Minimum wysiłku, maksymalny efekt – to zasada, którą Lew kieruje się w życiu i w kuchni.
Jak się nie narobić i olśnić gości? Tę sztukę Lew ma opanowaną do perfekcji. Wszyscy lubią u niego jadać, a zaproszenie do niego na przyjęcie jest przywilejem. Dlaczego? Bo jest on prawdziwym mistrzem ceremonii. Jak nikt potrafi przygotować wystawną fetę i zadbać o gości.
Lew kocha błyszczeć. Lubi, jak inni zachwycają się jego kulinarnymi osiągnięciami, dlatego często gotuje na pokaz. Zawsze jest na czasie, zna nowe trendy i modne na salonach dania. A do tego, dzięki wyrafinowanemu podniebieniu, potrafi wyczarować w kuchni prawdziwe cuda.
Jest wyjątkowym estetą. Uwielbia układać menu, dekorować stoły, wygłaszać toasty. Jego potrawy nie tylko smakują fantastycznie, ale też wyglądają cudownie. Mimo że świetnie odnajduje się w kuchni, dość szybko się nią nudzi. Gotowanie codziennych obiadów dla rodziny uważa za przykry obowiązek. Jeśli już jest do niego zmuszony, ułatwia sobie życie, używając mrożonek, półproduktów, dań instant albo rąk innych: ciotki, siostry czy gosposi.
Lew zasadami zdrowego odżywiania przejmuje się średnio. Nie potrafi zrezygnować z dogadzania sobie, łasuchowania, podjadania. Ceni smak życia, który upatruje w apetycznych przekąskach, i żadna siła nie zmusi go do zrezygnowania z nich. Łakomstwo, niestety, często przysparza mu dodatkowych kilogramów. I choć Lew jak nikt potrafi je z dumą nosić, zdarza się, że szarpnie się na jakąś restrykcyjną dietę – szybką i skuteczną – aby zbyt długo sobie niczego nie odmawiać.
Nikt lepiej od Roberta Makłowicza (Lew) nie potrafi zrobić z gotowania show. Snując przy tym barwne opowieści, uwodząc publiczność, z wdziękiem lansuje samego siebie.
POTRAWY LWA:
☛ Lew kocha mięso, najchętniej pieczone lub grillowane.
☛ Przepada za złocistymi rosołami i zupą z dyni. Z dodatków najchętniej wybiera kwieciste brokuły, kalafiory, brukselki, kukurydzę.
☛ Na deser: torty, lody z owocami i bitą śmietaną, krem sułtański i naleśniki.
☛ ALKOHOLE: szampan, dobre markowe wina i wysokogatunkowe koniaki, whisky, likiery oraz miody pitne.
RADA:
Jeśli chcesz zachować linię, zabieraj do pracy zdrowe przekąski i jedz je zamiast kuszących tłustych frykasów.
Elżbieta Bazgier
fot.shutterstock.com