Co nas czeka w drugiej połowie września? Pierwsza połowa 2014 roku wielu z nas przeraziła: wojna na Ukrainie, pochód muzułmańskich fundamentalistów w Iraku, wybuch konfliktu palestyńsko-izraelskiego, handlowa wojna Rosja – Zachód oraz sankcje...
Wszystko to sprawiło, że odżyły apokaliptyczne przepowiednie, zwłaszcza dotyczące III wojny światowej. Te dramatyczne wydarzenia miały swoją zapowiedź na niebie: niezwykle mocne – i zarazem kryzysowe – konfiguracje: wiosenny wielki krzyż oraz seria półkrzyży. Na szczęście w drugiej połowie września wreszcie pojawią się optymistyczne konfiguracje, które kończą ten ciężki, ponury i kryzysowy czas.
W trzeciej dekadzie września będziemy świadkami formowania się niezwykle optymistycznego trygonu Jowisza w Lwie do Urana w Baranie. W październiku do tego towarzystwa dołączy jeszcze Mars w Strzelcu i w ten sposób na niebie utworzy się dawno niewidziana szczęśliwa i pozytywna figura – wielki trygon znaków ognistych, o czym z nieukrywanym zadowoleniem i nadzieją będę jeszcze pisać.
Na razie jednak mamy jego pierwszy epizod w postaci trygonu Jowisza z Uranem. Czego możemy się zatem spodziewać?
Jowisz – największa planeta Układu Słonecznego – to tzw. benefik, czyli planeta dobroczynna. Jego pozytywne działanie niesie ochronę, wsparcie, pomoc, szczęście, sukces, powodzenie. Jowisz wędrujący przez Lwa wzmacnia sfery przypisane Lwu: świat artystów, show-biznes, kulturę, media, sport, wojsko. Uran zaś to patron buntowników, rewolucjonistów, postępu, nowoczesności, rozwoju, nauki i wolności.
Spotkanie tych planet w trygonie przyniesie szereg pomyślnych wydarzeń i zmian, a także uspokojenie i uśmierzenie dramaturgii z ostatnich miesięcy.
Dobroczynna energia Jowisza w połączeniu z wolnościowymi zapędami Urana zainicjuje pokojowy proces na Ukrainie, w Iraku, Libii. Będzie zdecydowanie mniej chętnych do wojny twardogłowych generałów, więcej zaś stawiających na kompromis, porozumienie i pokojowe rozwiązania dyplomatów, a może nawet wybitnych mężów stanu (Jowisz w Lwie), którzy wyróżnią się na tle nudnych biurokratów okupujących urzędy.
Eskalacja napięcia w Europie, wojna handlowa, sankcje ekonomiczne i radykalizacja retoryki ustąpią na rzecz zdrowego rozsądku, demokratycznych procedur, wspólnego dobra. Wpływowi analitycy, politycy i świat biznesu dojdą do jedynej słusznej refleksji, że nikt w tym konflikcie (Ukraina) nie wygra. Wszyscy zaś tracą.
Ten sposób taktycznego myślenia został dobrze opisany w tzw. matematycznej teorii gier, w której istotą jest obranie takiej strategii, by wszyscy wygrali, a nie było pokonanych i przegranych. Harmonijna relacja Jowisza i Urana na pewno wzmocni takie trendy i tendencje.
Jowisz i Uran opiekują się nauką, wiedzą, umysłem. Wspólne działanie tych planet może zaowocować naukowymi odkryciami, sensacjami i wielkimi przełomami.
W dodatku planety te obsadzają znaki ogniste. Nic tak nie robi dobrze postępowi i nowoczesności, jak rywalizacja i deptanie sobie po piętach, a to w końcu domeny Lwa i Strzelca. Taki właśnie wyścig między USA i ZSRR sprawił, że Amerykanie wraz ze swoim ambitnym programem Apollo lądowali na Księżycu.
Konflikty zbrojne, które wybuchały w ostatnich miesiącach w zapalnych i strategicznie ważnych dla świata rejonach (Bliski Wschód), rozpoczną ostrą technologiczną rywalizację o stworzenie nowych metod uzyskiwania energii i paliw, by wyjść z przekleństwa ropy i gazu – dwóch surowców, wokół których stale unosi się ponury cień wojen, pogromów, przemocy i destrukcji.
Jedynym trudnym układem drugiej połowy września jest kwadratura Marsa w Strzelcu do Neptuna w Rybach z 22.09, który przyniesie pogodowe zawirowania w Europie i jesienną aurę.
Piotr Gibaszewski
fot. shutterstock