Sezon grillowania trwa, a jak zachowują się podczas grilla poszczególne znaki zodiaku?
Znaki ogniste: Barany, Lwy i Strzelce uwielbiają grillować, bo wtedy łączą się ze swoim żywiołem – ogniem. Poza tym to najlepsi imprezowicze zodiaku, pełni werwy i witalności. Baran podczas przyjęcia pod chmurką z pewnością będzie zarządzać: kiełbasa raz, teraz warzywa, nadstawiać talerze! Lew też się będzie panoszył, ale z większą wspaniałomyślnością zadba, żeby każdy miał na swojej tacce kaszankę. Strzelec zaś każdego nad karkówką rozśmieszy i wniesie do potraw trochę egzotyki.
Znaki ziemskie: Byki, Panny i Koziorożce podejmą gości przy grillu odpowiedzialnie, w sposób uporządkowany. Byk będzie absolutnie w swoim żywiole, bo uwielbia być gospodarzem przyjęć, podczas których karmi gości frykasami. Grillowanie w byczym wydaniu będzie wyrafinowane, poczęstuje gości wyszukanymi szaszłykami, w których cielęcinę połączy, dajmy na to, z papają. Panna raczej będzie serwować ekodania (typu grillowany bakłażan bio), a Koziorożec mięso starannie zamarynowane kilka dni wcześniej.
Znaki powietrzne: Bliźnięta, Wagi i Wodniki zasiądą w ogrodzie przy grillu głównie dla towarzystwa. Bliźnięta będą z zapałem plotkować i nie przejmą się, jeśli pierś kurczaka nie będzie odpowiednio soczysta. Bo nie o to w życiu chodzi, żeby się najeść – liczy się kontakt z człowiekiem. Waga zadba, aby serwetki były kolorystycznie dobrane do talerzy, a na nich pojawiła się kulinarna wysmakowana nowinka. Jeśli chodzi o Wodnika, to nie do końca jest pewne, czy na grillu w ogóle się pojawi. Tego typu biesiada jest dla niego zbyt pospolita, on wybierze raczej kuchnię fusion.
Znaki wodne: Raki, Skorpiony i Ryby na przyjęciu zgrollowym przywitają gości ciepło i serdecznie. W przypadku Raka będzie to rodzina z uwzględnieniem najbardziej nawet nielubianej ciotki, a dania szykują się dość tradycyjne, bo nie ma przecież powodu, by narzekać na kiełbasę. Skorpion podczas imprezy niepostrzeżenie będzie pociągał za sznurki jak typowa szara eminencja. Nie umknie mu żaden szczegół, więc lepiej nie narzekać na sałatkę ziemniaczaną, którą specjalnie na tę okazję przygotował. Jeśli chodzi o Ryby, to może się okazać, że nie ma co wrzucić na grilla, bo w swoim rozkojarzeniu zapomniały zrobić zakupów. Na co Ryby rzekną: „Ale co tam! Jest cudownie, że się wszyscy spotkaliśmy w tym pięknym ogrodzie! Prawda?".
Izabela Kilimowicz
fot.shutterstock.com