtów.
A potem ku zdumieniu dziennikarzy dodał, że po uzgodnieniu z żoną wymyślił dla niej imiona... Harper Seven (Harper Siedem).
Siódemka wraca do gry
Pierwsze na cześć autorki powieści „Zabić drozda” Harper Lee – jedynej powieści, jaką przeczytała (tak orzekli dziennikarze) matka, była Spice Girls, obecnie znana jako Victoria Beckham.
Drugie zaś to cyfra, którą ojciec David nosił na koszulce w Manchesterze City i reprezentacji Anglii, kiedy nie był jeszcze najbardziej eleganckim, a „tylko” najlepszym piłkarzem świata. Beckham od zawsze wierzył w szczęśliwą moc siódemki (i to tak bardzo, że wytatuował ją sobie nawet na prawym przedramieniu).
Dziś ma więc nadzieję, że nosząc takie imię, jego córeczka będzie prawdziwym dzieckiem szczęścia. Ale nie tylko dzięki Siódemce w tym roku zrobiło się głośno o magicznej liczbie.
Agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych zajmująca się demografią obwieściła, że 31 października liczba mieszkańców naszego globu przekroczy siedem miliardów – co roku na ziemi przybywa nieco ponad 77 milionów ludzi (czyli z grubsza biorąc dwie Polski).
Kariera siódemki od początku świata
Siódemka od zawsze intrygowała ludzi. Na Bliskim Wschodzie i na południu Europy, gdzie narodziła się nasza cywilizacja, uznawana była za cyfrę świętą. Można powiedzieć, że nasi protoplaści potrafili upchnąć w niej prawie całą swoją wiedzę i niemal wszystkie zasady moralne.
Bóg stworzył świat w siedem dni, a że ostatniego odpoczywał, to i my do dziś mamy wtedy wolne. Kiedy w Rosji Radzieckiej walczono z „religijnymi przesądami”, tydzień skrócono do sześciu dni, tak że dzień wolny mógł przypaść zarówno w niedzielę, jak i w środę.
Boga i twórców „idealnego świata” pogodził dopiero dwudniowy weekend (po raz pierwszy wprowadzony w fabryce Forda w 1926 roku).
Ale wracając do starożytnych, czegóż to oni nie potrafili osiódemkować. Było więc i siedem cudów świata (do dziś ich lista układana jest na nowo), i siedem dzieł miłosierdzia, siedem plonów ziemi Izraela (pszenica, jęczmień, winogrona, figi, granaty, oliwki, daktyle), siedem lat Salomon budował świątynię, było siedem grzechów głównych i siedem cnót, siedem pieczęci w Apokalipsie i siedem kręgów piekła i nieba. Wreszcie siedem słów Jezusa na krzyżu, siedem boleści Maryi Panny i siedem sakramentów.
Jednak nie tylko dla Hebrajczyków siódemka była cyfrą mistyczną. Wierzyli w to również Pitagorejczycy z racji tego, że jest sumą trzy i cztery – cyfr od zawsze uważanych za szczęśliwe.
Siedem kroków i faz życia
Skąd to upodobanie starożytnych do siódemki? Naukowcy podejrzewają, że od częstego gapienia się nocą w niebo. Liczba planet (w tym i Słońca), które widzieli nieuzbrojonym okiem i Sumerowie, i Babilończycy, i Grecy, wynosiła siedem. Od nich wziął się siedmiodniowy tydzień, a dalej już samo poleciało.
Do dziś każdy zbiór genialnych pomysłów na życie sprzedaje się w pakiecie po siedem. Stąd wysyp poradników, które podpowiadają, jak zrobić siedem kroków do prawdziwej fortuny czy jak oczarować w siedem minut siedmiu najpiękniejszych mężczyzn (lub siedem kobiet) świata itp.
Po drodze bowiem siódemka z dawnej magii radośnie przeskoczyła do magii współczesnej, czyli reklamy. W siódemkę udało się opakować ludzkie życie Williamowi Szekspirowi. Świat bowiem jest sceną, a my w kolejnych fazach życia mamy do odegrania siedem ról.
Od niemowlaka, przez pilnego żaka, kochanka („jak miech wzdychającego”), wojownika głodnego sławy, sędziego, który pozjadał wszystkie rozumy, po żałosnego Pantalone z komedii dell’arte – rogacza, z którego wszyscy się naśmiewają, wreszcie starca stojącego nad grobem, już „bez zębów, oczu, smaku, bez wszystkiego”. Tak widział męskie życie Jacques, bohater sztuki „Jak wam się podoba”. O siedmiu fazach życia kobiety angielski dramaturg nic nie wspomina, ale ponieważ panie żyją dziś tak jak panowie, to możemy uznać ten opis za uniwersalny.
Nauka wraca do siódemki
Naukowcy, którzy uzasadnili panowanie siódemki w przeszłości niedoskonałością ludzkich narzędzi poznawczych, muszą przecierać oczy ze zdumienia, kiedy ta cyfra coraz częściej pojawia się w wynikach badań i statystykach. Czyżby siódemka nie chciała zrezygnować ze swojej władzy?
George Miller, naukowiec z MIT, udowadnia, że człowiek ma ograniczoną zdolność przetwarzania informacji. Naszym „wąskim gardłem” jest pamięć krótkotrwała, w której jednocześnie możemy przechowywać tylko 7 (±2) elementów.
Gdy pojawiają się nowe, stare pamięć usuwa. Większość małżeństw, jak głoszą badania brytyjskiej strony internetowej Relate, przechodzi pierwszy poważny kryzys po siedmiu latach wspólnego życia.
Może to przypadek, który wynika z zasady prawdopodobieństwa, a może zaproszenie od magicznej siódemki do dalszej zabawy.
Najpierw drink, potem zabawa
Proponuję więc drinka seven & seven (dwie porcje Seagram’s 7 whiskey zmieszać z pięcioma porcjami 7-up, dodać lód i cytrynę) i dalsze wyszukiwanie siódemek.
A jeśli się dobrze rozejrzeć, to znajdziemy tego wokół całkiem sporo. Biedronka może mieć na skrzydle nawet siedem kropek.
Elizabeth Taylor miała aż siedmiu mężów. Listę zamknął Larry Fortensky (1991-96), nasz rodak, kierowca tira i alkoholik. Po nim już więcej nie szukała szczęścia w małżeństwie.
No cóż, skoro nawet szczęśliwa siódemka nie pomogła…
Siedem części ma najsłynniejszy bestseller naszych czasów „Harry Potter”. Ostatnia „Harry Potter i insygnia śmierci” została wydana w 2007 roku.
W obu katastrofach promów kosmicznych Challenger i Columbia zginęło po siedmiu astronautów.
Pierwszą zbrodnię w filmie „Siedem” z Bradem Pittem popełniono w domu pod numerem siedem.
Korona ziemi liczy siedem szczytów położonych na siedmiu kontynentach.
7 lipca 1777 roku zmarł o. Gracjan Frankiewicz, jeden z 77 zakonników pochowanych w podziemnych grobach XVIII-wiecznego Kościoła Najświętszego Imienia Jezus i Klasztoru oo. Reformatów Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej Opiekunki Rodzin w Biskupicach.
I można tak 777 przykładów. Albo i więcej.
Natalia Wierzbicka
fot. shutterstock.com